Trudno uwierzyć, czego dokonał Robert Lewandowski. Wielki osiągnięcie, wyprzedził nawet legendę
FC Barcelona rozgromiła Sevillę 5:1 w 10. kolejce ligi hiszpańskiej. Dublet w tym spotkaniu zaliczył Robert Lewandowski. Te dwie bramki Polaka zapisały go w historii światowego futbolu. Trudno uwierzyć, czego dokonał wczoraj nasz napastnik. Przeskoczył nawet legendę!
FC Barcelona wygrywa z Sevillą
W ramach 10. kolejki ligi hiszpańskiej FC Barcelona zmierzyła się z Sevillą na własnym terenie. Spotkanie zapowiadano jak wielki hit LaLiga i rzeczywiście starcie nie zawiodło oczekiwań kibiców.
W 23. minucie meczu Raphinha padł w polu karnym po faulu rywali i sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki na jedenastym metrze podszedł Robert Lewandowski i pewnym strzałem przy słupku pokonał bramkarza (1:0).
Druga bramka dla Dumy Katalonii padła już cztery minuty później. Wówczas po świetnym dograniu Roberta Lewandowskiego, ruszyła kontra FC Barcelony, którą kapitalnym strzałem w okienko bramki wykończył Pedri Gonzalez (2:0). Tuż przed przerwą, w 39. minucie, Lewandowski ponownie wpisał się na listę strzelców, gdy przeciął strzał Raphinhi, kierując piłkę do siatki rywali. Duma Katalonii schodziła na przerwę z imponującym prowadzeniem 3:0, dominując przez pierwsze 45 minut spotkania.
Druga połowa przebiegała o wiele spokojniej, ale w 82. minucie dominację FC Barcelony potwierdził gol Pablo Torre (4:0). Sevilla zdołała zdobyć honorową bramkę w 87. minucie, kiedy Stanis Idumbo wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem (4:1). Niecałą minutę później Barcelona odpowiedziała po raz kolejny – Pablo Torre dołożył swoje drugie trafienie, ustalając wynik meczu na 5:1.
Dzięki pewnej wygranej FC Barcelona umocniła się na pozycji lidera LaLiga. Katalończycy mają na swoim koncie 27 punktów i aż 33 zdobyte bramki. W zwycięstwo podopiecznych Hansiego Flicka po raz kolejny ogromny wkład miał Robert Lewandowski, który zanotował dublet. Jak się okazuje, zbliżył się on tym samym do najlepszych w historii graczy. Wyprzedził nawet legendarnego Gerda Müllera.
Nieprawdopodobne osiągnięcie Roberta Lewandowskiego
Robert Lewandowski po raz kolejny udowodnił, że wciąż jest w wyśmienitej formie strzeleckiej. W meczu przeciwko Sevilli zdobył dwa kluczowe gole , które w dużej mierze przyczyniły się do pewnego zwycięstwa FC Barcelony. Dzięki temu, polski napastnik umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców LaLigi, mając na koncie już 12 bramek. Na drugim miejscu plasuje się Kylian Mbappe, który traci do niego aż sześć goli, co daje Lewandowskiemu komfortową przewagę w wyścigu po tytuł króla strzelców.
Jednak to nie jedyny imponujący wyczyn, jaki zanotował Lewandowski. Dzięki dwóm bramkom zdobytym w starciu z Sevillą, Polak zapisał na swoim koncie 366. trafienie w rozgrywkach top 5 europejskich lig. Tym samym przeskoczył legendarnego Gerda Müllera, który zakończył swoją karierę z dorobkiem 365 bramek. Lewandowski obecnie zajmuje trzecie miejsce w rankingu wszech czasów, wyprzedzając niemieckiego snajpera.
Na czele tego prestiżowego zestawienia niezmiennie znajduje się Lionel Messi, który zdobył 496 bramek, a tuż za nim plasuje się Cristiano Ronaldo z 495 trafieniami . Lewandowski wciąż ma szansę umocnić swoją pozycję na podium i zbliżyć się do tych dwóch gigantów światowego futbolu, co jeszcze bardziej podkreśla jego niezwykłe osiągnięcia na przestrzeni lat. Możemy być pewni, że pod wodzą Hansiego Flicka Lewy jeszcze wyśrubuje swój wynik w tym zestawieniu.
ZOBACZ TEŻ: Robert Lewandowski zadziwił cały świat. Kolejny wielki mecz Polaka
Przed FC Barceloną wielkie mecze
FC Barcelona ma przed sobą dwa kluczowe starcia w październiku. Już w środowy wieczór podopieczni Hansiego Flicka zmierzą się z Bayernem Monachium w jednym z najbardziej wyczekiwanych spotkań tej fazy europejskich rozgrywek. Poza prestiżem, pojedynek z monachijczykami niesie za sobą dodatkowy ładunek emocjonalny dla kilku piłkarzy, w tym Roberta Lewandowskiego. Snajper był przecież niegdyś kluczowym graczem niemieckiej drużyny.
Na tym jednak październikowe wyzwania Barcelony się nie kończą. Pod koniec miesiąca Dumę Katalonii czeka kolejna wielka bitwa – El Clasico, czyli starcie z odwiecznym rywalem, Realem Madryt. Obecnie Barcelona prowadzi w tabeli, ale Real depcze jej po piętach. Zwycięstwo Katalończyków pozwoli im umocnić się na pierwszym miejscu i zyskać przewagę nad przeciwnikami. Z kolei wygrana Królewskich zrówna ich punktowo z Barceloną, co jeszcze bardziej zaostrzy rywalizację o tytuł mistrza Hiszpanii w nadchodzących tygodniach.