Najpierw wywołali skandal z powodzią, teraz się tłumaczą. Oburzające wyjaśnienia, kibice są wściekli
W ostatnim czasie głośno zrobiło się o akcji marketingowej klubu GKS Tychy. Niestety zamysł twórców nie do końca spodobał się publice, która ostro skrytykowała zespół. Teraz drużyna tłumaczy się z oburzającego wpisu. Ich wyjaśnienia oburzyły kibiców.
Nieudana akcja marketingowa GKS Tychy
W poniedziałek kibice w Betclic 1. liga obejrzeli derby Śląska. GKS Tychy zmierzył się na własnym stadionie z Ruchem Chorzów . Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości, którym zwycięstwo zapewnił gol Łukasza Monety w 44. minucie spotkania.
Niestety zdecydowanie większym echem odbiła się akcja marketingowa GKS-u. Klub na oficjalnych mediach zachęcał do przyjścia na stadion imitując… alert RCB.
Patrząc na ostatnie wydarzenia w południowej części Polski, pomysł marketingowców okazał się bardzo nietrafiony, a wręcz niesmaczny. Wpis wywołał skandal w piłkarskim świecie. Internauci nie zostawili na drużynie suchej nitki.
Piłkarskie środowisko oburzone wpisem GKS Tychy
O nieudanej akcji marketingowej klubu zrobiło się głośno w całej Polsce. Internauci jasno dali znać, co sądzą o akcji GKS-u:
Obrzydliwy wpis... Nie wiem, jak ktoś mógł wpaść na pomysł, że warto to opublikować i puścić w świat, durnie... - komentuje siatkarski ekspert Jakub Balcerzak.
Kto tam jest odpowiedzialny za sociale? Gratulacje wyczucia czasu, w obliczu tragedii robić żarty z Alertów RCB. Straszna wtopa - pisze inny z internautów.
Autor tej akcji mocno popłynął 😟 w ogóle ciężko wyobrazić sobie taką akcję marketingową w swojej głowie, a co dopiero siąść do niej i zrealizować. Usuńcie to, bijcie się w pierś i przeproście. Jak najszybciej. - krytykuje dziennikarz portalu Meczyki.pl Błażej Łukaszewski.
Niesmaczny wpis mocno poruszył internautów . Teraz klub postanowił wytłumaczyć się ze skandalu. Zaskakujące wyjaśnienia tyskiej drużyny.
ZOBACZ TEŻ: Ruszył na pomoc zalanemu miastu, ludzie od razu go rozpoznali. Dramatyczna walka z żywiołem
GKS Tychy tłumaczy się ze skandalu
Klub postanowił wydać oświadczenie ws. swojego skandalicznego wpisu. Co zaskakujące, tyska drużyna… nie przeprosiła za niesmaczną reklamę:
Mamy na uwadze, iż w obecnej sytuacji tweet byłby zupełnie nie na miejscu. Pragniemy zwrócić uwagę, że był on publikowany, kiedy sytuacja w kraju nie stanowiła zagrożenia. Zapewniamy, że solidaryzujemy się ze wszystkimi poszkodowanymi w wyniku powodzi. Nie chcieliśmy nikogo urazić, bo zdajemy sobie sprawę, jaki ludzki dramat wydarzył się w wielu polskich domach. - napisano na platformie X.
Wyjaśnienia jeszcze bardziej rozwścieczyły internautów. Ich zdaniem GKS Tychy brnie dalej w bezsensowne wypowiedzi, zamiast przeprosić:
Media od tygodnia trąbiły o tym, że prognozy są fatalne i mogą być powodzie.
Po prostu przeproście. Uderzcie się w piersi i obiecajcie, że na przyszłość będziecie mądrzejsi. - pisze użytkownik.
PRAGNIEMY ZWRÓCIĆ UWAGĘ, że każdy normalny człowiek/klub/organizacja niezwłocznie usunąłby taki wpis, bez pogrążania się i publikowania kompletnie przestrzelonych odpowiedzi. - grzmi Cezary Kawecki z Kanału Sportowego.