Nowy pomysł Flicka uderzy w Szczęsnego i Lewandowskiego, to już pewne. Zaskakujące doniesienia z szatni Barcelony
FC Barcelona mimo kilku potknięć rozgrywa świetny sezon. Piłkarze odżyli pod wodzą Hansiego Flicka i grają wyśmienicie. Jak się okazuje, atmosfera w szatni może jednak nie być najlepsza, a teraz niemiecki szkoleniowiec zdecydował się wprowadzić nowe zarządzenie. To uderzy w Lewandowskiego i Szczęsnego.
FC Barcelona zachwyca pod wodzą Hansiego Flicka. Lewandowski jednym z bohaterów
FC Barcelona pod wodzą Hansiego Flicka prezentuje w tym sezonie imponującą formę. Po świetnym starcie Katalończycy napotkali chwilowy kryzys, jednak ostatnie tygodnie pokazują, że drużyna całkowicie się z nim uporała i wróciła na właściwe tory.
Ostatnia porażka "Dumy Katalonii" miała miejsce 21 grudnia, kiedy to ulegli Atlético Madryt 1:2 po dramatycznym golu Alexandra Sørlotha w 96. minucie. Od tamtej pory zespół Flicka pozostaje niepokonany – w jedenastu kolejnych meczach zanotował dziewięć zwycięstw i dwa remisy. Taka seria potwierdza wysoką formę Barcelony i jej aspiracje do walki o najwyższe cele zarówno w LaLiga, jak i w europejskich rozgrywkach.
Jednym z kluczowych zawodników w układance niemieckiego szkoleniowca jest oczywiście Robert Lewandowski. Polski napastnik wciąż udowadnia swoją klasę i niejednokrotnie ratował zespół w trudnych momentach. W zeszłym tygodniu, w meczu 22. kolejki LaLiga, jego gol zapewnił Barcelonie skromne, ale niezwykle cenne zwycięstwo 1:0 nad Deportivo Alavés. To trafienie pozwoliło drużynie zmniejszyć dystans do Atletico Madryt oraz Realu Madryt, co może odegrać kluczową rolę w dalszej walce o mistrzostwo Hiszpanii.
![EN_01643452_1483.jpg](https://images.iberion.media/images/origin/EN_01643452_1483_2966c4651d.jpg)
Lewandowski otrzymał odpoczynek w meczu Pucharu Króla przeciwko Valencii, jednak powrócił do składu na ligowe starcie z Sevillą. Spotkanie było wymagające, ale ostatecznie Barcelona sięgnęła po kolejne trzy punkty. Już w 7. minucie "Duma Katalonii" objęła prowadzenie, a autorem gola był właśnie Lewandowski. Polski snajper znalazł się we właściwym miejscu w polu karnym i dość szczęśliwie wykończył rzut rożny, zdobywając swoją 19. bramkę w tym sezonie LaLiga.
Dzięki temu trafieniu Lewandowski umocnił się na prowadzeniu klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej. Obecnie ma na swoim koncie trzy gole więcej niż Kylian Mbappe, oraz sześć bramek przewagi nad swoim klubowym kolegą – Brazylijczykiem Raphinhą. Jeśli utrzyma wysoką formę, może odegrać kluczową rolę w walce o tytuł, a Barcelona nadal będzie groźnym rywalem dla czołowych ekip LaLiga.
Atmosfera w szatni FC Barcelony. Szczęsny i Pena powodem niezgody?
Mimo że wiele aspektów w FC Barcelonie układa się coraz lepiej, to w klubie nadal nie brakuje tematów budzących kontrowersje. Jednym z najbardziej dyskutowanych w ostatnich tygodniach jest wewnętrzna rywalizacja między Wojciechem Szczęsnym a Iñakim Peñą, która stała się przedmiotem ożywionej debaty w szatni "Dumy Katalonii".
