Wpadka Macieja Kurzajewskiego. Widzowie nie mogli uwierzyć
Wpadki w pracy komentatora sportowego to rzecz całkowicie normalna. Mylili się nawet ci najwybitniejsi w swoim fachu. Od błędu nie uchronił się także Maciej Kurzajewski w czasie pracy jako dziennikarz sportowy w TVP Sport.
Pamiętna wpadka Macieja Kurzajewskiego
Maciej Kurzajewski to jeden z najsłynniejszych polskich dziennikarzy sportowych. W trakcie swojej kariery w Telewizji Polskiej działał jako reporter, współprowadził studio przed najważniejszymi wydarzeniami sportowymi, a także pracował jako komentator sportowy .
W czasie swojej pracy Maciej Kurzajewski nie ustrzegł się wpadek. Jedna z nich wyjątkowo zapadła w pamięci kibicom skoków narciarskich. Wszystko wydarzyło się w 2016 roku, w trakcie zawodów Pucharu Świata w Garmisch-Partenkirchen. Dziennikarz przedstawiał widzom wyniki po pierwszej serii skoków i wtedy doszło do niefortunnego przejęzyczenia.
Błędna wymowa nazwiska skoczka
Na półmetku dzisiejszego konkursu, oto miejsca Polaków, których zobaczymy w serii finałowej. To 17. miejsce Kamila Stocha i 20. […]
W trakcie wypowiedzi, Kurzajewski omyłkowo przekręcił nazwisko Stefana Huli. Dziennikarz zanotował wpadkę , która prawdopodobnie powstała z powodu szybkiej formy wypowiedzi.
[...] 20. miejsce Stefana Hulia, zatem szanowni państwo, czekamy na emocje serii finałowej.
ZOBACZ TAKŻE:
Kurzajewski oficjalnie potwierdził, nagłe wieści obiegły media. "Współpraca już dzisiaj"
Reakcja internautów
Internauci podzielili się na obrońców i krytyków dziennikarza. Zdaniem tych pierwszych, nie doszło do pomyłki związanej z wymową nazwiska Stefana Huli, ale do zbyt szybkiego przejścia do kolejnego wyrazu.
Jak się dokładnie wsłuchacie, to powiedział jednak normalnie "Huli". Efekt z wulgaryzmem stworzył się za sprawą bardzo szybko wypowiedzianego przez niego: "A zatem", literka 'a' wywołała wiadomy efekt.. - stwierdził jeden z internautów.
Inna część widzów była zdania, że dziennikarz dopuścił się użycia wulgaryzmu w trakcie transmisji na żywo i definiują całe zdarzenie jako ewidentną wpadkę na koncie Macieja Kurzajewskiego.