Anglicy nie mogą z zachwytu po tym, co Fabiański zrobił w meczu. Zwracają uwagę na jedno
Polscy kibice bacznie obserwują poczynania naszych piłkarzy, grających za granicą. Szczególnie interesujące są losy Roberta Lewandowskiego, który przeżywa renesans formy w tym sezonie. Fani Biało-Czerwonych wyczekują ze zniecierpliwieniem także debiutu Wojciecha Szczęsnego w FC Barcelonie. Okazuje się jednak, że na wyspach brytyjskich swoje najlepsze lata przypomniał sobie inny bramkarz, a konkretnie Łukasz Fabiański. Po jego ostatnim wyczynie Anglicy pieją z zachwytu nad Polakiem.
Fabiański był tylko rezerwowym. Jeden mecz zadecydował o ważnej zmianie
Łukasz Fabiański od wielu lat gra na boiskach Premier League. Wszyscy pamiętamy, jak w Arsenalu rywalizował o miejsce w bramce z Wojciechem Szczęsnym. Na wyspach miał okazję grać także m. in. w Swansea, a od 2018 roku broni barw West Hamu. Polski golkiper tam wyrobił sobie markę i stał się legendą Premier League. W sumie wystąpił dotychczas w 367 spotkaniach na angielskich boiskach, w których 96 razy zachował czyste konto.
ZOBACZ: UEFA wydała oficjalny komunikat po meczu Polski ze Szkocją, a jednak. Wszyscy na to czekali
Już teraz najwięcej występów Fabiański ma w swoim aktualnym klubie. Dla West Hamu zagrał już w 206 spotkaniach, a w 54 meczach nie dał sobie strzelić żadnej bramki. Jednak, przed początkiem poprzedniego sezonu stracił miejsce w podstawowym składzie na rzecz młodszego Alphonso Areoli. Sytuacja ta zmieniła się pod koniec października tego roku.
W lipcu po tym, jak z posadą trenera West Hamu pożegnał się David Moyes, zatrudniono Julena Lopeteguiego. Ten dalej stawiał na Areolę, jednak niespełna miesiąc temu między słupki wrócił Łukasz Fabiański. Wówczas szkoleniowiec wystawił Polaka na mecz z Manchesterem United i nie zawiódł . Jego ekipa wygrała 2:1 i to właśnie 39-latek wychodził w podstawowym składzie w kolejnych 3 spotkaniach.
O tej interwencji Fabiańskiego mówią w całej Anglii
Ostatnio West Ham mierzył się w rozgrywkach Premier League z Newcastle. Faworytem były “Sroki”, które znajdują się wyżej w tabeli od ekipy Łukasza Fabiańskiego. Rzecz jasna, Polak wyszedł wówczas w podstawowym składzie.
W tym meczu doszło do niemałej niespodzianki. Podopieczni Julena Lopeteguiego wygrali 2:0, a jedną z najjaśniejszych postaci był właśnie “Fabian”. Nie dość, że zachował drugie czyste konto z rzędu , to jeszcze popisał się nietuzinkową interwencją . Dzięki niemu West Ham wspiął się na 14. miejsce w ligowej tabeli.
Anglicy nie mogą z zachwytu i już rozpisują się o tym, czego dokonał polski golkiper. Przy tym, zwracają uwagę na jeden istotny element.
ZOBACZ: Hiszpanie donoszą ws. Szczęsnego, miarka się przebrała. Cierpliwość Polaka się kończy
W Anglii głośno o Fabiańskim. Zwracają uwagę na jedną rzecz
Czyste konto w drugim meczu, a także świetna interwencja w sytuacji sam na sam z Anthonym Gordonem przełożyły się na pochwały ze strony angielskich mediów. Dziennikarze brytyjscy zwracają uwagę na jedną rzecz, a mianowicie na wiek Łukasza Fabiańskiego . “The Standard” pisze nawet o “rozkwicie” Polaka.
Łukasz Fabiański rozkwita, odkąd Lopetegui zdecydował się zrezygnować z Alphonse'a Areoli. Polski bramkarz może i ma 39 lat, ale po raz kolejny przeciwstawił się swoim latom, broniąc uderzenie Gordona z bliskiej odległości i często wyskakując z linii bramkowej, aby wybić piłkę - czytamy.
Nam, Polakom, pozostaje cieszyć się, że legenda reprezentacji Polski wciąż czerpie radość z gry na najwyższym poziomie i prezentuje świetną formę. Kolejną okazją do udowodnienia swoich umiejętności Fabiański będzie miał 30 listopada, kiedy to jego West Ham zmierzy się z Arsenalem .