Wszyscy się mylili, chodzi o posadę Michała Probierza. Kulesza przerwał milczenie po porażce w Lidze Narodów
Po porażce reprezentacji Polski w meczu ze Szkocją, rozgorzała dyskusja nad przyszłością Michała Probierza w reprezentacji Polski. Jeszcze przed początkiem spotkania media donosiły, że bez względu na wynik selekcjoner utrzyma swoją posadę. Tymczasem głos zabrał prezes PZPN Cezary Kulesza, który rzucił zupełnie inne światło na tę sprawę.
Polska spada w Lidze Narodów. Kibice podsumowali występ Polaków
Reprezentacja Polski rozegrała wczoraj mecz o być albo nie być w dywizji A Ligi Narodów. Podopieczni Michała Probierza podejmowali u siebie Szkocję, która, co ciekawe, miała szansę nawet na 2. miejsce w grupie. Zatem, wyspiarze także mieli o co walczyć. Nam pozostała jedynie rywalizacja o baraże, które dałyby szanse na utrzymanie się na najwyższym szczeblu tych rozgrywek. Wystarczyło zremisować, by ten cel został spełniony .
Względem starcia z Portugalią, doszło do wielu zmian. Przede wszystkim, w bramce wystąpił Łukasz Skorupski. W obronie zobaczyliśmy Sebastiana Walukiewicza, w zamian za kontuzjowanego Jana Bednarka. W pomocy zagrali tym razem Jakub Moder oraz Sebastian Szymański, który wyleczył drobny uraz odniesiony tuż przed ostatnim meczem. Na prawym wahadle wystąpił za to Jakub Kamiński.
Do zmiany praktycznie w ostatniej chwili doszło jednak na pozycji napastnika. Obok Karola Świderskiego miał zagrać Krzysztof Piątek, jednak, jak wynika z informacji Tomasza Włodarczyka z Meczyków, atakujący Basaksehiru narzeka na bliżej nieokreślone problemy. Dlatego, zamiast niego w wyjściowej jedenastce znalazł się Adam Buksa.
Zaczęło się dla nas najgorzej jak mogło. Już w 3. minucie podopieczni Michała Probierza musieli gonić wynik, bo gola strzelił John McGinn. Do końca połowy reprezentanci Polski próbowali swoich sił, jednak nasi napastnicy razili nieskutecznością.
W drugiej połowie Kamil Piątkowski odpalił jednak prawdziwą petardę. Z rogu pola karnego huknął w górny róg bramki Szkotów i nie było czego zbierać. Obrońca dał Biało-Czerwonym nadzieję na dobry rezultat.
Kiedy wydawało się, że Polacy mają upragniony remis, wtedy w doliczonym czasie gry wydarzyło się coś niewyobrażalnego. Jeszcze przed chwilą nasi piłkarze byli na połowie przeciwnika i spokojnie mogli przetrzymać grę, by wyczekać ostatniego gwizdka. Niestety, rywalizacja przeniosła się do naszej strefy, a futbolówka, po złym wybiciu jednego z obrońców trafiła pod nogi Szkotów. Ci zdecydowali się dośrodkować w pole karne, w którym nagle znalazł się Andrew Robertson. W pojedynku główkowym pokonał on Nicolę Zalewskiego i strzelił zwycięskiego gola, tym samym zsyłając Polaków do dywizji B Ligi Narodów .
Skrót meczu Polska - Szkocja:
Zaskakujące słowa Probierza po meczu. Nagle wypowiedział się o swojej przyszłości
Po meczu ze Szkocją trudno było chwalić naszych piłkarzy za ten mecz. Nie mówiąc już o całych zmaganiach w tej edycji Ligi Narodów. Zaczęliśmy od wygranej z wyspiarzami w pierwszym meczu, jednak później było już tylko gorzej. Pozostałych 5 meczach zaledwie raz zremisowaliśmy z Chorwacją, a aż 4 razy przegraliśmy . Bilans jest fatalny, tak jak nasza aktualna sytuacja w Lidze Narodów, w której spadliśmy do dywizji B. Podobnie jest z eliminacjami do mistrzostw świata 2026. Tam będziemy losowani dopiero z drugiego koszyka, przez co na pewno nie unikniemy starcia z drużyną z europejskiego topu .
