Sport.Goniec.pl Skoki Narciarskie Adam Małysz wypalił o Stochu w programie na żywo. Stracił cierpliwość
Fot. screen YouTube/TVP Sport

Adam Małysz wypalił o Stochu w programie na żywo. Stracił cierpliwość

9 lutego 2025
Autor tekstu: Bartosz Nawrocki

Polscy skoczkowie szykują się do dzisiejszych zmagań w Lake Placid, w ramach Pucharu Świata. Zanim jednak do tego dojdzie, w programie TVP Sport na żywo wystąpił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Szczerze podsumował dotychczasową dyspozycję całego zespołu. Dostało się także Kamilowi Stochowi. Widać, że cierpliwość legendy skoków narciarskich już się kończy i dotyczy to również sztabu trenerskiego.

Bez Kamila Stocha w Lake Placid

Trwa weekend z zawodami Pucharu Świata w amerykańskim Lake Placid. Do Stanów Zjednoczonych nasza reprezentacja poleciała w składzie: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny i Paweł Wąsek. Wczoraj odbyły się dwa konkursy - indywidualny, a także mikstów.

Jak można zauważyć, brak w kadrze Kamila Stocha . Decyzja o jego odsunięciu została podjęta przez Thomasa Thurnbichlera po nieudanym dla niego weekendzie w Oberstdorfie. W sobotniej rywalizacji zajął odległe 32. miejsce. Dzień później naszemu mistrzowi nie udało się nawet awansować do konkursu. Przepadł w kwalifikacjach. Forma 37-latka jest tematem dyskusji, także w naszej kadrze.

Austriacki selekcjoner postanowił więc dać Stochowi czas na indywidualne treningi, pod okiem Michala Doleżala. “Orła z Zębu” brakowało w Willingen i brakuje teraz w Lake Placid. W rozmowie z portalem skijumping.pl Thurnbichler wypowiedział się szczerze na temat dyspozycji Stocha bo konkursach w lotach narciarskich w Oberstdorfie. Zdradził, że najprawdopodobniej wróci do rywalizacji w Pucharze Świata w Sapporo . Zawody odbędą się w weekend 15 i 16 lutego.

Kamil naprawdę się męczy, wie o tym. Teraz ponownie weźmie udział w procesie treningowym i wróci na Sapporo. Nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły, ponieważ nie jestem zaangażowany w pracę, którą wykonują. Chcę być sprawiedliwy i dać im możliwość pracy w swoim trybie - mówił Austriak.

Nie żyje 28-letni bokser. Tragedia po walce o tytuł mistrza

Trwa rywalizacja w Pucharze Świata w Lake Placid. Małysz traci cierpliwość

W konkursie indywidualnym, który rozpoczął się wczoraj o 16:00 wszyscy polscy skoczkowie reprezentowali nasz kraj. Pierwsza seria przyniosła jednak odpowiedź na to, kto powalczy w finałowej rundzie. Nasi zawodnicy zaprezentowali mieszaną formę.

Najpierw na belce zasiadł Piotr Żyła, który skoczył na 112,5 metra. Następnie mogliśmy zobaczyć w akcji Dawida Kubackiego, który wylądował na 118 metrze. Następny skok oddał Jakub Wolny, który okazał się być najgorszym z Biało-Czerwonych. 29-latek wylądował zaledwie na 109 metrze. Następny skoczył Aleksander Zniszczoł, który z kolei zaprezentował się wówczas najlepiej z Polaków i osiągnął 123 metr. Paweł Wąsek odnotował natomiast odległość 120,5 metra. A więc, w serii finałowej zobaczyć mogliśmy Dawida Kubackiego, Aleksandra Zniszczoła i Pawła Wąska.

W decydującej rundzie trochę się pozmieniało. Jedynie Dawid Kubacki utrzymał równą formę, ponieważ skoczył na odległość 119 metrów, a więc minimalnie dalej, niż w pierwszej serii. Lepiej poszło Pawłowi Wąskowi, który osiągnął odległość 124,5 metra. Za to ewidentnie coś popsuło się u Aleksandra Zniszczoła. Najpierw był najlepszy z Biało-Czerwonych, a za chwilę skoczył na zaledwie 108,5 metrów. Koniec końców, najwyżej z Polaków po sobotnim konkursie indywidualnym był Paweł Wąsek, który zajął 11. miejsce . Dawid Kubacki był 20., a Aleksander Zniszczoł - 25.