Jak donosi kataloński Sport, decyzja Hansiego Flicka o odsunięciu Iñakiego Peñi od pierwszego składu wywołała niemałe poruszenie w drużynie. Zawodnicy, a w szczególności kapitanowie Barcelony, postanowili osobiście porozmawiać z niemieckim szkoleniowcem, aby zrozumieć przyczyny tej decyzji. Chcieli dowiedzieć się, czy była to jedynie konsekwencja spóźnienia Peñi na przedmeczową odprawę oraz jego aktualnej formy, czy też w grę wchodziły inne czynniki, na przykład konflikt z trenerem.
Według doniesień medialnych w szatni pojawiły się spekulacje, że Peña mógł popaść w niełaskę Flicka, co mogłoby tłumaczyć jego odsunięcie. Jednak po rozmowie z trenerem kapitanowie Barcelony nie uzyskali żadnych informacji, które potwierdzałyby tę teorię. Wszystko wskazuje na to, że decyzja Flicka była podyktowana wyłącznie względami sportowymi oraz dyscyplinarnymi. Niemiecki szkoleniowiec znany jest z twardego podejścia do zasad i oczekuje pełnego profesjonalizmu od każdego zawodnika.
Po zakończeniu rozmowy z Flickiem kapitanowie drużyny postanowili spotkać się także z samym Iñakim Peñą. Ich celem było wsparcie młodego bramkarza, który mógł poczuć się rozczarowany całą sytuacją. Piłkarze zdają sobie sprawę, jak trudne może być odsunięcie od pierwszego składu, dlatego chcieli pokazać, że mimo rywalizacji na boisku wszyscy w drużynie są dla siebie wsparciem.
![EN_01638317_0011 (4).jpg](https://images.iberion.media/images/origin/EN_01638317_0011_4_92fd81b93d.jpg)
Sprawa bramkarzy budzi wiele pytań, ale Hansi Flick stara się trzymać w składzie żelazną wręcz dyscyplinę. Teraz napłynęły nowe wieści ws. ostatnich zarządzeń niemieckiego szkoleniowca.
Hansi Flick z nowym zarządzeniem. Szczęsny i Lewandowski nie wrócą do Polski w czasie wolnego?
Hansi Flick w ostatnim czasie dał jasno do zrozumienia, że oczekuje od swoich piłkarzy pełnego profesjonalizmu, nie tylko na boisku, ale i poza nim. Niemiecki szkoleniowiec nie był do końca zadowolony z tego, jak czołowe gwiazdy FC Barcelony spędzały swój wolny czas, dlatego postanowił wprowadzić nowe zasady dotyczące dni wolnych.
Po ostatnim meczu z Sevillą piłkarze "Dumy Katalonii" otrzymali od trenera kilka dni odpoczynku, by mogli zregenerować siły przed kolejnymi wyzwaniami. Tym razem jednak Flick miał zakazać swoim podopiecznym dalszych podróży, co prawdopodobnie oznaczało zakaz opuszczania Hiszpanii. Decyzja ta nie była przypadkowa – niemiecki trener wyciągnął wnioski z sytuacji, która miała miejsce pod koniec 2024 roku. Wówczas Lamine Yamal postanowił spędzić swój wolny czas w Dubaju, a Dani Olmo wybrał się do Stanów Zjednoczonych.
Flick uznał, że takie wyjazdy mogą negatywnie wpływać na regenerację zawodników i nie sprzyjają odpowiedniemu przygotowaniu do dalszej części sezonu. Jego zdaniem dni wolne powinny być przeznaczone przede wszystkim na odpoczynek, odnowę biologiczną i skupienie się na nadchodzących wyzwaniach, a nie na dalekich podróżach, powrotów do rodzinnych krajów czy zwiedzaniu.
Ta decyzja to kolejny dowód na to, że niemiecki szkoleniowiec stawia na żelazną dyscyplinę i pełne zaangażowanie swoich zawodników. Flick doskonale zdaje sobie sprawę, że końcowa faza sezonu będzie kluczowa dla Barcelony, a zmęczenie i brak odpowiedniej regeneracji mogą odbić się na wynikach drużyny. Jego podejście pokazuje również, że choć dba o dobrą atmosferę w zespole, to nie zamierza pozwolić na luźniejsze podejście do obowiązków.