Mimo to w pomeczowych rozmowach Michał Probierz nie stronił od snucia pozytywnej wizji przyszłości reprezentacji Polski. Na konferencji pomeczowej selekcjoner przyznał, że ma pomysł na tę drużynę.
Pewne elementy wymagają poprawy, ale mam żadnych problemów, by dalej to prowadzić i dalej to rozwijać, bo uważam, że idziemy dobrym kierunku - powiedział trener Polaków.
Probierz wypowiedział się również o swojej przyszłości w reprezentacji . Przyznał, że nie myśli o dymisji i chce dalej budować kadrę według swojego pomysłu. Jednocześnie podkreślił, że bierze na siebie odpowiedzialność za wynik ze Szkocją.
Można na mnie wieszać psy. Ja sobie zdaję ze wszystkiego sprawę, bo jestem osobą odpowiedzialną. Ale nie mam zamiaru wycofywać się z drogi, którą podjęliśmy - przyznał na konferencji.
Trener Polaków podsumował krótko ten rok w wykonaniu swoich piłkarzy. Przyznał, że był on trudny, jednak nie brakowało również dobrych momentów.
To trudny okres dla wszystkich kibiców, ale trzeba to przetrwać. Podsumowując ten rok, jest on bolesny, bo nie utrzymaliśmy się w Lidze Narodów, ale awansowaliśmy na mistrzostwa Europy, gdzie pokazaliśmy dobrą piłkę. W wielu meczach Ligi Narodów też momentami graliśmy dobrze - powiedział na konferencji Probierz.
ZOBACZ: Kamery pokazały, co Świątek zrobiła podczas hymnu. Polka poszła na “ratunek”
Kulesza rozwiał wątpliwości, wszyscy się mylili. Chodzi o posadę Probierza
Jeszcze przed początkiem meczu Polski ze Szkocją media sportowe informowały, że niezależnie od wyniku tego starcia Michał Probierz pozostanie na stanowisku selekcjonera naszej kadry. Jednak po nie tyle, co rozczarowującym spotkaniu z wyspiarzami, ale i całej Lidze Narodów w wykonaniu Biało-Czerwonych pojawiło się wiele głosów sugerujących, że trener powinien pożegnać się ze swoją posadą.
ZOBACZ: Pokazali, ile kosztuje jedzenie i picie na meczu Polska - Szkocja. Drogo to mało powiedziane
Teraz, w rozmowie z WP SportowymiFaktami milczenie przerwał prezes PZPN, Cezary Kulesza. Wbrew wcześniejszym doniesieniom o niezachwianej pozycji Probierza stwierdził, że w tej kwestii nie zapadła żadna wiążąca decyzja .
Jest za wcześnie, żeby podejmować takie decyzje. To jest temat do głębszej analizy. Na tradycyjnym spotkaniu, jak po każdym zgrupowaniu, podsumujemy zgrupowanie, pewien etap pracy. Chciałbym podkreślić: żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta - mówił Kulesza WP SportowymFaktom.
TVP Sport informowało, że tuż po zakończeniu spotkania, między prezesem, selekcjonerem i sekretarzem generalnym Łukaszem Wachowskim miało dojść do burzliwej dyskusji . Kwestię tę wyjaśnił jednak sam Kulesza, który stwierdził, że “tej rozmowie daleko było od burzliwej”.
Ponadto, prezes PZPN udał się po spotkaniu do szatni, w której przebierali się nasi reprezentanci. Przyznał, że podziękował im za ten rok. Cezary Kulesza powiedział coś jeszcze, jednak nie chciał zdradzić, co dokładnie. Wspomniał jedynie o grobowej atmosferze po przegranej ze Szkocją w takich okolicznościach.
Po meczu byłem u trenera, byłem u zawodników. Podziękowałem piłkarzom za grę, za ten rok. Jaka była atmosfera w szatni? A jaka mogła być, kiedy półtorej minuty przed końcem meczu dostaje się takiego gola? Piłkarze byli przybici. Co im powiedziałem? "Coś" powiedziałem, ale niech to zostanie między nami - zakończył prezes rozmowę z WP SportowymiFaktami.