Echa porażki Lecha Poznań. Kompromitacja, frustracja i deklaracja
Hitowe starcie 32. kolejki PK BP Ekstraklasy było idealnym podsumowaniem tego, co dzieje się w szeregach Lecha Poznań. “Kolejorz” przegrał na własnym stadionie z Legią Warszawa 1:2 w kuriozalnych okolicznościach przekreślił swoją ostatnią szansę na mistrzostwo Polski. Piłkarze z Poznania byli wściekli i rozczarowani, a jeden z antybohaterów tego spotkania zdecydował się na apel w stronę kibiców w mediach społecznościowych.
Kuriozalne bramki
Przed rozpoczęciem meczu na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, kibice gospodarzy przekazali piłkarzom bezpośredni komunikat w formie ogromnej mozaiki z napisem: “WSTYD”. Transparent znalazł swoje odniesienie już po kilkunastu minutach, gdy zawodnicy Lecha zaczęli strzelanie do bramki. Problem w tym, że trafiali do własnej siatki.
Gdy w 14 minucie gry Josue zmarnował rzut karny dla Legii, wydawało się, że będzie to dobry prognostyk dla Poznaniaków na dalszą część gry. Już kilkadziesiąt minut później Bartosz Mrozek musiał wyciągać piłkę z siatki po nieudanej interwencji Miha Blazica. W doliczonym czasie gry Lech ponownie stracił gola i znowu futbolówka została skierowana do bramki przez piłkarza gospodarzy. Tym razem był to Bartosz Salamon, który “popisał” się wykończeniem, którego nie powstydziłby się niejeden napastnik.
Frustracja Kristoffera Velde
Piłkarze Legii skorzystali na nieprawdopodobnych błędach ze strony Lecha i utrzymywali komfortowe prowadzenie. “Wojskowi” konstruowali akcje i chcieli podwyższyć prowadzenie, natomiast gospodarze byli coraz bardziej sfrustrowani i zrezygnowani.
W drugiej połowie kibice byli świadkami incydentu z udziałem Kristoffera Velde. Norweski pomocnik opuścił boisko w 67 minucie i nie ukrywał z tego powodu swojej złości. Operator Canal+ uchwycił moment, w którym piłkarz kierował się w stronę ławki rezerwowych i kopnął butelkę z wodą. 24-latek nie utrzymał nerwów na wodzy i zwrócił się w stronę kamerzysty w niecenzuralny sposób.
"Pi****l się - krzyknął w stronę operatora Velde
ZOBACZ TAKŻE: Szaleństwo w meczu Lecha z Legią. Kibice długo nie zapomną tego meczu
Oświadczenie Bartosza Salamona
Piłkarze z Poznania byli w stanie pokonać Kacpra Tobiasza w 83 minucie gry po genialnym strzale Joela Pereiry. Gol Portugalczyka okazał się niewystarczający do uratowania wyniku spotkania. Lech poniósł porażkę 1:2 i prawdopodobnie przypieczętował swój los w tabeli ligowej.
Kilka godzin po zakończeniu spotkania Bartosz Salamon zwrócił się do kibiców “Kolejorza” poprzez wpis na Instagramie . Antybohater z pierwszej części gry przeprosił fanów i całą drużynę i zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by wyprowadzić klub na odpowiednią ścieżkę.
Przepraszam wszystkich Kibiców Lecha Poznań oraz cały Klub i drużynę. Jest mi wstyd. 3 lata czekałem, aby zagrać Lech - Legia w Poznaniu. Wiem co ten mecz znaczy dla nas Poznaniaków i wiem jaki zawód i złość teraz czujecie. Nie oczekuję zrozumienia, od liderów drużyny w takich meczach wymaga się, aby stanęli na wysokości zadania, a ja niestety swoim golem samobójczym przyczyniłem się w wielkim stopniu do tej porażki. Czuje, że Was zawiodłem, ale zawiodłem przede wszystkim samego siebie.
Teraz trzeba dokończyć ten sezon wygrywając dwa ostatnie mecze a potem trzeba się zastanowić co dalej. Na pewno Lech nie może tak wyglądać i niestety ja też jestem za to odpowiedzialny - napisał Salamon