Kolejne zawody Pucharu Świata w Lake Placid już za kilka godzin. O 14:30 rozpoczną się kwalifikacje, a o 16:00 konkurs indywidualny . Tymczasem, tuż przed rozpoczęciem zmagań Adam Małysz wypowiedział słowa, które poszły w programie na żywo. Wszyscy słyszeli, co powiedział o Kamilu Stochu i naszym sztabie trenerskim.

ZOBACZ: Nie do wiary, co WTA napisało ws. Świątek. I to tuż przed ważnym meczem

Adam Małysz bez ogródek w programie na żywo. Cios w Stocha, a nawet nie skacze w Lake Placid

Wczoraj w sobotę odbyły się także zmagania drużyn mieszanych. Reprezentowali nas: Pola Bełtowska, Anna Twardosz, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Niestety, już sam początek mocno rozczarował, ponieważ pierwsza z naszych zawodniczek Wylądowała zaledwie na 85 metrze. Kolejny był Aleksander Zniszczoł, który osiągnął 110 metrów. Za chwilę Anna Twardosz skoczyła na 98,5 metrów, a jako ostatni Paweł Wąsek - na 118 metrów. To dało Biało-Czerwonym 7. miejsce po pierwszej serii.

W drugiej serii Pola Bełtowska tylko nieznacznie się poprawiła. Tym razem osiągnęła 88. metr. Aleksander Zniszczoł skoczył za chwilę na 117,5 metrów, a Anna Twardosz - na 103 metry. Skok Pawła Wąska na 123 metry niestety nie pomógł w poprawie sytuacji Biało-Czerwonych, którzy ostatecznie ukończyli konkurs mikstów na 7. pozycji . Wygrali Niemcy.

Indywidualnie jednak Paweł Wąsek nieoficjalnie zajął 9. miejsce wśród mężczyzn . To i tak nie powstrzymało Adama Małysza przed wydaniem osądów. Nie uderzały one może w samego 25-latka, który spisuje się najlepiej w naszej kadrze, jednak forma pozostałych naszych zawodników wciąż jest daleka od ideału.

Prezes PZN-u wystąpił dziś w programie na żywo na antenie TVP Sport pt. “Trzecia Seria”. Tam wypowiedział się m. in. o sytuacji Kamila Stocha. Jeszcze kilka lat temu takie słowa w kontekście naszego mistrza byłyby nie do pomyślenia. Dziś są niestety prawdziwe.

Adam Małysz wprost odniósł się do doniesień nt. dobrej formy “Orła z Zębu”. Chodzi tu o zapewnienia jego sztabu. Prezes PZN-u przyznał, że podchodzi do nich z nieco większą rezerwą .

Kamil Stoch trenował ostatnio w Zakopanem. Za każdym razem, gdy wracał na PŚ, trenerzy mówili, że jest duża poprawa. Ja już teraz podchodzę do tego z dużą rezerwą - mówił Małysz w programie na żywo.

Nieco więcej miejsca legendarny skoczek poświęcił sztabowi trenerskiemu, zwłaszcza dyrektorowi Alexandrowi Stoecklowi. Przyznał, że oczekiwał czegoś innego.

Chcieliśmy, żeby Stoeckl był przywódcą całych skoków. Ale czujemy, że trochę za bardzo stał się teamem. Brakuje trochę dystansu (…) U nas Alexa nie widać, a po to Thomas go chciał, aby walczył o nasz team, tak jak walczyli Słoweńcy na lotach - mówił Małysz w “Trzeciej Serii”.

Za chwilę prezes PZN-u przyznał prosto z mostu, że czuje się zawiedzony usługami Stoeckla. Zapowiedział, że niedługo przyjdzie czas na rozliczenia .

Pierwsze rozliczenie przyjdzie po MŚ. Na razie nie chcemy robić nacisków na trenerów. Jestem trochę zawiedziony. Liczyłem, że więcej uzyskamy od Alexa, ale on tylko uspokaja, chce dawać czas, ale tego czasu nie ma - powiedział Adam Małysz.

Ewa Swoboda po wygranej nagle wypaliła przed kamerami TVP. Szokujące słowa
Obserwuj nas w
autor
Bartosz Nawrocki

Redaktor portalu Goniec Sport. Jestem studentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ciągnie mnie do sportu, a zwłaszcza do piłki nożnej. Mimo że to sport, w którym 22 osoby biegają za jedną piłką, to i tak pałam wielkim zainteresowaniem do tej "bieganiny".

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty