Iga Świątek w trakcie wywiadu nagle wybuchnęła śmiechem. Nagranie hitem sieci
Iga Świątek szykuje się do rozpoczęcia turnieju WTA 1000 Miami. Do startu meczu została Polce niecała doba. Tymczasem, raszynianka postanowiła udzielić wywiadu, w którym odniosła się do ostatniego skandalu ze swoim udziałem. Nagle wybuchnęła śmiechem.
Iga Świątek rozpoczyna zmagania w WTA 1000 Miami
Iga Świątek już jutro rozpocznie udział w kolejnym turnieju, rozgrywanym w Stanach Zjednoczonych. Tym razem zmagania odbędą się na Florydzie, dokąd Polka już zdążyła się przenieść z Kalifornii. Podczas WTA 1000 Miami raszynianka nie będzie miała już aż tak dużego przymusu, by wygrać zawody. W zeszłym roku Świątek odpadła dosyć szybko, bo w 4. rundzie , kiedy to uległa Jekaterinie Aleksandrowej 4:6, 2:6. A więc, możemy mieć nadzieję, że naszej zawodniczce pójdzie tylko lepiej i zdobędzie cenne punkty w rankingu WTA. Choć, niekoniecznie będzie w stanie dogonić Arynę Sabalenkę, która przed rokiem odpadła już w 3. rundzie. A więc, jeżeli Białorusinka utrzyma swoją formę z ostatniego turnieju, w którym dotarła do finału, to raczej nie pozwoli, by Iga Świątek zbliżyła się do niej choćby o punkt.
Aktualna sytuacja raszynianki w rankingu WTA nie napawa optymizmem. Iga Świątek traci do Sabalenki już coraz więcej. Aktualnie różnica między tenisistkami wynosi 2231 punktów . Zatem, Polka prędko nie wróci na fotel liderki.

Iga Świątek poznała swoją pierwszą rywalkę w WTA 1000 Miami
W zeszłą niedzielę wylosowano drabinkę turniejową WTA 1000 Miami. Magda Linette w pierwszej rundzie zmierzyła się z Anastazją Pawluczenkową. Poznaniance udało się wygrać w dwóch setach 7:6, 6:2, dzięki czemu awansowała do 2. rundy. Tam zmierzy się, jeszcze dziś , z pogromczynią Igi Świątek sprzed roku, a więc Jekateriną Aleksandrową. Jeżeli poznaniance uda się dotrzeć do 3. rundy, tam spotka się z Beatriz Haddad Maią lub Lindą Fruhvirtovą. W tej samej części drabinki, co Linette znajdują się m. in. Coco Gauff czy Maria Sakkari.
Z kolei Magdalena Fręch rozpoczęła swoje zmagania od 2. rundy, tak jak Iga Świątek. Tam zmierzyła się z kwalifikantką, Eleną-Gabrielą Ruse. Mimo początkowego prowadzenia łodzianki 4:2 w pierwszym secie, zdołała jednak przegrać 4:6. Taki sam wynik powtórzył się w kolejnej fazie, przez co Fręch już na samym początku pożegnała się z zawodami w Miami .
A z kim zagra Iga Świątek? Już jutro, nie wcześniej niż o 16:00 raszynianka zmierzy się z Caroline Garcią , z którą grała już przy okazji WTA 1000 Indian Wells. Rzecz jasna, Polka będzie zdecydowaną faworytką. W kolejnej rundzie stanie w szranki ze zwyciężczynią meczu Elise Mertens/Peyton Stearns. W 1/8 finału Świątek może zagrać za to z Eliną Switoliną, Belindą Bencić, Wiktorią Azarenką lub Karoliną Muchovą. Później, na swojej drodze może spotkać swoje dwie “zmory”, a więc Jelenę Ostapenko i Mirrę Andriejewę .
Na godziny przed początkiem pojedynku z Caroline Garcią Iga Świątek udzieliła wywiadu stacji Sky Sports. Nagle wybuchnęła śmiechem.
