Iga Świątek zajrzała w komentarze i gorzko pożałowała. Te słowa wyjątkowo ją zabolały, zaapelowała do kibiców
Iga Świątek trzymała się bardzo kurczowo swojego postanowienia, które sprawiało, że czuła się o wiele lepiej. Raz je złamała, a to, co przeczytała, bardzo ją uderzyło. Postanowiła zaapelować do fanów.
Iga Świątek miała jedno postanowienie
Iga Świątek miała jedno ważne postanowienie - choć udziela się w mediach społecznościowych, to nie chciała nigdy czytać komentarzy pod swoimi wpisami ani w postach na swój temat. Przez długi czas podtrzymywała swoje stanowisko.
Ciekawość dała jednak raz za wygraną. Gdy przeczytała jednak niektóre z komentarzy na swój temat, zamarła. Postanowiła zaapelować do kibiców.
Iga Świątek zaapelowała do kibiców
- Jestem tylko człowiekiem i tylko czasami inni o tym zapominają. Ostatnio zrobiłam wyjątek i przeczytałam wiele komentarzy po mojej przegranej z Barborą Krejcikovą w finale turnieju w Dubaju. Było mi przykro, że ludzie tak mnie oceniają - mówiła w rozmowie z “Twoim Stylem”.
Dokładnie opowiedziała, co przeczytała w komentarzach. Każdemu mogłoby zrobić się przykro, a co dopiero będącej pod presją młodej tenisistce. Kibice powinni się czasem dwa razy zastanowić, nim coś napiszą.
Iga Świątek opowiedziała o komentarzach
- Jedni uważają, że skoro byłam przeziębiona, nie powinnam była grać. Drudzy - że mogłabym grać lepiej. A ja przecież wyszłam na mecz z zatkanym nosem i bolącym gardłem. Mimo to dałam z siebie wszystko, co mogłam w tamtej chwili. I pomyślałam: z jednej strony nigdy nie używam choroby jako wytłumaczenia i ostatecznie to moja decyzja, czy na kort wyjdę, czy nie - wyjaśniła dokładnie Iga Świątek.
- Z drugiej - jeszcze niedawno, przed 2022 r. wygrana w turnieju w Dosze i finał w Dubaju byłyby cenionymi wynikami. A dziś z jakiegoś powodu to za mało. Ale czy fakt, że zdarzają mi się kryzysy, to moja słabość? Nie sądzę - dodała.
Iga Świątek 1 czerwca zagra w II rundzie turnieju Roland Garros. Jej rywalką będzie amerykańska tenisistka Claire Liu (102. WTA). Spotkanie powinno rozpocząć się ok. godziny 15:00.
Źródło: Twój Styl