Sport.Goniec.pl Piłka nożna Nie będzie debiutu Wojciecha Szczęsnego. To już pewne, kibice będą rozczarowani
fot. AGENCJA SE/East News

Nie będzie debiutu Wojciecha Szczęsnego. To już pewne, kibice będą rozczarowani

19 października 2024
Autor tekstu: Michał Pokorski

Kibice wciąż niecierpliwie czekają na debiut Wojciecha Szczęsnego w barwach FC Barcelony. Wielu liczyło, że historyczny moment nadejdzie już w najbliższym spotkaniu z Sevillą. Niestety, Hansi Flick bardzo rozczarował swoją decyzją.

Wojciech Szczęsny w FC Barcelonie

Wojciech Szczęsny, choć planował zakończyć swoją sportową karierę, tymczasowo wrócił do gry, przyciągnięty ofertą FC Barcelony. Kataloński klub, zmagający się z poważnym problemem po kontuzji Marca-André ter Stegena, który zerwał ścięgno rzepki, musiał szybko znaleźć zastępcę na resztę sezonu. Polski bramkarz, choć cieszył się życiem na emeryturze, uznał, że propozycja Barcelony jest nie do odrzucenia. Szczęsny podpisał kontrakt do czerwca 2025 roku.

Po dołączeniu do klubu, polski golkiper natychmiast przystąpił do intensywnych treningów, aby jak najszybciej wrócić do pełnej formy i wesprzeć FC Barcelonę na boisku. Szczęsny nie grał od trzech miesięcy, więc ma świadomość, że czeka go sporo pracy, aby wrócić do najwyższej dyspozycji. Jednak, jak pokazują materiały udostępniane przez oficjalne profile klubu w mediach społecznościowych, polski zawodnik nie traci czasu i ciężko trenuje, aby być gotowym na nadchodzące wyzwania.

Polscy kibice czekają już tylko na historyczną chwilę - dwójkę Polaków w podstawowym składzie FC Barcelony. O ile występy Roberta Lewandowskiego w zespole są pewne, tak wciąż trzeba czekać na chwilę Wojciecha Szczęsnego. Fani liczyli, że bramkarz zadebiutuje już w zbliżającym się spotkaniu z Sevillą. Niestety, Hansi Flick rozczarował swoją decyzją.

Syn Szczęsnego podszedł po meczu do Ronaldo i się zaczęło. Nagranie podbija sieć

Nie będzie debiutu Wojciecha Szczęsnego w FC Barcelonie

Wielu kibiców z niecierpliwością wyczekiwało debiutu Wojciecha Szczęsnego w barwach FC Barcelony podczas nadchodzącego starcia z Sevillą. Jednak Hansi Flick, szkoleniowiec Dumy Katalonii , szybko rozwiał te nadzieje . Na konferencji prasowej Flick wyraźnie zaznaczył, że na najbliższy mecz nie planuje żadnych zmian na pozycji bramkarza. Podkreślił, że pierwszym wyborem w bramce wciąż pozostanie Inaki Peña, który od czasu kontuzji Marca-André ter Stegena przejął rolę numeru jeden.

Co więcej, Flick ujawnił, że Peña będzie bronił także w prestiżowym meczu przeciwko Bayernowi Monachium , co oznacza, że Szczęsny będzie musiał jeszcze poczekać na swoją szansę. Decyzja trenera ma na celu zapewnienie stabilności drużynie, a Peña zyskał zaufanie sztabu dzięki solidnym występom. Choć polski golkiper wraca do formy po trzymiesięcznej przerwie, Flick nie zamierza ryzykować wprowadzenia go do gry przed odpowiednim przygotowaniem. Jak powiedział niemiecki szkoleniowiec na konferencji:

Nie mam powodu, aby dokonać zmiany. Inaki Pena zagra jutro. Mogę także powiedzieć, że planuje jego występ w przyszłym tygodniu z Bayernem. Jestem zadowolony z tego, że Szczęsny jest z nami - zdradził Hansi Flick.

ZOBACZ TEŻ: Trudno uwierzyć, co zrobił Crisitano Ronaldo po meczu z Polską. Nagranie niesie się po sieci

Przed FC Barceloną intensywny okres

Dumę Katalonii czeka teraz intensywny okres. Pierwszym sprawdzianem będzie mecz u siebie przeciwko Sevilli – drużynie, która słynie z tego, że potrafi postawić twarde warunki nawet najlepszym zespołom w La Liga. Kilka dni później FC Barcelona stanie przed kolejnym wyzwaniem – spotkaniem z Bayernem Monachium w ramach Ligi Mistrzów.

Koniec października przyniesie jedno z najbardziej prestiżowych starć w piłkarskim kalendarzu – El Clásico, czyli legendarne spotkanie z Realem Madryt . Najbliższe tygodnie będą dla podopiecznych Hansiego Flicka niezwykle intensywne, zarówno na poziomie ligowym, jak i europejskim.

Mistrzowie Polski zrezygnowali z walki o trofeum. Nie wystąpią na mistrzostwach świata
Iga Świątek przerwała milczenie po rozstaniu z Wiktorowskim, a jednak. Szczerze to przyznała
Obserwuj nas w
autor
Michał Pokorski

Dziennikarz portalu Goniec Sport. Swoje pierwsze doświadczenie w mediach zdobywał w redakcji "Mistrzów Polski" oraz akademickiego Radia Luz. Na co dzień student PR'u na Uniwersytecie Wrocławskim oraz amator fitnessu. W sporcie zakochany od dziecka, wielki fan siatkówki i lekkoatletyki. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty