Sport.Goniec.pl Tenis Wyrzuciła Świątek z wielkiego finału, a później wypaliła bez ogródek ws. Polki. Takie słowa po porażce
fot. screen X/ @AustralianOpen; KAPiF

Wyrzuciła Świątek z wielkiego finału, a później wypaliła bez ogródek ws. Polki. Takie słowa po porażce

25 stycznia 2025
Autor tekstu: Michał Pokorski

Nie milkną echa czwartkowej porażki Igi Świątek w półfinale Australian Open. Wówczas wiceliderka rankingu WTA przegrała z Madison Keys 1:2 (7:5, 1:6, 6[8]:7[10]). Dla Polki porażka była niezwykle bolesna, choć poziom spotkania i emocje zachwyciły międzynarodowe środowisko tenisa. Tuż przed wielkim finałem Australian Open pogromczyni Polki wróciła pamięcią do tego meczu i wypaliła ws. raszynianki.

Iga Świątek świetnie spisywała się na Australian Open. Prawdziwy test przyszedł dopiero w półfinale

Iga Świątek rozpoczęła Australian Open niczym prawdziwa burza. Polka od pierwszej rundy zachwyciła swoją świetną kondycją i formą w ataku. W swoim pierwszym meczu zmierzyła się z Kateriną Siniakovą, mistrzynią olimpijską w grze mieszanej. Spotkanie przebiegło zgodnie z oczekiwaniami – Świątek pewnie i w szybkim tempie pokonała Czeszkę, nie pozostawiając jej większych szans na sukces.

W kolejnej rundzie na drodze Świątek stanęła Słowaczka Rebecca Šrámková. Spotkanie było jednostronnym widowiskiem, a wiceliderka rankingu WTA pewnie wygrała, nie dając rywalce większych szans. Polka zameldowała się w trzeciej rundzie, gdzie czekała na nią Emma Raducanu, dawna mistrzyni US Open. Mimo wielkich oczekiwań wobec Brytyjki, Świątek zdominowała to spotkanie w imponującym tempie, odnosząc pewne zwycięstwo i świętując awans do kolejnej fazy turnieju.

Iga Świątek w ćwierćfinale Australian Open zmierzyła się z Niemką Evą Lys, która wcześniej zaskoczyła kilka wyżej notowanych rywalek. Mimo wcześniejszych niespodzianek, tym razem Polka nie pozwoliła na żadną sensację. Świątek wystąpiła w wieczornej sesji, co przyciągnęło uwagę kibiców. Po entuzjastycznym powitaniu Polka szybko przejęła inicjatywę i pewnie wygrała pierwszego seta 6:0 w zaledwie 24 minuty.

W drugiej partii Świątek kontynuowała dominację, przełamując serwis Lys i wychodząc na prowadzenie 2:0. Niemka starała się walczyć, ale Polka zachowała zimną krew, wygrywając 6:1. Gra Świątek była pełna precyzji i dynamiki, a jej zwycięstwo potwierdziło świetną formę na turnieju w Melbourne i awansowała do ćwierćfinału rozgrywek.

Iga Świątek w ćwierćfinale Australian Open pokonała Amerykankę Emmę Navarro w imponującym stylu. Polka zdominowała mecz, wygrywając pierwszego seta 6:1 w zaledwie 36 minut. Drugi set był nieco bardziej wyrównany, ale kluczowe przełamanie przy stanie 4:2 zapewniło Świątek zwycięstwo 6:2. Mecz trwał półtorej godziny, a Polka awansowała do półfinału, potwierdzając swoją świetną formę.

Niestety prawdziwe problemy nadeszły dopiero w półfinale Australian Open…

Stoch podjął decyzję po fatalnych kwalifikacjach Pucharu Świata. Klamka zapadła

Iga Świątek przegrała z Madison Keys

W półfinale Australian Open Iga Świątek zmierzyła się z Madison Keys, która na tym turnieju imponowała formą, eliminując wcześniej wiele klasowych zawodniczek, np. wyżej notowaną Danielle Collins. Świątek spodziewała się trudnej rywalizacji, ale pojedynek przerósł oczekiwania, stając się prawdziwą wojną nerwów.

