Polski skoczek kończy karierę. Ewa Bilan-Stoch zareagowała
19-letni Szymon Zapotoczny poinformował, że zima 2022/23 była jego ostatnim sezonem jako skoczka narciarskiego. Zawodnik z Zębu w minionym sezonie był członkiem młodzieżowej kadry narodowej.
Szymon Zapotoczny kończy karierę
19-latek trenował w założonym przez Kamila Stocha klubie KS Eve-nement Zakopane. Był obiecującym zawodnikiem , a w minionym sezonie startował w imprezach rangi FIS Cup, czyli trzecim w hierarchii cyklu w skokach narciarskich. Swoją decyzję Szymon Zapotoczny przekazał za pośrednictwem Instagrama.
- Coś się kończy a coś zaczyna… Koniec kariery, przygody w skokach. Dziękuje każdemu z osobna za kibicowanie i wspieranie mnie na tej drodze. Piękne wspomnienia zostaną ze mną na zawsze, ale czas wejść na inną drogę życia - napisał. Na jego wpis zareagowała m.in. Ewa Bilan-Stoch , która w klubie KS Eve-nement pełni funkcję prezesa. Dodała ikonkę złamanego serca.
19-latek był członkiem młodzieżowej kadry narodowej
Zapotoczny od dwóch lat był członkiem młodzieżowej kadry narodowej, a ubiegła zima była dla niego ostatnią w roli juniora. 19-latek, który trenował pod okiem Daniela Kwiatkowskiego, nie znalazł miejsca w zespole na tegoroczne mistrzostwa świata juniorów, natomiast dostał szansę startu na uniwersjadzie w Stanach Zjednoczonych. W Lake Placid był 10. na 22 miejsca.
Obiecujące początki Zapotocznego
Skoczek zadebiutował w cyklu FIS Cup w 2019 roku, zajmując miejsca w siódmej dziesiątce na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Do czołowej "30" trzecioligowych zmagań po raz pierwszy wskoczył w grudniu 2020 roku, kiedy w szwajcarskim Kanderstegu został sklasyfikowany na 28. lokacie. W lipcu 2021 roku po raz pierwszy sprawdził się w Pucharze Kontynentalnym.
W styczniu ubiegłego roku, zdobywając punkt na Schattenbergschanze w Oberstdorfie, wywalczył prawo startu w Pucharze Świata, z czego nie skorzystał. W marcu 2022 roku zadebiutował na mistrzostwach świata juniorów w narciarstwie klasycznym, ale na Średniej Krokwi w Zakopanem nie dostał się do rundy finałowej.
Źródło: Sportowe Fakty