Hubert Hurkacz rozegrał dramatyczny bój o ćwierćfinał. Niesamowity trzeci set
Hubert Hurkacz wygrał z Flavio Cobollim 2:1 (6:3, 3:6, 6:1) i awansował do ćwierćfinału turnieju w Cincinnati. Polak imponuje wysoką formą, choć nie obyło się bez drobnych problemów. Na szczególną uwagę zasługuje ostatni set, kiedy to nasz tenisista potrzebował zaledwie… 29 minut, aby wygrać z Włochem.
Hubert Hurkacz wraca po kontuzji
Nasz tenisista doznał poważnej kontuzji podczas tegorocznego Wimbledonu. Uraz łąkotki wykluczył Huberta Hurkacza z igrzysk olimpijskich, gdzie Polak miał kilka szans medalowych. 27-latek przeszedł zabieg i po krótkiej rekonwalescencji, wrócił na kort.
Pierwszym przystankiem po kontuzji był turniej w Montrealu, a następnie Cincinatti Masters w USA. Zmagania są przygotowaniami do wielkoszlemowego US Open, gdzie Hurkacz będzie chciał poprawić swoją “życiówkę”. Do tej pory wrocławianin najdalej zaszedł w Ameryce tylko do drugiej rundy.
Turnieju rangi ATP Tour Masters 1000 Hubi rozpoczął od 1/16 finału. Zmierzył się tam z Japończykiem - Yoshito Nishioką. 28-latek z Azji postawił Hurkaczowi trudne warunki, ale finalnie Polak triumfował 2:1 (3:6, 7:6, 6:1). W walce o ćwierćfinał, wrocławianin trafił na Flavio Cobolliego.
Hubert Hurkacz triumfuje w Cincinatti
Polak świetnie zagrał w pierwszym secie. Hurkacz pewnie prowadził grę, umiejętnie poruszał się po korcie i rozprowadzał przeciwnika. W efekcie przełamał Włocha i objął prowadzenie 4:2. Jeden break wystarczył i nasz tenisista zwyciężając przy swoich podaniach, zakończył pierwszą partię 6:3.
Druga odsłona meczu to niestety problemy Polaka. Hubi był niedokładny, popełniał sporo błędów, przez co pomagał rywalowi. Flavio Cobolli konsekwentnie punktował Hurkacza, udało mu się nawet przełamać na 3:1. Przewagi jednego gema 22-latek już nie wypuścił i doprowadził do remisu w starciu 1:1.
Ostatnia partia to już popis umiejętności Huberta. Wrocławianin rozpoczął od prowadzenia 3:0 i postawił Włocha w bardzo trudnej sytuacji. Hubi wrócił do mądrej i taktycznej gry, świetnie radził sobie na returnie. Cobolli był bez szans i zdołał ugrać tylko jednego gema przy własnym podaniu. Hurkacz zwyciężył 6:1 i potrzebował na to raptem... 29 minut.
ZOBACZ: Tego pytania Iga Świątek się nie spodziewała. Jej reakcja zwala z nóg
Hubert Hurkacz gra dalej
W ćwierćfinale amerykańskiego turnieju na Polaka czeka Frances Tiafoe. 26-letni tenisista z USA to 27. rakieta rankingu ATP. Oprócz Huberta Hurkacza, w Cincinatti zostało jeszcze trzech tenisistów z czołowej dziesiątki świata. W ¼ po drugiej stronie drabinki Jannik Sinner (ATP 1.) zmierzy się z Andriejem Rublowem (ATP 6.). Szanse na zwycięstwo wciąż ma również Alexander Zverev, czyli 4. zawodnik ATP.
Pojedynek Hubiego z Amerykaninem zaplanowano na godzinę 1:00 czasu polskiego, w nocy z soboty na niedzielę.