Dramat polskich siatkarzy. Nie tak wyobrażali sobie końcówkę turnieju w Japonii
Reprezentacja Polski przegrała pierwszy mecz turnieju w Fukuoce w ramach Ligi Narodów FIVB. Lepsi okazali się od nich Brazylijczycy, którzy zdominowali spotkanie od samego początku. Rywalizacja zakończyła się wynikiem 1:3. Już wkrótce Biało-Czerwoni będą mieli okazję do poprawienia sytuacji w tabeli.
Problemy Polaków na starcie meczu z Brazylią
Choć Biało-Czerwoni uchodzili za faworytów spotkania z Brazylią, to początek meczu okazał się dla nich trudniejszy niż oczekiwano. Spotkanie było bardzo wyrównane, lecz to siatkarze z Polski musieli gonić wynik. Przez kilka minut różnica wynosiła zaledwie jeden punkt, lecz przy stanie 7:8 sprawy zaczęły wymykać się spod kontroli. Brazylijczycy wykorzystali trzy ataki z rzędu i powiększyli przewagę.
Ta utrzymywała się przez kolejnych kilka chwil, a zawodnicy Nikoli Grbicia nie mieli pomysłu na powstrzymanie ataków rywali. Przegrywali już 12:17 i na moment udało im się zmniejszyć stratę do trzech “oczek”, lecz i tak ostatecznie przegrali seta 21:25 .
Brazylijczycy podnieśli wysoko poprzeczkę
Niestety sytuacja nie ulegała zmianie również w drugiej odsłonie meczu. Canarinhos bardzo szybko doprowadzili do trzypunktowej przewagi, a dwoma asami serwisowymi popisał się Yoandry Leal. Bartosz Bednorz i Aleksander Śliwka zdołali zmniejszyć straty do jednego punktu, lecz w obliczu błędu serwisowego ta znów została powiększona.
Przez dłuższy czas różnica pomiędzy obiema ekipami wynosiła dwa punkty, ale Polacy starali się utrzymywać mały dystans. Nie byli na tyle skuteczni, żeby choć na moment objąć prowadzenie w secie. Prawdziwy dramat nastąpił, kiedy tablica wyników pokazywała 16:18. Wówczas Brazylijczycy postawili wszystko na jedną kartę i zdobyli pięć punktów z rzędu. Seta zamknęli, wygrywając 25:17 .
ZOBACZ TEŻ: Lewandowski i Szczęsny zrobili to po kontuzji Milika. Poruszające nagranie
Polscy siatkarze przegrali z Brazylią
W trzecim secie obraz gry polskich siatkarzy uległ zmianie. Co prawda zawodnicy Bernardo Rezende szybciej wyszli na prowadzenie, ale Biało-Czerwoni skutecznie przerzucili korzyść na własną stronę siatki. Przy stanie 6:5 regularnie powiększali swoją przewagę, a w pewnym momencie wynosiła ona trzy “oczka”. Choć Brazylijczykom kilkukrotnie udawało się wyrównywać stan seta, to Polacy nie oddawali inicjatywy. Wywalczyli czteropunktową przewagę, którą utrzymali już do końca i wygrali 25:21.
To tylko podbudowało Canarinhos do lepszej dalszej gry. Kiedy wydawało się, że siatkarze Nikoli Grbicia mają wszelkie argumenty, by powalczyć o wyrównanie stanu meczu, to ich rywale wrzucili najwyższy bieg. Po chwili wyrównanej rywalizacji uciekli Polakom na cztery punkty, a po kilku minutach prowadzili już 15:9. Duży w tym udział mieli Lucas Saatkamp oraz Alan Souza, którzy byli niemal bezbłędni w swoich atakach.
Mimo tego Biało-Czerwoni nie tracili nadziei. Kiedy tablica wyników pokazywała 18:22 udało im się odrobić straty, ale nie wrócili na prowadzenie. Po dramaturgicznej końcówce przegrali seta 23:25 i w konsekwencji całe spotkanie . Już za 11 dni zmierzą się z Włochami w trzecim turnieju Ligi Narodów FIVB.