Afery w PZPN niepokoją Roberta Lewandowskiego. Jest reakcja związku
Ostatnie miesiące stoją w PZPN pod znakiem kolejnych wpadek oraz afer. Sytuacja w związku nie podoba się Robertowi Lewandowskiemu. Kapitan reprezentacji Polski nie ukrywa zaniepokojenia ostatnimi doniesieniami medialnymi.
Ciężkie czasy dla PZPN. Afera goni aferę
Ostatnich miesięcy PZPN z pewnością nie zaliczy do udanych. Zaczęło od się od kompromitującej porażki polskich piłkarzy w Kiszyniowie. Następnie na jaw wyszła obecność Mirosława Stasiaka na pokładzie samolotu lecącego z piłkarzami na mecz do Mołdawii. Mający przeszłość korupcyjną były piłkarz został zaproszony na wspomniane spotkanie przez jednego z partnerów kadry. Zamieszanie w związku z ustaleniem winowajcy trwało kilka dni.
Z kolei w ostatnim czasie o PZPN głośno jest za sprawą osoby Fernando Santosa. Portugalski szkoleniowiec niedługo po podpisaniu kontraktu z reprezentacją Polski miał otrzymać lukratywną ofertę z Arabii Saudyjskiej , która miała skłonić go do porzucenia wizji pracy z "Biało-Czerwonymi". Związek przez kilka godzin nie był w stanie skontaktować się z trenerem. Sytuacja wyjaśniona została dopiero po upływie dłuższego czasu.
Robert Lewandowski zaniepokojony skandalami w PZPN
Aferom w PZPN z niezadowoleniem z boku przygląda się kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski . Jak oznajmił Mateusz Borek, snajper FC Barcelony jest zaniepokojony medialnymi doniesieniami.
- Management Roberta kieruje cały czas zapytania do federacji, patrząc zaniepokojony na pewne ruchy . Np. na obecność pewnych ludzi na pokładzie samolotu, bo najzwyczajniej w świecie Robertowi Lewandowskiemu nie jest to potrzebne - mówił popularny dziennikarz w rozmowie z kanałem "AntyFakty".
Znamy reakcję PZPN. "Podana informacja jest nieprawdziwa"
Na reakcję związku na słowa Mateusza Borka nie trzeba było długo czekać. - Podana informacja jest nieprawdziwa. Żadnych oficjalnych pytań ze strony managementu Roberta w tej kwestii nie było , a z piłkarzami rozmawiamy na bieżąco - poinformował na Twitterze Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy kadry.
Jedno jest pewne. Plamy na wizerunku PZPN pozostaną w pamięci kibiców na długo. Kolejne skandaliczne wieści w sprawie związku sugerują, że po odejściu Zbigniewa Bońka pewne rzeczy wymykają się tam spod kontroli.
Źródło: sportowefakty.wp.pl