Ogromna tragedia słynnego mistrza MMA. Zamieścił najgorszą informację

Synek Francisa Ngannou nie żyje

Francis Ngannou zamieścił informację o śmierci swojego syna na Instagramie. 37-latek poprosił fanów o wsparcie oraz pomoc, jak radzić sobie w tak trudnych chwilach, które go spotkały.

Za wcześnie, by odejść, a mimo to go nie ma. Mój chłopczyk, mój partner, mój partner Kobe był pełen życia i radości. Teraz leży bez życia. Ciągle krzyczałem jego imię, ale on nie reagował. Byłem przy nim najlepszą wersją siebie, a teraz nie mam pojęcia kim jestem. Życie jest tak niesprawiedliwe, że uderza nas tam, gdzie boli najbardziej. Jak sobie z czymś takim poradzić? Jak z tym żyć? Proszę pomóżcie - napisał były zawodnik UFC.

Świat sportów walki wspiera Francisa Ngannou

Pod wpisem 37-latka pojawiło się mnóstwo komentarzy od fanów, którzy składają najszczersze kondolencje jemu oraz całej jego rodzinie. Nie zabrakło także słów otuchy od znanych osobistości ze świata sportów walki. Zamieścił je m.in. Conor McGregor czy Henry Cejudo.

Bardzo mi przykro z powodu twojej straty Francis. Modlę się w tej chwili o ciebie i twoją rodzinę - napisał McGregor,

Utrata rodziny to najcięższa rzecz, przez jaką może przejść człowiek w swoim życiu. Nie mamy odpowiedzi, ale pewnego dnia spotkacie się ponownie - napisał Cejudo.

ZOBACZ TEŻ: Ponad 100-krotny reprezentant kraju wykluczony z EURO. Padła decyzja selekcjonera

Kim jest Francis Ngannou?

Francis Ngannou jest zawodnikiem MMA pochodzenia kameruńsko-francuskiego. Do niedawna reprezentował najpopularniejszą federację sportów walki na świecie, czyli UFC. W latach 2021-2023 dzierżył pas mistrza wagi ciężkiej. Pobił rekord w kategorii najsilniejszego ciosu na świecie, który wyniósł 129 161 jednostek.

W maju 2023 roku podpisał kontrakt na kilka walk z Proffesional Fighters League. W lutym 2024 roku ogłosił powrót do MMA.