Ostre słowa po skandalu w FAME MMA. Zawodniczka mówi wprost: "Siedlisko patologii"
Nie milkną echa skandalu, do którego doszło podczas konferencji poprzedzającej galę FAME MMA 21. Paweł Tyburski zaatakował Kajusza “Don Kasjo” Życińskiego, w wyniku czego rozciął mu głowę. Władze federacji już zareagowały na to wydarzenie, ale nie uchroniło ich to przed jednoznaczną weryfikacją opinii publicznej. Również zawodnicy MMA są oburzeni, a wpis Wiktorii Czyżewskiej jest tego najlepszym dowodem.
Paweł Tyburski rozciął głowę Kasjuszowi Życińskiemu
W trakcie konferencji prasowej przed galą FAME MMA 21 Kasjusz “Don Kasjo” Życiński zaatakował słownie Pawła Tyburskiego nie tylko rzucając w jego stronę przekleństwa, ale również obrażając od najgorszych. Zirytowany “Tybori” najpierw wyzwał rywala do “face to face”, ale ten odmówił.
Po chwili ten rzucił się w jego stronę z kopnięciem frontalnym i kilkukrotnie uderzył w głowę, kiedy “Don Kasjo” leżał na ziemi. Ochrona odsunęła Tyburskiego od byłego boksera, który miał rozciętą głowę, z której leciała krew.
Władze FAME MMA wydały oświadczenia ws. Tyburskiego oraz "Don Kasjo"
Szybko stało się jasne, że “Don Kasjo”, który miał stawić się w klatce do walki z Alanem Kwiecińskim na zasadach bokserskich, nie będzie w stanie tego zrobić. Władze FAME MMA poinformowały, że zastąpi go Michał Pasternak . Z kolei Paweł Tyburski został zdyskwalifikowany za swoje zachowanie .
W odpowiedzi na skandaliczne zachowanie Pawła Tyburskiego podczas wczorajszej konferencji, zarząd federacji podjął decyzję o dyskwalifikacji zawodnika. Jednocześnie zapewniamy, że Michał Pasternak wystąpi na gali FAME 21. O szczegółach dotyczących nowego zestawienia poinformujemy do końca dnia - napisano w oficjalnym oświadczeniu.
ZOBACZ TEŻ: Władze FAME MMA reagują na wielki skandal. Jest oficjalna kara
Zawodniczka KSW oburzona wydarzeniami na konferencji FAME MMA
Świat polskich sportów walki oraz freak fightów błyskawicznie zareagował na wydarzenia w trakcie konferencji prasowej FAME MMA. Wiktoria Czyżewska, zawodniczka KSW nie miała żadnych skrupułów wobec całej federacji, twierdząc, że jest to promowanie patologii.
Freak fighty powoli z niegroźnie zabawnego show, stają się siedliskiem promowania wszelkich patologii. To przestaje już być śmieszne. Z jednej strony rozumiem obecnych i byłych sportowców, którzy chcą tam dorobić. Ale teraz to oni pierwsi powinni powiedzieć STOP - napisała.