Tomasz Hajto nie gryzł się w język. Brutalna ocena polskiej piłki
Walka o tytuł mistrzowski w PKO PB Ekstraklasie trwa. Liderem w ligowej tabeli jest Jagiellonia, która mimo pierwszej pozycji musi być czujna do samego końca rozgrywek. Żadna z drużyn nie zbudowała sobie przewagi punktowej, co zauważył Tomasz Hajto. Były piłkarz brutalnie podsumował całą sytuację i wskazał, jakie błędy popełniają polskie kluby.
Ścisk w czołówce
Jagiellonia Białystok jest o krok od historycznego mistrzostwa. Podopieczni Adriana Siemieńca uzbierali 56 punktów po 31. kolejkach ligowej rywalizacji, jednak nadal muszą mieć się na baczności. “Jaga” przegrała ważny mecz w Mielcu (3:2) i straciła przewagę nad wiceliderem ze Śląska Wrocław. “Wojskowi” depczą im po piętach i mają zaledwie dwa punkty straty do ekipy z Białegostoku.
Teoretycznie w grze o mistrzostwo pozostaje Lech Poznań, który mimo widocznego kryzysu w klubie i gorszej dyspozycji na boisku zajmuje trzecią lokatę, z dorobkiem 52 punktów. Rywalizacja na szczycie ligowej tabeli przypomina wyścig żółwi, a sprawa mistrzostwa Polski najprawdopodobniej nie zostanie rozstrzygnięta do ostatniej kolejki.
Szczera ocena byłego piłkarza
Zdaniem Tomasza Hajty, sytuacja w czołówce tabeli jest odzwierciedleniem obecnego stanu polskiego futbolu. Były reprezentant Polski przedstawił swoją opinię w tej sprawie w trakcie programu "Cafe Futbol", gdzie wprost ocenił poziom Ekstraklasy.
Przy siódmej kolejce jest już kryzys fizyczny, w dwunastej jeden dobry mecz. Cały czas czytamy, że nasza liga jest silna. Ja się zgadzam ze Zbyszkiem Bońkiem - nasza liga jest słaba - stwierdził Hajto
51-latek dodał, że docenia rozwój polskiej ligi pod względem organizacyjnym i medialnym, jednak z drugiej strony skrytykował postawę drużyn w aspektach sportowych.
Jest super opakowana, stadiony piękne, kibice coraz częściej się pokazują na stadionach, ale nie ma powtarzalności biegowej. Niesamowicie kibicuję Jagiellonii, ale teraz pierwszy raz musiała grać pod dużą presją i sobie z tym nie poradziła. Inaczej się gra w roli faworyta, inaczej w roli drużyny, która może zrobić niespodziankę - ocenił były piłkarz
ZOBACZ TAKŻE: Zaskakujące słowa Pawła Wszołka. Kibice przecierali oczy ze zdumienia
Krytyka wobec młodych szkoleniowców
Tomasz Hajto przytoczył również temat szkoleniowców i ich angażu w topowych drużynach w Polsce. 51-latek postawił odważną tezę i stwierdził, że problem leży w zatrudnianiu młodych szkoleniowców, którzy nie potrafią odnaleźć się w odpowiedzialnej roli. Zdaniem byłego piłkarza, polskie kluby zbyt szybko rezygnują z usług doświadczonych trenerów, co odbija się na wynikach zespołów.
To, co dzieje się w Lechu Poznań, gdzie ja powiedziałem, że mają najmocniejszą kadrę... To zaangażowanie, pomysł na każdy mecz jest naprawdę mizerne. Poszliśmy w młodych trenerów, zdyskredytowaliśmy tych ze starszego pokolenia. Uważam, że musi być troszeczkę balansu. (...) Nie generalizujmy, że wszyscy młodzi trenerzy są dobrzy - podsumował Hajto w studiu Polsatu Sport