Julia Szeremeta opublikowała kontrowersyjne nagranie. Zawrzało w całej Polsce
Po Igrzyskach w Paryżu popularność Julii Szeremety wciąż rośnie. Nasza srebrna medalistka niemal codziennie pojawia się w mediach, a jej każdy ruch jest śledzony przez dziesiątki tysięcy osób. Ostatnio jednak zaliczyła poważną wpadkę podczas podróży samochodem, którą szybko wyłapali internauci.
Rośnie popularność Julii Szeremety
Julia Szeremeta jest jedną z najpopularniejszych polskich sportsmenek w ostatnim czasie. Nie ma się czemu dziwić - 20-latka wywalczyła srebrny medal po fenomenalnym występie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu i dla wielu stała się wzorem do naśladowania.
Za swój niezwykły wyczyn na olimpiadzie nasza zawodniczka została hojnie nagrodzona. PKOI i Polski Związek Bokserski przyznały jej m.in. wysokie bonusy pieniężne, voucher na wakacje i samochód, którym Szeremeta porusza się bardzo szybko. Przynajmniej tak można wnioskować po filmiku, który wrzuciła na swojego Instagrama.
Nieodpowiedzialne zachowanie Szeremety podczas jazdy
Na filmie, który nasza sportsmenka wrzuciła na InstaStories było widać jak jedzie samochodem, jednocześnie pytając swoich fanów, gdzie według nich właśnie się wybiera. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że 20-latka siedziała wówczas za kierownicą, trzymając telefon w jednej dłoni, co jest surowo zabronione. To jednak nie wszystko, bowiem lic znik prędkości wskazywał wówczas 134 km/kh.
Jak zauważył serwis Interia, według systemu rozpoznawania znaków, na tym fragmencie drogi obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h. Wygląda zatem na to, że Szeremeta przekroczyła dozwoloną prędkość niemal dwukrotnie, choć nie jest to takie pewne.
Szeremeta pędziła 134 km/h?
Zobacz: Trener Szeremety zobaczył, że jest problem. Od razu ruszył z pomocą
Istnieje możliwość, że system suzuki vitary, którą jechała zawodniczka, mógł się zwyczajnie pomylić.
Umieszczona za szybą kamera zwykle prawidłowo rozpoznaje znaki drogowe, ale jeśli dane ograniczenie zostało odwołane nie przez znak, ale na przykład przez skrzyżowanie, system tego nie odnotuje. Może zdarzyć się też, że jeśli wzdłuż drogi szybkiego ruchu biegnie inna droga i na niej znajduje się ograniczenie prędkości, system uzna, że dotyczy ono jezdni, na której się znajdujemy - wskazuje Interia.
Serwis zwraca jednak uwagę na to, że droga nie ma pobocza, dlatego nie może to być ani autostrada, ani droga szybkiego ruchu, a najpewniej jest to droga krajowa, “na której z uwagi na dwa pasy w każdą stronę oddzielone pasem zieleni, maksymalna prędkość jest podwyższona z 90 do 100 km/h” . Jeśli udowodniono by jej złamanie obu przepisów, 20-latka mogłaby zatem nawet stracić prawo jazdy.