Wojciech Szczęsny przerwał milczenie po odejściu z Juventusu. Nie przebierał w słowach
Wojciech Szczęsny już od kilku dni jest zawodnikiem bez przynależności klubowej. Stało się to po tym, jak umowa Polaka z Juventusem została rozwiązana za porozumieniem stron. Teraz bramkarz reprezentacji Polski przerwał milczenie i otwarcie stwierdził, co sądzi o takiej decyzji zarządu.
Wojciech Szczęsny bez klubu. Może liczyć na solidną odprawę
Wojciech Szczęsny miał oferty z kilku klubów. Najwięcej mówiło się o zainteresowaniu Al-Nassr, jednak klub ten zdecydował się na zakup innego golkipera. Póki co nic nie słychać również o tym, by Polak miał pozostać w Serie A. Nad zakontraktowaniem 34-latka miały reflektować Monza czy Napoli, jednak zabrakło konkretów. Przełomu ws. bramkarza reprezentacji Polski wciąż nie ma, a kilka dni temu zapadła chyba najgorsza możliwa decyzja. Juventus potwierdził, że oficjalnie rozwiązał umowę z zawodnikiem za porozumieniem stron . Oznacza to, że Wojciech Szczęsny jest bez klubu, a zatem może zostać zakontraktowany bez płacenia za transfer. Nie wiadomo jednak, czy znajdzie się chętny, a jak tak, to kiedy i z jakiej ligi.
Polski golkiper może oczywiście liczyć na solidny zastrzyk gotówki , z tytułu odprawy. Szczęsny może liczyć na sumę w wysokości ponad 4 mln euro netto , a płatność zostanie rozłożona na dwa lata.
Wojciech Szczęsny dłużej tego nie krył. "Ta decyzja się nie obroni"
Wojciech Szczęsny wziął ostatnio udział w rozmowie na kanale Eleven Sports z Mateuszem Święcickim. Pełna jego wersja dostępna będzie dziś o 12:15 w Eleven Sports 1, jednak już kilka dni wcześniej na X opublikowano urywek z tej rozmowy. Tam dziennikarz zadał bramkarzowi pytanie, czy ma żal do Juventusu za to, jak potoczyła się sprawa z rozstaniem z golkiperem. Szczęsny przyznał, ze nie, jednak miał pewne ale .
Nie mam żalu. Uważam, że to nie jest mądra decyzja ze strony klubu, ale absolutnie żalu mnie mam. Z punktu widzenia sportowego ta decyzja się nie obroni, ale mam nadzieję, że jestem w błędzie - odpowiedział Szczęsny.
Święcicki postanowił także zapytać o to, co by się stało, gdyby jednak Polak nie podpisał porozumienia. Szczęsny był świadomy, że na grę w Juventusie nie miał co liczyć .
Klub kokosa. Na pewno nie byłbym nawet na ławce rezerwowych. Straciłbym rok na siedzenie na trybunach i zarabianiu pieniędzy - powiedział szczerze bramkarz.
ZOBACZ: Od zakończenia igrzysk minął tydzień, a tu taki skandal. Musi zwrócić swój brązowy medal
Wystartowały najlepsze ligi świata
W ten weekend zainaugurowane zostały rozgrywki ligowe w Premier League, Serie A, La Liga i Ligue 1. Były klub Wojciecha Szczęsnego, a więc Juventus zagra swoje pierwsze spotkanie z beniaminkiem - Como. Mecz ten rozpocznie się w poniedziałek o 20:45. Z pewnością w bramce wystąpi następca polskiego golkipera, Michele Di Gregorio, który został pozyskany z Monzy.