Były trener Adama Małysza i Piotra Żyły wypunktował Kamila Stocha. "To jest jego mankament"
Wczoraj, w słoweńskiej Planicy odbył się ostatni konkurs tegorocznego Pucharu Świata w skokach narciarskich. Daleki od pełni szczęścia w minionym sezonie był Kamil Stoch, który w klasyfikacji generalnej uplasował się finalnie na 14. pozycji. Diagnozą w sprawie przeciętnych wyników naszego mistrza podzielił się z Super Expressem Jan Szturc, były trener m.in. Adama Małysza oraz Piotra Żyły.
Kamil Stoch zna smak zwycięstwa w Pucharze Świata
Kamil Stoch doskonale zna smak zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na przełomie 2013/14 oraz 2017/18 nasz rodak dwukrotnie wznosił Kryształową Kulę dla najlepszego skoczka w sezonie. Nie trzeba przypominać, że jeden z najwybitniejszych zawodników w tej dziedzinie sportu w historii, trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium za indywidualne triumfy na Igrzyskach Olimpijskich, czy też dwukrotnie na Mistrzostwach Świata.
Nie da się jednak ukryć, że zakończony w niedzielę (2 kwietnia) sezon 2022/2023 nie zostanie zapamiętany przez Kamila Stocha najlepiej. Nasz reprezentant przeplatał występy słabe tudzież przeciętne, z tymi przyzwoitymi. Niestety, ani razu nie udało mu się stanąć na podium minionych 32 konkursów indywidualnych, plasując się finalnie na 14. miejscu w klasyfikacji generalnej.
Trener m.in. Adama Małysza wskazuje przyczynę słabszego sezonu Kamila Stocha
W przypadku naszego mistrza zdarzało się, że na drodze do sukcesu stawała pogoda, jak chociażby w Oslo . Niemniej widać było niejednokrotnie, że 35-letni Polak zmaga się sam ze sobą, szukając optymalnej formy. Miniony sezon w wykonaniu Kamila Stocha ocenił były trener między innymi Adama Małysza oraz Piotra Żyły , Jan Szturc. To właśnie on odpowiadał za liczne sukcesy legendy polskich skoków, gdy ten występował jeszcze w zawodach juniorskich.
Szkoleniowiec wypunktował słabe punkty Stocha. - Gdyby stanął na podium podczas mistrzostw świata, na pewno inaczej oceniłby ten sezon. Kamil boryka się z pozycją dojazdową i to jest jego mankament. Z tego wynika też to, że po odbiciu tuż za progiem stykają mu się tyły nart. Jeżeli zrobi to dobrze i narty się nie dotykają, ta linia lotu jest bardzo dobra - ocenił Jan Szturc w rozmowie z Super Expressem.
"Może jest dla siebie zbyt krytyczny"
Jak się okazuje, powodów gorszej dyspozycji polskiego mistrza może być więcej. - Jeżeli ma biodro ułożone wyżej do odbicia, łatwiej mu wtedy wykonać pracę nóg. Jeżeli dojeżdża niżej, wykonuje taki przerzut i nie wykorzystuje tego, co ma w nogach. Trenerzy muszą to ustabilizować - dodawał Jan Szturc.
Były szkoleniowiec Adama Małysza podkreślał także rolę aspektów mentalnych. - Kamil jest ambitnym zawodnikiem i kiedy chce zrobić coś więcej, to wychodzą błędy. Może jest dla siebie zbyt krytyczny. Zbyt dużo od siebie oczekuje i później przekłada się to na złe skoki. Ale to wszystko jest jeszcze do wyprostowania i jeżeli skupi się na pozycji dojazdowej to będzie dobrze - podsumowywał.
Źródło: Goniec/ SE