ZOBACZ: Jest ostateczna decyzja ws. boksu na IO 2028. Reakcja Julii Szeremety mówi wszystko
Godziny przed startem w WTA 1000 Miami Świątek wróciła do skandalu. Nagle wybuchnęła śmiechem
Wszyscy pamiętamy, jak w swoim ostatnim meczu w WTA 1000 Indian Wells Iga Świątek wywołała drobny skandal. Tenisistka otrzymała piłeczkę od chłopca. Jednak zamiast ją złapać i podejść do wykonania serwisu, postanowiła cisnąć nią o ziemię. Z tego powodu zlękł się nie tylko chłopiec, ale również psycholog tenisistki. Piłeczka spadła bowiem blisko Darii Abramowicz. Gdyby jednak Świątek trafiła w którąś z osób, groziłaby jej nawet dyskwalifikacja.
Kilka dni po tym wydarzeniu raszynianka postanowiła wstawić na swoim Instagramie obszerny wpis, w którym tłumaczy się ze swojego zachowania.
Prawdą jest, że dałam upust emocjom w sposób, z którego nie jestem dumna. Moim celem nie było jednak wycelowanie piłki w nikogo, a upust frustracji poprzez odbicie piłki w ziemię. Od razu przeprosiłam ball boya, złapaliśmy kontakt wzrokowy i obydwoje skinęliśmy do siebie głowami, gdy przeprosiłam za to, że wydarzyło się to blisko niego - czytamy w kluczowym fragmencie oświadczenia Igi Świątek na jej profilu na Instagramie.
Teraz polska zawodniczka odniosła się nie tylko do sytuacji ze spotkania z Andriejewą, ale i do całego nadanego przez siebie komunikatu w rozmowie ze stacją Sky Sports. Wiceliderka rankingu WTA wyjaśniła, co nią kierowało przy publikowaniu takiego oświadczenia.
Chciałam pokazać fanom moją perspektywę, wyjaśnić im, z czym mierzyłam się w czasie ostatnich miesięcy i jak się czułam. Może dzięki temu ktoś, kto się tym interesuje, lepiej mnie zrozumie. Mam wrażenie, że ludzie bardzo szybko oceniają innych. Mam wielkie ambicje i jestem perfekcjonistką, ale to wszystko, co dzieje się po turniejach, sprawia, że o wiele trudniej docenić awans do półfinałów turniejów WTA 1000 czy turnieju Wielkiego Szlema. To świetne wyniki, ale ludzie nie widzą tego w ten sposób, ponieważ przyzwyczaili się do tego, że wygrywałam wszystko. Dlatego chciałam pokazać inną perspektywę i może też będzie mi łatwiej, kiedy będę mówiła głośno o tym, co czuję i co myślę - zaczęła.
Za chwilę dodała, że chciałaby poczuć trochę przestrzeni w tym, co robi. To jednak, jak przyznała, kłóci się z jej własnym podejściem do siebie.
To jest trochę dziwne, ponieważ chcę, żeby ludzie dali mi trochę przestrzeni, ale z drugiej strony jestem też dość surowa dla siebie, ale pracuję nad tym. Na pewno presja zawsze będzie, ale chcę żeby te oczekiwania były w miarę logiczne i realistyczne. Na pewno pierwsza część poprzedniego sezonu była dość szalona, wygrałam kilka turniejów WTA 1000 a do tego Szlema. Dźwiganie czegoś takiego na swoich barkach nie jest łatwe, a niektórzy tylko porównują jeden sezon z drugim. A przecież jestem już w zupełnie innym miejscu jako człowiek. Chciałam to trochę wyjaśnić i mam nadzieję, że pomoże to fanom mnie zrozumieć, a mi będzie trochę łatwiej to zaakceptować i skupić się na tym, gdzie jestem teraz, a nie wracać do tego, co wydarzyło się w zeszłym roku i po prostu analizować to w kółko - dokończyła Świątek.
W tym momencie raszynianka niespodziewanie wybuchnęła śmiechem . Podziękowała i się roześmiała, mówiąc “To było jak sesja terapeutyczna”.


