Piękny popis Roberta Lewandowskiego w meczu z Espanyolem. FC Barcelona mistrzem Hiszpanii
Stało się to, co zdaniem wielu po prostu musiało się stać. FC Barcelona zmiażdżyła dziś Espanyol 4:2 i zapewniła sobie tytuł mistrza Hiszpanii. Niekwestionowaną gwiazdą meczu był Robert Lewandowski, który trafił do bramki przeciwnika aż 2 razy. Duma Katalonii po raz kolejny nie zawiodła kibiców.
Pojedynek FC Barcelona kontra Espanyol rozpalił kibiców
To już prawdziwy schyłek rywalizacji w Primera Division. Rywalizacja w 34. kolejce kończy się oficjalnie w poniedziałek, ale zdecydowanie najciekawsze spotkanie rozegrano dzisiaj pomiędzy FC Barceloną a Espanyolem.
Oczywiście, faworytem od początku była drużyna Roberta Lewandowskiego i trzeba przyznać, że grający w niej zawodnicy mocno postarali się o to, by udowodnić swoja dominację.
Pierwszy gol niedzielnego pojedynku na murawie padł już w 11. minucie właśnie za sprawą polskiego napastnika. Później natomiast było już tylko goręcej.
Koncertowa gra Barcelony
Na kolejne szaleństwo kibiców Barcy nie trzeba było długo czekać, bo już 9 minut po pierwszym trafieniu do bramki przeciwnika, piłkę znów trzeba było z niej wyjmować po golu Balde .
Cała akcja była naprawdę spektakularna, bo lewy obrońca Barcelony mistrzowsko opanował dośrodkowanie Pedriego i błyskawicznie oddał strzał, sprawiając wrażenie, jakby robił to praktycznie codziennie.
Później swoim kunsztem ponownie popisał się jeszcze nasz kapitan, sprawiając, że do przerwy piłkarze Xaviego mieli na koncie w sumie trzy gole i schodzili do szatni z wysoko podniesionymi głowami.
Sam Lewandowski natomiast został pierwszym piłkarzem klubu z Katalonii, który strzelił dwie bramki w pierwszej połowie wyjazdowego meczu ligowego przeciwko Espanyolowi od czasów Kluvierta.
Mistrz Hiszpanii jest tylko jeden
Równie dobrze Barcelona rozpoczęła drugą połowę spotkania, w której strzeliła rywalowi jeszcze jedną bramkę do kompletu.
Sam Espanyol przez większość spotkania praktycznie w ogóle nie istniał, a honorowego gola wydarł przeciwnikowi dopiero w 74. minucie dzięki interwencji Javiego Puado.
Po upływie regulaminowego czasu gry arbiter doliczył już tylko skromne dwie minuty. Na twarzach kolegów Roberta Lewandowskiego widać było wówczas szerokie uśmiechy i wielką ulgę. Tymczasem waleczny Joselu zapewnił w dosłownie ostatniej chwili drugą bramkę na korzyść gospodarzy. To jednak na nic. Po raz 27. to piłkarze Dumy Katalonii zostali mistrzami Hiszpanii.
Źródło: Goniec, Twitter