Arkadiusz Tańcula i Amadeusz Ferrari rozdzielani przez ochronę. Rzucali się z pięściami
Arkadiusz Tańcula dzięki bilansowi punktowemu pozbawił zwycięstwa Arkadiusza “Ferrariego” w sobotniej gali Fame MMA 19. To nie był jednak koniec walki, a dopiero jej początek. Panowie musieli zostać rozdzieleni przez ochronę. Sytuacja powtórzyła się też za kulisami. Będzie rewanż?
Fame MMA 19. Arkadiusz Tańcula pokonał "Ferrariego"
Arkadiusz Tańcula i Amadeusz “Ferrari” Roślik nie są z pewnością bliskimi sportowymi przyjaciółmi. Przed walką drugi z nich zaczął wyciągać na wierzch brudy z życia pierwszego. Ich konflikt trwa już od wielu miesięcy i dotyczył m.in. śmierci Mateusza Murańskiego, przyjaciela “Ferrariego”.
Walka między zawodnikami zakończyła się stosunkowo szybko. Do końca walki doszło w trzeciej rundzie - na punkty wygrał ją Arkadiusz Tańcula - i choć wydawało się, że więcej “dymów” już nie będzie, zawodnicy po raz kolejny dali o sobie znać.
Fame MMA 19. Tańcula i "Ferrari" okładali się pięściami
Mimo zakończenia walki przez sędziego, Arkadiusz Tańcula i Amadeusz “Ferrari” wciąż okładali się pięściami w oktagonie. Nie reagowali zupełnie na to, co działo się wokół nich i interweniować musiała ochrona.
To nie był jednak koniec. Emocje wcale nie opadły po zakończeniu rywalizacji - w rozmowie z dziennikarzami “Ferrari” wciąż się odgrażał, a atmosfera między zawodnikami nie stygła. Doszło do kolejnej awantury.
Fame MMA 19. Arkadiusz Tańcula i Amadeusz "Ferrari" czekają na kolejną walkę?
Topór wojenny nie został zakopany. Tuż po walce “Ferrari” ponownie zaczął odgrażać się rywalowi. Zawodnik z pewnością czeka na rewanż. W strefie dla dziennikarzy obaj panowie starli się ponownie i choć tym razem nie doszło do rękoczynów, ochrona wiedziała już czego się spodziewać i rozdzieliła obu sportowców.
Czy możemy spodziewać się rewanżu? Jak na razie panowie doskonale rozgrywają podgrzewanie atmosfery wokół swoich walk. Aż żal byłoby zmarnować taką szansę. Czy organizatorzy Fame MMA myślą tak samo?