Nie do wiary, co wydarzyło się w meczu rywalki Świątek. Mecz przerwany, konsternacja na trybunach
Od niedzieli na kortach w Doha rozgrywany jest turniej rangi WTA 1000. Rywalizują w nim najlepsze zawodniczki świata, w tym Iga Świątek. Choć zmagania trwają krótko, to już obserwowaliśmy na katarskim korcie sporo niespodzianek. Mecz wielkiej rywalki Polki musiał zostać przerwany, a na trybunach zapanowała konsternacja.
Trwa turniej WTA 1000 w Dosze
Qatar Open 2025 rozpoczął się w niedzielę i potrwa od 9 do 15 lutego. Jest to pierwsze w tym sezonie prestiżowe wydarzenie rangi WTA 1000, które przyciągnęło do stolicy Kataru światową czołówkę kobiecego tenisa. Pula nagród wynosi imponujące 3 654 963 USD, co czyni ten turniej jednym z najbardziej dochodowych na początku roku.
Zwyciężczyni Qatar Open 2025 otrzyma nie tylko prestiżowy tytuł, ale także 597 000 dolarów oraz 1000 punktów rankingowych WTA, co może mieć ogromne znaczenie w walce o pierwsze miejsce w światowym rankingu. Droga do finału jest wymagająca – osiem najwyżej rozstawionych zawodniczek, w tym Iga Świątek, otrzymało wolny los w pierwszej rundzie, co oznacza, że muszą wygrać pięć meczów, aby sięgnąć po trofeum. Pozostałe tenisistki mają przed sobą jeszcze trudniejsze zadanie – muszą odnieść aż sześć zwycięstw, by triumfować w Doha.
Wicemistrzyni turnieju również nie odejdzie z pustymi rękami – za udział w finale otrzyma 51 801 dolarów oraz 650 punktów rankingowych, co może być kluczowe w walce o awans w rankingu.
Turniej świetnie rozpoczął się dla polskich tenisistek. Magda Linette oraz Magdalena Fręch wygrały swoje mecze w pierwszej rundzie, co sprawiło, że los zetknął je ze sobą już w 1/16 finału. To oznacza, że co najmniej jedna Polka z pewnością zamelduje się w kolejnej rundzie turnieju, co jest świetną wiadomością dla polskich kibiców.
Iga Świątek z kolei rozpoczęła swoją przygodę w turnieju WTA 1000 w Dosze od wygranej z Marią Sakkari, z którą miała wyrównany bilans w poprzednich pojedynkach. Mecz miał nie tylko znaczenie turniejowe, ale również symboliczne – wygrana pozwalała Polce przejąć prowadzenie w ich rywalizacji. Początek spotkania był dość nerwowy, obie zawodniczki popełniały błędy, a gra nie była płynna. Świątek rozpoczęła dobrze, przełamując serwis Sakkari i wychodząc na prowadzenie 2:0, ale Greczynka szybko odrobiła straty. Przy stanie 3:2 Sakkari miała szansę przejąć inicjatywę, co stało się kluczowym momentem pierwszego seta. Polka musiała odnaleźć równowagę i dostosować się do sytuacji. Mimo chwilowej frustracji, jej sztab szkoleniowy, w tym trener Wim Fissette i psycholożka Daria Abramowicz, zachowali spokój i wierzyli, że Iga odzyska rytm.
Po tym kryzysie Świątek wróciła do swojej najlepszej formy. Skutecznie rozrzucała Sakkari po korcie, zmuszając ją do biegania i popełniania błędów. Polka pewnie wygrała pierwszego seta 6:3. W drugiej odsłonie meczu Świątek narzuciła rywalce swoje tempo, obejmując prowadzenie 4:0. Sakkari, sfrustrowana, nie potrafiła odpowiedzieć na precyzyjną grę Polki. Świątek wygrała drugiego seta 6:2, kończąc mecz w imponującym stylu.
