Stefan Kraft o nieobecności Dawida Kubackiego w Pucharze Świata. Niepokojące słowa
Stefan Kraft depcze po piętach Dawidowi Kubackiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Austriak ma jednak dużo serca do polskich skoczków. Skomentował nieobecność swojego głównego rywala. Z ust doświadczonego skoczka padły bardzo niepokojące słowa.
Dawid Kubacki nagle wycofał się z Raw Air
Dawid Kubacki zniknął z Raw Air - według doniesień norweskich mediów był obecny jeszcze na rozgrzewce przed prologiem drugiego konkursu w Vikersund, a potem nieoczekiwanie opuścił teren skoczni. Jak poinformował Polski Związek Narciarski, powodem nagłego wyjazdu Kubackiego miały być sprawy osobiste.
Jak dotąd nikt nie ujawnił dokładnego powodu wyjazdu polskiego skoczka, ale wiele osób jest przekonanych, że chodzi o coś naprawdę poważnego. Wątpliwości nie ma również Stefan Kraft.
Stefan Kraft depcze po piętach Dawidowi Kubackiemu
Stefan Kraft jest wielkim rywalem Dawida Kubackiego i obecnie znajduje się na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Polak odpuścił ważny konkurs w Vikersund, a Kraft w tym czasie zdążył go wygrać i zbliżył się w ten sposób niebezpiecznie do drugiego miejsca zajmowanego przez Polaka.
Dzieli ich tylko 40 punktów. Choć wydaje się, że obecna sytuacja była Austriakowi bardzo na rękę, to ten jest prawdziwie zasmucony nieobecnością Kubackiego w Pucharze Świata. Wypowiedział się o jego problemach. Słowa zabrzmiały smutno, ale i niepokojąco, również dla polskich kibiców.
Stefan Kraft o nieobecności Dawida Kubackiego
- To naprawdę smutne. To musi być coś trudnego. Mogę mu tylko życzyć wszystkiego najlepszego. Nie jest ważne, kto będzie drugi, trzeci czy czwarty. Mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieć fajną rywalizację - mówił Stefan Kraft w rozmowie z Eurosportem przed rozpoczęciem konkursu w Vikersund.
Austriak ostatecznie zakończył go na pierwszym miejscu. “To musi być coś trudnego” sprawiło jednak, że niejeden polski kibic mógł się zaniepokoić. Z drugiej strony, gdyby sprawa była trywialna, Dawid Kubacki nie wracałby do Polski w pośpiechu. Pozostaje czekać na wieści od samego skoczka.
Źródło: Eurosport