Obrażała Igę Świątek, teraz znowu uderzyła. Te słowa rozwścieczą wielu kibiców
Relacje Igi Świątek z Danielle Collins rozgrzewają media od igrzysk olimpijskich. Rywalka z USA znana jest z prowokacji i dziwnych zachowań na korcie. Przekonała się o tym m.in. liderka rankingu WTA podczas ćwierćfinału w Paryżu. Teraz 30-letnia Amerykanka odniosła się pośrednio do tej sytuacji. Te słowa nie spodobają się wielu kibicom.
Awantura Igi Świątek z Danielle Collins
Iga Świątek i Danielle Collins nie mają ze sobą najlepszych relacji. Ich konflikt nasilił się podczas igrzysk olimpijskich, kiedy to spotkały się w ćwierćfinale. Wówczas Polka wygrała pierwszego seta, ale Amerykanka doprowadziła do remisu. Po przegranym secie Świątek udała się na przerwę toaletową, trwało to około dziewięciu minut.
Rozwścieczyło to Amerykankę, która chciała jak najszybciej wrócić do spotkania. Po powrocie Polki gra znowu się odwróciła. Nasza 23-latka była bezbłędna i konsekwentnie punktowała rywalkę. Raszynianka prowadziła już 4:0 i gema ugrała Collins. Wtedy zszokowała wszystkich i skreczowała pojedynek z liderką rankingu WTA.
Po rezygnacji rywalka rzuciła do Świątek nieprzyjemne słowa i stwierdziła, że jest nieszczera. Nasza zawodniczka szybko odpowiedziała na te zarzuty w wywiadzie:
Nie wiem, czy tyle trwająca przerwa mogła dać rywalce przyczynek, tu nie będę gdybać. Ale generalnie zazwyczaj na turniejach, jak wychodzimy i mamy czas na przebranie ubrania, to przysługuje nam 5 minut. Ja tutaj zapytałam się pani, która mnie eskortowała, ile mam czasu. Ona mi tego nie powiedziała. Odparła, że tutaj nie liczą czasu i że po prostu mam wyjść wtedy, gdy uważam. No więc ja wykorzystałam ten czas, aby się przebrać i schłodzić, po czym wróciłam na kort. Szczerze nie wiedziałam, ile czasu minęło, ale nie zrobiłam nic wbrew przepisom, więc nie wiem do końca, o co chodziło z tą całą sytuacją - wyjaśniała Iga Świątek.
Teraz Danielle Collins udzieliła kolejnego wywiadu, w którym pośrednio odniosła się do tamtej sytuacji. Amerykanka nie owijała w bawełnę i wypaliła bez ogródek, jak ocenia swoje zachowanie.
Danielle Collins znowu zaskakuje
Amerykanka wystąpiła ostatnio w podcaście Jimmy'ego Connorsa pt.: “Advantage Connors”. 30-latka w trakcie długiej rozmowy poruszyła wiele ciekawych wątków ze swojego życia i kariery. W pewnym momencie odniosła się również pośrednio do sytuacji z igrzysk olimpijskich . Jak przyznała Danielle Collins, najważniejsze dla niej to… być po prostu sobą:
Naprawdę staram się być sobą. Bez względu na to, jak to wyjdzie. Będą chwile, kiedy będę naprawdę szczęśliwa, pełna energii i na haju, a będą też chwile, kiedy będę w złym humorze - powiedziała w podcaście.
Po chwili tenisistka dodała kilka słów, które z pewnością rozwścieczą kibiców:
Bardzo skupiam się na tym, co robię, i nie obchodzi mnie, co myślą inni. Nie obchodzi mnie, czy będzie to odebrane jako zarozumiałość i arogancja przez jakiegoś fana, który nie grał w tenisa, nie był na moim miejscu, nie przeszedł przez takie doświadczenia życiowe jak ja - powiedziała prowokacyjnie Danielle Collins.
ZOBACZ TEŻ: Wpadka podczas wywiadu z Igą Świątek. Wszystko poszło na żywo
Iga Świątek gra dalej w US Open
Danielle Collins sensacyjnie odpadła już w pierwszej rundzie US Open. Amerykanka przegrała z rodaczką Caroline Dolehide 2:1.
Z kolei w kolejnej rundzie Iga Świątek zmierzy się z Eną Shibahara. Japonka zajmuje w rankingu WTA dopiero 217. lokatę. Iga Świątek nie powinna mieć zatem problemów z dalszym awansem, choć jak pokazało poprzednie spotkanie, nigdy nie wolno lekceważyć rywalek.
Starcie obu pań już dzisiaj. Początek meczu około godziny 20:00 czasu polskiego.