Piotr Żyła zrobił nieprawdopodobną rzecz. Trener nie mógł uwierzyć
Legendarny narciarz i trener Kazimierz Długopolski był przekonany, że po sukcesie na Mistrzostwach Świata w Planicy i potknięciu, które po nim nastąpiło, Piotr Żyła nie stanie już na podium. Nic bardziej mylnego. Długopolski przyznał się do pomyłki i przyznał, że sam był zaskoczony formą Żyły w końcówce sezonu, podczas konkursu w lotach.
Kazimierz Długopolski przyznał się do błędu
Piotr Żyła zaskoczył Kazimierza Długopolskiego. Zajął trzecie miejsce w konkursie na skoczni mamuciej w Planicy. Trener gorliwie przyznał się do błędu i wytłumaczył, skąd wynikały jego przekonania.
- Rzeczywiście przewidywałem, że Piotrek nie stanie na podium i niewiele zapowiadało, że skończy zawody w czołowej trójce. Kwalifikacje i treningi w jego wykonaniu odbiegały od ideału. Ja zawsze dobrze życzę naszym reprezentantom, ale trudno jest przełamać kryzys pod koniec sezonu, na mamucich skoczniach i w dodatku, gdy odbywa się impreza za imprezą. W pewnym sensie nasz zawodnik złamał prawa fizyki skoków narciarskich, ale oczywiście nie jestem zmartwiony - przekazał w rozmowie z dziennikarzami WP Sportowych Faktów.
Żyle mógł pomóc jego charakter
Trener dodał, że Żyła miał w Planicy “swój dzień” i że był zaskoczony jego dobrą dyspozycją, był zaś pełen podziwu dla skoczka. - Muszę się przyznać, że nie spodziewałem się tego po Piotrze Żyle i po zawodach nadal długo nie dowierzałem . Loty narciarskie wymagają przede wszystkim bardzo dobrej techniki i nie wybaczają błędów, które Piotrek popełniał nagminnie. Po wybiciu szybował niespokojnie, tymczasem w tym konkursie było zupełnie inaczej. Ustabilizował sylwetkę i to jest wielka klasa. Rzadko zdarzają się takie sytuacje - tłumaczył Długopolski.
Jak ocenił, niewykluczone, że w oddaniu bardzo dobrego skoku naszemu mistrzowi pomógł jego charakter. - Charakter Piotrka potrafi mu przeszkodzić, ale w tym przypadku chimeryczność emocjonalna mogła pomóc. Gdy stabilny zawodnik przeżywa kryzys, to czasami może być trudniej mu się z niego wydostać. Piotrek pokazał, że potrafi się wyłączyć i skoczyć z czystą kartą - podsumowuje Kazimierz Długopolski.
Piotr Żyła mówi jednoznacznie ws. zakończenia kariery
Pod koniec ubiegłego miesiąca Piotr Żyła został zapytany czy widzi możliwość wystartowania w zawodach w 2029 roku . Dlaczego? Dziennikarze portalu skijumping.pl, którzy przeprowadzali rozmowę z Żyłą po zawodach w Finlandii, zauważyli, że w 2029 roku Lahti może być gospodarzem Mistrzostw Świata. Jeszcze podczas konkursu w Planicy mówiło się o tym, że Piotr musi kontynuować karierę co najmniej przez dwa lata, żeby na najbliższych MŚ Polska mogła skorzystać z przywileju wystawienia 5 skoczków w konkursie na skoczni normalnej w związku z posiadaniem w składzie obrońcy tytułu.
Nasz mistrz miałby wtedy 42 lata. W tym wieku jest teraz Simon Ammann, szwajcarska legenda, która cały czas podejmuje się skakania. W bieżącym sezonie Pucharu Świata swoich sił spróbował w Sapporo nawet uwielbiany przez kibiców 50-letni Noriaki Kasai z Japonii. - Trudno mi powiedzieć…. Póki mnie to cieszy, póki mam siłę do walki, czemu nie! - określił Żyła z entuzjazmem.
Źródło: WP Sportowe Fakty, skijumping.pl