Chorwaci odpowiedzieli na zarzuty Michała Probierza. Nie do wiary, co napisali
Reprezentacja Polski po bezbarwnym spotkaniu uległa na wyjeździe Chorwatom 0:1. Biało-Czerwoni prezentowali kiepską grę, choć nie odzwierciedla tego wynik. Jedyną bramkę zdobył Luka Modrić po rzucie wolnym. Niestety zachowanie jego kolegów z zespoły naruszyło przepisy gry, o czym informował m.in. Michał Probierz. Teraz na zarzuty odpowiedziały chorwackie media.
Gol dla Chorwatów był nieprawidłowy?
Reprezentacja Polski przegrała na wyjeździe z Chorwacją 0:1 w ramach drugiej kolejki Ligi Narodów. Biało-Czerwoni rozegrali bardzo słabe spotkanie i trudno było doszukać się w naszej grze pozytywów. Jedyną bramkę w całym spotkaniu zdobył Luka Modrić. 39-letni pomocnik pokonał Łukasza Skorupskiego po przepięknym strzale z rzutu wolnego. Niestety, po licznych analizach okazuje się, że gol mógł zostać anulowany. Mateo Kovacić znacząco utrudniał obronę naszemu zespołowi i wręcz “spychał” polski mur.
Według byłego sędziego Rafała Rostkowskiego, zachowanie Chorwata naruszało przepisy gry. Jak przyznaje ekspert, przepisy są niestety… “martwe”:
W związku z powyższym, sędzia zasadniczo powinien anulować bramkę i podyktować rzut wolny pośredni dla reprezentacji Polski. W praktyce ten przepis jest martwy, jak wiele innych w "Przepisach gry"… Sędziowie często go ignorują, starając się kierować "duchem gry". To jednak może wzbudzać i wzbudza kontrowersje, bo zamiast ignorować przepis należałoby go doprecyzować. To jednak leży w kompetencjach The IFAB, a nie sędziów - komentuje Rafał Rostkowski na stronie TVP Sport.
Również selekcjoner Polaków odniósł się również do kontrowersyjnej bramki Luki Modricia. Zdaniem Michała Probierza, gol mógł zostać zdobyty niezgodnie z przepisami. Jak powiedział przed kamerą TVP Sport:
Ja już sam nie wiem, jakie są przepisy. Jeżeli ktoś mówi, że zawodnik nie może stać przy metrze od muru, a stoi dwóch zawodników i „spycha” mur, to ja już nie wiem, jakie są przepisy, one się zmieniają z każdym meczem… Ale trzeba też umieć powiedzieć: byliśmy słabsi o tę jedną bramkę – stwierdził selekcjoner.
Teraz na zarzuty odpowiedziała chorwacka prasa. Nie do wiary, jak odnieśli się do sprawy.
Chorwaci komentują zdobytą bramkę
Kibice reprezentacji Chorwacji przeżywają ostatnio trudny czas. Ich kadra zawodzi i dopiero wczoraj przełamała passę bez zwycięstwa. Choć bramka Luki Modricia była przepiękna, to została zdobyta niezgodnie z przepisami. Jak się okazuje, werdykty i oskarżenia Polaków podzielają również… Chorwaci.
Chorwacki serwis informacyjny index.hr zareagował na słowa Michała Probierza. Zdaniem tamtejszych dziennikarzy, nasz selekcjoner ma rację! Jak czytamy na portalu:
Reguły gry stanowią: "Jeśli co najmniej trzech zawodników z drużyny broniącej utworzy mur, wszyscy gracze drużyny atakującej muszą pozostać w odległości co najmniej 1 m (1 jarda) od muru, dopóki piłka nie znajdzie się w grze". Jak widać na nagraniu, Bruno Petković i Mateo Kovacić znajdowali się blisko polskiego muru, który składał się z więcej niż trzech piłkarzy - podają tamtejsze media.
ZOBACZ TEŻ: Michał Probierz wypalił bez ogródek po porażce Polaków. O tych słowach będzie głośno
Przed reprezentacją Polski dalsze zmagania w Lidze Narodów
Przed reprezentantami Polski jeszcze cztery spotkania podczas tegorocznej jesieni. Już za nieco ponad miesiąc Biało-Czerwoni zagrają u siebie z Portugalią , a następnie spróbują zrewanżować się Chorwatom za wczorajszą porażkę. W listopadzie podopieczni Probierza zagrają jeszcze raz z Portugalią i Szkocją.
Wyniki w Lidze Narodów będą bardzo istotne w kontekście zbliżającego się losowania eliminacji do mistrzostw świata. Jeśli Polacy chcą uniknąć w grupie potęg, będą musieli dobrze zakończyć 2024 rok.