Nie żyje Janusz Rzeźnik. Wiele osób w żałobie, jego zasługi przetrwają na zawsze
Polski Związek Tenisowy poinformował o smutnych wieściach. Nie żyje Janusz Rzeźnik, człowiek, który pałał wielką pasją do tenisa. Jego wnuczka zawdzięczać mu może wiele sukcesów, na czele z mistrzostwami wielkoszlemowymi.
Nie żyje Janusz Rzeźnik. Polski Związek Tenisowy w żałobie
W wieku 87 lat zmarł Janusz Rzeźnik, wielki fan tenisa, a niegdyś bramkarz Polonii Leszno. O tej tragicznej informacji poinformował Polski Związek Tenisowy na swoim Facebooku.
Z przykrością musimy poinformować o tym, że 18 września, w wieku 87 lat, zmarł Janusz Rzeźnik, wyjątkowy przyjaciel tenisa i człowiek szczerze zaangażowany w jego rozwój - brzmi fragment komunikatu.
Mężczyzna istotnie zasłużył się dla rozwoju tenisa w Polsce. W 2006 roku otwarto należące do niego centrum tenisowe w Puszczykowie koło Poznania. W tym samym roku, a także rok później odbywał się tam nawet Puchar Davida, w którym udział brała reprezentacja Polski. Cały obiekt nosi imię wnuczki Rzeźnika, którą jest była liderka rankingu WTA z polskimi korzeniami, Angelique Kerber .
Jego wnuczka to mistrzyni wielkoszlemowa i była liderka rankingu WTA
Co prawda, tenisistka najlepsze lata ma już za sobą, ponieważ w tym roku przeszła na sportową emeryturę. Nie zmienia to jednak faktu, że jeszcze w 2016 roku była liderką w rankingu WTA. Ponadto, na swoim koncie ma zwycięstwa w trzech turniejach wielkoszlemowych: Australian Open, US Open i Wimbledonie . To właśnie dla niej Janusz Rzeźnik, jej dziadek, postanowił założyć centrum tenisowe. Tym samym, wraz z małżonką przyczynił się do przyszłych sukcesów wnuczki.
Centrum Tenisowe Angie to jeden z najważniejszych - jeśli nie najważniejszy - projektów życia. Ania (rodzina i znajomi Angelique zwracają się do niej Ania - red.) właśnie w Puszczykowie przygotowuje się do startów w turniejach, w tym do imprez Wielkiego Szlema - mówili państwo Rzeźnikowie w rozmowie z "Tenis Magazynem".
Angelique Kerber miała bardzo dobre relacje z dziadkami. Wystarczy wspomnieć, że po swoich sukcesach zawsze jako pierwszych informowała właśnie ich. To pokazuje, jak wielką wdzięcznością obdarzała państwa Rzeźników.
ZOBACZ: Rywalka Szeremety ogłasza całemu światu. Taka wiadomość w trakcie testów
Korty tenisowe zastąpiły ciuchy. Janusz Rzeźnik: było warto
W latach 60. Janusz Rzeźnik wyjechał do Niemiec, gdzie poznał swoją późniejszą żonę. Jak mówił niegdyś Tenis Magazynowi , prowadził kilka biznesów. Za swojego życia był również prezesem Związku Polaków Zgoda w Niemczech. Później, wraz z małżonką wrócił do Polski, gdzie zakupił ziemię w Puszczykowie. Tam najpierw funkcjonowała firma odzieżowa państwa Rzeźników, którą zastąpili centrum tenisowym pod patrontem wnuczki Angelique Kerber.
Z czasem ten biznes (odzieżowy - red.) przestał być opłacalny, a ja zdecydowałem wraz z żoną o budowie obiektu tenisowego. Czy było warto? Oczywiście. Wystarczy spojrzeć na sukcesy wnuczki - stwierdził Janusz Rzeźnik w rozmowie z Tenis Magazynem.
Jak podał Polski Związek Tenisowy na Facebooku, nabożeństwo żałobne odbędzie się w najbliższą sobotę, 21 września, o godz. 11:00 na cmentarzu w Puszczykowie.