Iga Świątek rozpłakała się w szatni. Wytłumaczyła, co było tego powodem
W ostatnim czasie media obiegło nagranie Igi Świątek, która po meczu drugiej rundy Rolanda Garrosa z Naomi Osaką rozpłakała się w szatni. Najlepsza rakieta świata została zapytana o tę sytuację podczas konferencji prasowej po kolejnym spotkaniu. Świątek wyjaśniła, co było powodem jej wzruszenia.
Iga Świątek idzie jak burza w Roland Garros
Iga Świątek w tegorocznym turnieju wielkoszlemowym Rolanda Garrosa na francuskich kortach radzi sobie doskonale. Polka zagwarantowała kibicom prawdziwy thriller emocji w meczu z Naomi Osaką.
Spotkanie zdecydowanie nie szło w początkowej fazie po myśli Świątek, jednak ostatecznie najlepsza rakieta świata zdołała zwyciężyć 7:6(1), 1:6, 7:5. W decydującej partii Polka przegrywała już 2:5 i 0:30 i broniła piłki meczowej. Kibice co chwilę wstrzymywali oddech.
Tuż po zakończonym spotkaniu pełnym zwrotów akcji, kamery Eurosportu zarejestrowały Igę Świątek płaczącą w szatni . Polka na konferencji prasowej po kolejnym meczu Rolanda Garrosa wytłumaczyła, co było powodem jej łez.
Iga Świątek wytłumaczyła powód swoich łez
Iga Świątek w trzeciej rundzie rozprawiła się z Czeszką Marie Bouzkovą 6:4, 6:2. Tuż po spotkaniu podczas konferencji prasowej została zapytana przez jednego z dziennikarzy o sytuację, którą zarejestrowały kamery po meczu z Naomi Osaką.
ZOBACZ: Iga Świątek otrzymała niezawodny prezent od dziennikarzy. “Game changer”
Byłam przytłoczona emocjami. Szczerze mówiąc, w trakcie meczu myślałam, że odpadnę z turnieju. To wszystko uderzyło mnie później. Byłam szczęśliwa, że wygrałam, ale wciąż czułam, jak blisko byłam krawędzi - powiedziała Świątek.
Iga Świątek w 40 minut rozprawiła się z Rosjanką
Iga Świątek podkreśliła, że spotkanie z Naomi Osaką kosztowało ją wiele sił. Jak zaznaczyła, czuła, że była w naprawę "wielkich tarapatach".
To trochę sprawiło, że było po nim dużo emocji. Zawsze będę zawodniczką, która lubi wygrywać w komforcie, więc powiedziałabym, że ciężkie mecze inspirują, dają pozytywnego kopa, jeśli wyjdzie się z opresji, ale fajnie jest mieć kontrolę i wygrywać zgodnie z założeniami - mówiła liderka rankingu WTA.
Iga Świątek w niedzielę 2 czerwca w spotkaniu czwartej rundy Rolanda Garrosa nie dała żadnych szans Rosjance Anastazji Potapowej, z którą błyskawicznie wygrała 6:0, 6:0. Polka do zwycięstwa potrzebowała zaledwie 40 minut. Kolejną rywalką 23-letniej Świątek będzie Czeszka Marketa Vondrousova.