Pierwszy set był bardzo wyrównany, choć obie tenisistki popełniały sporo błędów własnych. Co ciekawe, zawodniczki często traciły gemy przy własnym serwisie. Świątek miała szansę zakończyć partię przy stanie 5:3, ale nie wykorzystała piłek setowych, co dodało Keys pewności siebie. Amerykanka odrobiła straty i doprowadziła do remisu 5:5. Mimo zaciętej walki Świątek zachowała spokój i wygrała pierwszego seta 7:5, co zapowiadało emocjonujące starcie.

Drugi set miał zaskakujący przebieg. Keys zdominowała Polkę, która wyglądała na wyraźnie zagubioną. Amerykanka grała agresywnie i nie pozwoliła Świątek na złapanie rytmu, szybko obejmując prowadzenie 5:0. Świątek zdołała wygrać jedynie jednego gema, a Keys zakończyła tę partię wynikiem 6:1, doprowadzając do decydującego seta.

Finałowa odsłona była prawdziwą tenisową bitwą. Obie zawodniczki walczyły z determinacją o każdą piłkę, dostarczając widzom niezapomnianego widowiska. Przy stanie 5:5 Świątek przełamała serwis Keys i miała szansę zamknąć mecz, ale Amerykanka obroniła się i doprowadziła do tie-breaka. W decydującej rozgrywce emocje sięgnęły zenitu, a kibice nagradzali każdą wymianę owacjami. Niestety, Świątek nie wykorzystała swoich szans i ostatecznie przegrała tie-break 8:10, a Madison Keys awansowała do finału.

ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek podjęła decyzję po porażce w Australian Open. Cios dla wielu kibiców

Madison Keys szczerze ws. meczu z Igą Świątek. Zabrakło pochwał dla Polki?

Zwycięstwo nad Igą Świątek było dla Madison Keys jednym z najważniejszych momentów w jej karierze. Amerykanka po ostatniej piłce nie kryła emocji – ze łzami w oczach padła na kolana, świętując swoje spektakularne osiągnięcie. Była świadoma, że pokonanie jednej z najlepszych tenisistek świata w tak emocjonującym meczu to wielki wyczyn. Na pomeczowej konferencji prasowej Keys przyznała, że starcie z Polką było jednym z najtrudniejszych w jej dotychczasowej karierze, zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym.

Dla nas obu to była wojna nerwów, obie naciskałyśmy (…)

Uważam, że to, co najbardziej imponuje w jej grze (Igi Świątek - red.), to mentalność i zdolność dążenia do celu, niezależnie od wyniku na korcie - podkreślała 29-letnia zawodniczka tuż po awansie do wielkiego finału Australian Open.

W walce o wielkoszlemowy tytuł Madison Keys zmierzyła się z Aryną Sabalenką. Przed wielkim finałem organizatorzy przygotowali specjalny filmik, w którym przypomniano drogę obu tenisistek do decydującego meczu. W wypowiedzi Madison Keys nie mogło zabraknąć odniesień do emocjonującego półfinału z Igą Świątek.

Co ciekawe, Keys wspominała tamto spotkanie jako jedno z najtrudniejszych w swojej karierze, jednak była raczej oszczędna w pochwałach dla samej Polki. Amerykanka przyznała, że półfinał był ogromnym wyzwaniem, zarówno fizycznie, jak i mentalnie, ale skupiła się przede wszystkim na swojej determinacji i walce o każdą piłkę.

Dla Amerykanki wspomnienie półfinału było jednym z kluczowych momentów jej drogi do finału, ale w swoich wypowiedziach wyraźnie koncentrowała się na swoim sukcesie, traktując pojedynek z Świątek bardziej jako trudny test niż okazję do komplementów.

Półfinał był bardzo dramatyczny. Zagrałam bardzo dobrze w drugim secie, a następnie czułam, że trzeci set to były wzloty i upadki. Jestem jednak zadowolona, że byłam tą, która wygrała ostatni punkt - powiedziała Madison Keys.


Iga Świątek podjęła decyzję po porażce w Australian Open. Cios dla wielu kibiców
Drakońska kara dla Roberta Karasia, a jednak. Amerykanie nie mieli litości, klamka zapadła
Obserwuj nas w
autor
Michał Pokorski

Dziennikarz portalu Goniec Sport. Swoje pierwsze doświadczenie w mediach zdobywał w redakcji "Mistrzów Polski" oraz akademickiego Radia Luz. Na co dzień student PR'u na Uniwersytecie Wrocławskim oraz amator fitnessu. W sporcie zakochany od dziecka, wielki fan siatkówki i lekkoatletyki. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty