Szczęsny z szansą na ponowną grę w reprezentacji. Nawałka potwierdza
Wojciech Szczęsny ponownie w reprezentacji Polski? Jest ku temu okazja, mimo że polski golkiper oficjalnie zakończył karierę w Biało-Czerwonych barwach. Jest jednak szansa na jeszcze jeden występ, co zakomunikował sam Adam Nawałka.
Szczęsny i jego słodko-gorzka przygoda w reprezentacji Polski
Wojciech Szczęsny, jakby się o nim nie mówiło, to legenda reprezentacji Polski. Swój debiut w kadrze zaliczył 18 listopada 2009 roku, przy okazji meczu z Kanadą. Wygraliśmy wówczas 1:0.
W ciągu 15 lat gry dla reprezentacji Polski, na przestrzeni 84 spotkań Szczęsny miał zarówno lepsze, jak i gorsze momenty. Pamiętamy, jak Polak sprokurował rzut karny w inaugurującym EURO 2012 meczu przeciwko Grecji, za co otrzymał czerwoną kartkę. Z powodu kontuzji nie mógł zagrać we wszystkich meczach na kolejnym europejskim czempionacie w 2016. Natomiast dwa lata później na mundialu w Rosji niechlubną sławą owiana została stracona przez niego bramka przeciwko Senegalowi. Szczęsny nie zdążył do futbolówki i przeciwnik skierował piłkę do pustej bramki Polaków.
Największy moment chwały “Szczena” miał prawdopodobnie podczas mistrzostw świata w Katarze w 2022 roku. Do końca życia będziemy pamiętać jego obronione rzuty karne . Najpierw zrobił to w starciu przeciwko Arabii Saudyjskiej, wygranym przez Biało-Czerwonych 2:0.
W kolejnym spotkaniu zatrzymał z kolei Leo Messiego.
Jego ostatnim meczem w polskiej kadrze był ten przegrany 1:3 z Austrią na EURO 2024 . Nie brał on udziału przy remisie z Francją, ze względu na fakt, że Michał Probierz wystawił wówczas Łukasza Skorupskiego. Ostatecznie Szczęsny został pożegnany na PGE Narodowym, tuż przed październikowym meczem Ligi Narodów z Portugalią. Być może jednak nie powiedział w kadrze jeszcze ostatniego słowa.
Dalsza część tekstu pod zdjęciem.
Probierz rozmawiał ze Szczęsnym w kwestii powrotu do reprezentacji
Wojciech Szczęsny po tym, jak postanowił zakończyć karierę wrócił do gry. Wszystko z powodu nagłej potrzeby znalezienia zastępstwa za Marca-Andre Ter Stegena, który z powodu zerwania ścięgna rzepki jest wykluczony z udziału w rozgrywkach do końca sezonu. Polak postanowił więc pomóc Robertowi Lewandowskiemu i spółce i dołączył do “Dumy Katalonii” na początku października.
Od początku roku Szczęsny przeżywa piękne chwile w FC Barcelonie. Najpierw debiut, a następnie kolejne występy. Przez cały styczeń to Polak był pierwszym wyborem Hansiego Flicka, który nie kryje się z tym, że obecnie stawia wyżej “Szczenę” niż Inakiego Penę. A przypomnijmy, że na początku było odwrotnie. Teraz Niemiec nawet nie kryje się ze swoimi wyborami i otwarcie mówi o nich na spotkaniach z dziennikarzami .
W tej chwili Wojciech Szczęsny jest numerem jeden - przyznał otwarcie Flick po meczy z Deportivo Alaves, wygranym przez Barcelonę 1:0.
Również w Lidze Mistrzów polski bramkarz ma okazję regularnie grać. FC Barcelona zakończyła niedawno swoje zmagania, remisując z Atalantą 2:2. Cały mecz, z udziałem Szczęsnego i Lewandowskiego oglądał z trybun selekcjoner Michał Probierz .
