Do meczu Igi Świątek zostały godziny, a tu takie słowa z Wielkiej Brytanii. Trudno uwierzyć, co napisano o Polce

Rusza WTA Finals z Igą Świątek w roli głównej

Już dzisiaj rozpoczyna się prestiżowy turniej WTA Finals, w którym osiem czołowych tenisistek świata powalczy o tytuł mistrzyni sezonu. To wyjątkowe wydarzenie jest zwieńczeniem cyklu WTA, a kwalifikacja do niego jest świadectwem wysokiej formy i regularności każdej z zawodniczek. Oprócz Igi Świątek na kortach w Rijadzie pojawią się m.in. takie gwiazdy jak Aryna Sabalenka, Jasmine Paolini, Jelena Rybakina i Qinwen Zheng, które zasłużyły na swoje miejsce w tej elitarnej stawce.

Podczas wtorkowego losowania zawodniczki zostały podzielone na grupy, co wyznaczyło ich pierwsze rywalki. Iga Świątek znalazła się w grupie pomarańczowej, gdzie jej przeciwniczkami będą Coco Gauff, Jessica Pegula oraz Barbora Krejcikova. Taki układ wydaje się sprzyjający dla Polki, która ma na swoim koncie sukcesy w starciach z tymi zawodniczkami.

WTA Finals to turniej o specyficznym formacie – zawodniczki rywalizują w systemie każdy z każdym w ramach swoich grup, a następnie najlepsze przechodzą do fazy pucharowej. Taki system pozwala na ewentualne odrobienie strat po początkowych niepowodzeniach, ale jednocześnie wymaga utrzymania wysokiego poziomu gry przez cały czas trwania zawodów.

Dla Igi Świątek turniej w Rijadzie to nie tylko prestiżowa rywalizacja, ale także ostatnia szansa w tym sezonie na odzyskanie fotela liderki światowego rankingu WTA. Będzie to także jej pierwszy występ na korcie od początku września, co z pewnością dodaje dodatkowego napięcia do nadchodzących spotkań. Tuż przed jej spotkaniem Brytyjczycy szczerze ocenili szanse Polki na powodzenie w turnieju. Trudno uwierzyć, co napisali.

Tak Brytyjczycy piszą o Idze Świątek

Miniony sezon w wykonaniu Igi Świątek trudno ocenić jednoznacznie. Choć Polka straciła pozycję liderki w rankingu WTA i zanotowała kilka niespodziewanych porażek, zdołała jednak zdobyć prestiżowy tytuł French Open oraz brązowy medal na igrzyskach olimpijskich. Ostatnie miesiące były dla raszynianki szczególnie intensywne i pełne wyzwań.

Od wrześniowej porażki z Jessicą Pegulą na US Open Świątek nie rozegrała żadnego meczu na korcie. Okres ten obfitował w trudności – od problemów osobistych po zmiany w jej zespole. Ku zaskoczeniu fanów, Polka zdecydowała się na rewolucję w sztabie szkoleniowym, rozstając się z dotychczasowym trenerem i powierzając swoją karierę Wimowi Fissette'owi.

Brytyjscy dziennikarze również zwrócili uwagę na te komplikacje. Daily Mail określiło je jako moment, w którym "tama pękła" u Polki, co podkreśla skalę wyzwań, przed którymi stanęła w ostatnim czasie.

Świątek rozstała się ze swoim wieloletnim trenerem, Tomaszem Wiktorowskim, po trzech latach wspólnej pracy, co jest kolejnym dowodem na pęknięcie tamy w zawodniczce i głębię wypalenia psychicznego oraz fizycznego, która zdefiniowała drugą część sezonu

ZOBACZ TEŻ: Sabalenka w końcu się przyznała, co naprawdę myśli o Świątek. Takie słowa na chwilę przed WTA Finals

Iga Świątek powalczy na WTA Finals

Iga Świątek już od kilku dni jest w Rijadzie, gdzie niebawem rozpocznie prestiżowy turniej WTA Finals. Polka, która triumfowała w ubiegłym roku, ma nadzieję na powtórzenie tego sukcesu i zdobycie kolejnego tytułu w tej imprezie. Zwycięstwo na Bliskim Wschodzie byłoby dla niej nie tylko cennym trofeum, ale również istotnym krokiem w kierunku odzyskania pierwszego miejsca w rankingu WTA.

Turniej w Arabii Saudyjskiej, który potrwa do 9 listopada, zapowiada się niezwykle emocjonująco, ponieważ weźmie w nim udział czołówka światowego tenisa. Dla Świątek to wyjątkowa okazja, by na nowo przypomnieć o swoich umiejętnościach i ambicjach. W obliczu silnych rywalek, Iga będzie miała szansę na wykazanie się swoją determinacją i umiejętnościami, co może okazać się kluczowe dla jej przyszłych sukcesów.