To zwycięstwo potwierdza, że Świątek doskonale radzi sobie na kortach w Dosze. Choć początek meczu był trudny, Polka szybko odzyskała kontrolę i pokazała swoją dominację, udowadniając, dlaczego jest wiceliderką światowego rankingu. Dzięki pewności siebie, zdolności do adaptacji i skuteczności w kluczowych momentach, Świątek stała się główną faworytką do zwycięstwa w tym turnieju.
Zaskakujące rozstrzygnięcia w Katarze. Główne rywalki Igi Świątek odpadają
Dużo więcej problemów mają za to główne rywalki Igi Świątek w rankingu WTA. Jedną z nich była Coco Gauff, która liczyła na wartościowe punkty i być może zmniejszenie dystansu do Polki. Jednak jej plany szybko legły w gruzach!
W pierwszej rundzie Amerykanka trafiła na teoretycznie mniej wymagającą przeciwniczkę – Martę Kostjuk z Ukrainy, aktualnie 21. zawodniczkę rankingu. Choć Gauff prezentowała dobrą formę przed i w trakcie Australian Open, tym razem nie była w stanie sprostać warunkom narzuconym przez rywalkę.
Pierwszy set był dla niej katastrofalny – kompletnie nie przypominała siebie i przegrała go aż 2:6. W drugiej partii podjęła walkę, jednak mimo zaciętej rywalizacji ponownie musiała uznać wyższość Ukrainki, przegrywając 5:7. Ostatecznie porażka 0:2 oznaczała dla Gauff sensacyjne pożegnanie z turniejem już na starcie.
Aryna Sabalenka, liderka rankingu WTA, również miała ogromne trudności w swoim pierwszym meczu w Dosze. Jej rywalką była Jekaterina Aleksandrowa z Rosji, zawodniczka, która potrafi sprawić problemy czołowym tenisistkom. Pierwszy set był dość wyrównany i po długiej walce Sabalenka ostatecznie triumfowała 6:3. Jednak w drugiej partii Aleksandrowa przejęła inicjatywę, prezentując świetną formę i świetnie wyprowadzając ciosy. To ona wygrała tę część meczu 6:3, wyrównując stan rywalizacji.
Decydująca okazała się trzecia odsłona, która była prawdziwym widowiskiem pełnym emocji. Obie zawodniczki walczyły ramię w ramię, nie chcąc oddać zwycięstwa. Ostatecznie losy meczu rozstrzygnęły się w tie-breaku, gdzie to Rosjanka okazała się lepsza. Choć Sabalenka walczyła do końca, Aleksandrowa potrzebowała aż czterech piłek meczowych, by zakończyć to dramatyczne spotkanie i wygrać mecz.
Zaskakujący wynik już niesie się po świecie, ale uwagę kibiców przykuło jeszcze jedno zdarzenie w trakcie trwania spotkania. Mecz został przerwany, a na trybunach zapadła konsternacja.
Niespodziewany gość na korcie. Mecz Sabalenki przerwany
W piątym gemie meczu między Aryną Sabalenką a Jekateriną Aleksandrową, przy stanie 2:2, doszło do niespodziewanej przerwy w grze. Sabalenka przygotowywała się do serwisu rywalki, kiedy na kort w katarskiej Dosze niespodziewanie wbiegł... kot! Zwierzak przemaszerował swobodnie obok siatki, jakby nic się nie działo, czym wzbudził uśmiech na twarzy Białorusinki. Przewrażliwiony intruz szybko został jednak odprowadzony przez chłopca z obsługi, a cała sytuacja wywołała śmiech i oklaski na trybunach.
Wizyta niecodziennego gościa z pewnością rozbawiła zgromadzoną publiczność, a WTA nie omieszkało podzielić się tym zabawnym momentem, publikując nagranie z przerwanego meczu w mediach społecznościowych. Cała sytuacja dodała uroku temu już i tak pełnemu emocji spotkaniu, które po chwili zostało wznowione. Choć moment przerwy był nietypowy, nie wpłynął na dalszy przebieg meczu, w którym rywalki stoczyły zaciętą walkę na korcie.