Okazało się, że po meczu Michał Probierz miał okazję bezpośrednio porozmawiać z Wojciechem Szczęsnym. W rozmowie z Cadena SER selekcjoner Polaków nie krył zadowolenia z dyspozycji polskiego golkipera. Za chwilę zaczął się temat powrotu Wojciecha Szczęsnego do reprezentacji Polski . Dziennikarze Cadena SER postanowili o to zapytać naszego trenera. Ten przyznał, że faktycznie zwrócił się z takim pytaniem do polskiego golkipera. Odpowiedź mogła być jednak tylko jedna.
Zapytałem go (Szczęsnego - red.), czy chce wrócić do reprezentacji, ale odmówił - powiedział Probierz.
Te słowa jednak nie przekreślają szans na jeszcze jeden epizod Wojciecha Szczęsnego w reprezentacji Polski. W kontekście nadchodzącego wielkiego meczu między Polską a Brazylią wypowiedział się Adam Nawałka. Wlał on nadzieję w serca kibiców, w kwestii występu “Szczeny”.
ZOBACZ: Ogłaszają ws. Lewandowskiego, a jednak. Wielkie słowa na godziny przed meczem
Kibice znów mają nadzieję na powrót Szczęsnego do kadry
Na początku stycznia pojawiła się informacja, że na Stadionie Śląskim w Chorzowie ma dojść do starcia legend reprezentacji Polski i Brazylii . Takie doniesienia przekazał dziennikarz portalu Meczyki, Samuel Szczygielski.
Adam Nawałka znów dzwoni do piłkarzy z powołaniami do reprezentacji Polski! Trener selekcjonuje swój skład na mecz legend Polska - Brazylia. Mecz na Stadionie Śląskim 21 czerwca. Zagra Ronaldinho, a w Polsce m. in. Kuba Błaszczykowski i Kamil Grosicki - napisał na platformie X.
Właśnie - Adam Nawałka. To selekcjoner, który prowadził Biało-Czerwonych w latach 2013-2018 i z którymi przeżył prawdopodobnie najlepsze chwile od dekad ponownie będzie kierował grą naszych orłów. 67-latek już miał nawet kontaktować się z poszczególnymi zawodnikami.
Z doniesień Samuela Szczygielskiego wynika, że Adam Nawałka zamierza ten mecz wygrać. Z tego powodu, trener chciałby skompletować jak najbardziej aktywny sportowo skład , jednocześnie biorąc pod uwagę tylko piłkarzy w wieku 35 lat i wyżej.
Pierwsze rozmowy odbyłem już w grudniu zeszłego roku, gdy dostałem zaproszenie do poprowadzenia takiego spotkania - mówi Adam Nawałka w rozmowie z WP SportowymiFaktami.
Były selekcjoner zdradził też, kogo prawdopodobnie będziemy mogli zobaczyć na Stadionie Śląskim w czerwcu. Nazwiska mogą dostarczyć kibicom dużej dawki nostalgii.
Zapowiada się, że zobaczymy na boisku Grzegorza Krychowiaka, Kamila Glika, Michała Pazdana, Jacka Góralskiego, Kamila Grosickiego, Łukasza Fabiańskiego, Krzysztofa Mączyńskiego, Kubę Błaszczykowskiego, Artura Jędrzejczyka czy Łukasza Piszczka - mówił Nawałka w rozmowie z WP SportowymiFaktami.
Poza Fabiańskim, 67-latek postawić miał również na innych bramkarzy, jak Jerzy Dudek czy Rafał Gikiewicz, który jednak nigdy nie miał okazji wystąpić z orzełkiem na piersi. Nawałka nie wykluczył także powołania dla innych golkiperów, jak Artur Boruc czy nawet Wojciech Szczęsny .
Będę w kontakcie z Arturem Borucem, pamiętam też o Wojtku Szczęsnym - przekazał były selekcjoner.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Wojciech Szczęsny mieści się w wytycznych, ponieważ w kwietniu skończy 35 lat. Co więcej, Adam Nawałka myśli również nad Robertem Lewandowskim , który miał wyrazić wstępnie chęć do udziału w meczu przeciwko Brazylii.
Robert wyraził zainteresowanie i ciekawość. Wiele zależy od zgody Barcelony - podkreślił 67-latek w rozmowie z WP SportowymiFaktami.