Anna Lewandowska nie mogła się powstrzymać. Tak skomentowała wyczyn męża
Robert Lewandowski kapitalnie zaprezentował się w niedzielnym spotkaniu LaLiga. W starciu z Deportivo Alaves Polak zdobył hat-tricka i udowodnił, że jest jednym z najlepszych na świecie napastników. Jego wyczyn został doceniony w świecie, a na reakcję zdecydowała się Anna Lewandowska. Tylko spójrzcie, co napisała żona gwiazdora.
Robert Lewandowski rozbija Deportivo Alaves
FC Barcelona zmierzyła się na wyjeździe z Deportivo Alavés w ramach 9. kolejki hiszpańskiej LaLiga . Od pierwszych minut Blaugrana zdominowała rywala, przejmując kontrolę nad grą. Mimo że Deportivo Alavés starało się stawiać opór, ich obrona nie była w stanie poradzić sobie z intensywnością ataków Katalończyków. Piłkarze Barcelony wykazywali się doskonałym zrozumieniem na boisku, a ich dynamiczne akcje oraz precyzyjne podania sprawiały, że rywale mieli coraz większe problemy z odbiorem piłki.
W 9. minucie meczu z Deportivo Alavés, FC Barcelona zdobyła rzut wolny na połowie rywali, co stworzyło doskonałą okazję do zdobycia bramki. Raphinha podszedł do piłki i posłał precyzyjne dośrodkowanie w pole karne. Robert Lewandowski, doskonale orientując się w sytuacji, wyprzedził obrońców i potężnym strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Dzięki temu trafieniu napastnik reprezentacji Polski zapewnił Katalończykom prowadzenie, zdobywając swoją ósmą bramkę w trwającym sezonie LaLiga.
Następne trafienie Lewandowskiego przyszło bardzo szybko. Zaledwie piętnaście minut po swoim pierwszym golu, Polak ponownie wpisał się na listę strzelców. Raphinha, który po raz kolejny był głównym motorem akcji, popisał się znakomitym dryblingiem i przebiegł z piłką niemal połowę boiska, mijając rywala. Gdy dotarł do pola karnego, precyzyjnie dograł do Lewandowskiego, który znalazł się we właściwym miejscu w odpowiednim czasie. Napastnik Barcelony pewnym strzałem pokonał bramkarza Deportivo Alavés, notując swoją dziewiątą bramkę w bieżącym sezonie LaLiga.
Robert Lewandowski potrzebował jedynie 32 minut, by skompletować hat-tricka. Przy swoim trzecim golu doskonale zlokalizował się w polu karnym, wykorzystując precyzyjne podanie od Erica Garcíi. Polak uderzył po ziemi, umieszczając piłkę w siatce i ustalając wynik meczu na 3:0. Niezwykła forma napastnika wywołała wielki podziw wśród hiszpańskich kibiców oraz ekspertów, którzy już po pierwszej połowie nie szczędzili mu pochwał.
Wyczyn Lewandowskiego został doceniony przez międzynarodowe środowisko. Słowa uznania płyną z całego świata, a na reakcję zdecydowała się również Anna Lewandowska. Tylko spójrzcie, co napisała żona gwiazdora FC Barcelony
Anna Lewandowska zareagowała na sukces męża
Sukces Roberta Lewandowskiego na boisku zyskał uznanie w międzynarodowym środowisku piłkarskim. Jego hat-trick w meczu przeciwko Deportivo Alavés wzbudził entuzjazm nie tylko wśród kibiców, ale także w szatni Barcelony, gdzie koledzy z drużyny chwalili jego umiejętności i determinację. Trener Hansi Flick podkreślił, że 36-letni napastnik prezentuje formę przypominającą jego najlepsze lata w Bayernie Monachium. Niemiec zwrócił uwagę na niezwykłą skuteczność Lewandowskiego, która jest obecnie na najwyższym poziomie.
W odpowiedzi na wyczyn swojego męża, Anna Lewandowska nie mogła pozostać obojętna . Oglądając mecz w domowym zaciszu, z radością dzieliła się swoimi emocjami na Instagramie. W swojej relacji zamieściła nagranie przedstawiające radosną cieszynkę Roberta po zdobyciu trzeciej bramki. Wideo szybko przyciągnęło uwagę fanów, a do materiału Anna dodała emotikony w kształcie piłki oraz serc w barwach FC Barcelony, co doskonale oddało jej entuzjazm i dumę z osiągnięć męża.
fot. screen Instagram/ @annalewandowska
Tego rodzaju reakcje pokazują, jak bliska relacja łączy Lewandowskich, a także jak ogromne znaczenie mają sukcesy sportowców dla ich najbliższych.
ZOBACZ TEŻ: Historyczny wyczyn Roberta Lewandowskiego. Wszystko ogłosili tuż po meczu
Przed FC Barceloną intensywny okres
Dumę Katalonii czekają bardzo pracowite tygodnie. Po zwycięstwie z Deportivo Alavés, zawodnicy udają się powoli na przerwę reprezentacyjną, ale zaraz potem powrócą do rywalizacji na pełnych obrotach. Październik zapowiada się niezwykle wymagająco, bo przed podopiecznymi Hansiego Flicka aż trzy arcytrudne mecze, które mogą znacząco wpłynąć na dalszy sezon Katalończyków.
Najpierw czeka ich starcie na własnym stadionie z Sevillą – drużyną, która zawsze jest trudnym przeciwnikiem. Zaledwie trzy dni później do Hiszpanii przybędzie Bayern Monachium , a starcie z niemieckim gigantem w Lidze Mistrzów będzie istnym hitem europejskich pucharów. Miesiąc zakończy się jednym z najbardziej wyczekiwanych spotkań w sezonie, czyli El Clásico – pojedynkiem z odwiecznym rywalem, Realem Madryt.