Wielki sukces Natalii Kaczmarek w IO. Czekaliśmy na to prawie 50 lat
Natalia Kaczmarek z czasem 49.45 sekundy awansowała do finału igrzysk olimpijskich. 26-latka została pierwszą Polka od czasów Ireny Szewińskiej, która powalczy o najważniejszy medal świata. Historyczny sukces sprinterki z Drezdenka.
Natalia Kaczmarek na igrzyskach olimpijskich
Natalia Kaczmarek zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich w 2021 roku. Wówczas przywiozła z Tokio dwa medale: srebro ze sztafety kobiet oraz mistrzostwo olimpijskie ze sztafety mieszanej. W obu przypadkach Polka była jedną z najważniejszych postaci, w lekkoatletycznej układance.
Teraz sytuacja się odwróciła. 26-latka z Drezdenka skupia się na indywidualnym starcie, sztafetę traktuje drugoplanowo. Natalia Kaczmarek jest faworytką do medalu w Paryżu i potwierdziła to również w swoim biegu półfinałowym. Kapitalny występ reprezentantki Polski.
Natalia Kaczmarek wygrywa w półfinale
Reprezentantka Polski trafiła na najsłabiej obstawiony półfinał. Z Natalią Kaczmarek wystartowała również medalistka poprzednich igrzysk - Sada Williams z Barbadosu oraz rewelacja ostatnich dni - Amber Anning. 26-latka z Drezdenka była jednak zdecydowaną faworytką biegu.
Po spokojnym starcie Natalia Kaczmarek zaczęła nabierać prędkości. W kapitalnym stylu płynęła po bieżni i jeszcze na wirażu wyprzedziła poprzedzające ją zawodniczki. Polka utrzymywała tempo i zbliżała się do ostatniej prostej. Tam stoczyła sprinterski pojedynek z Amber Anning. Brytyjka okazała się objawieniem igrzysk olimpijskich i walczyła z Kaczmarek do ostatnich metrów. Finalnie Polka minimalnie wyprzedziła rywalkę i wygrała swój półfinał.
Dzięki kapitalnej dyspozycji, 26-latka z Drezdenka zapewniła sobie dobry tor w piątkowym finale. Tam reprezentantka Polski powalczy o medal olimpijski.
ZOBACZ TEŻ: Dopiero zdobyła złoto, a tu takie wieści o jej małżeństwie. Niewielu wiedziało
Natalia Kaczmarek faworytką do olimpijskiego podium
Natalia Kaczmarek jest murowaną faworytką do medalu olimpijskiego. Ma wszystkie atuty, aby zapisać się w historii krajowego sportu. Jeśli nasza sprinterka zakręci się w okolicach rekordu Polski, czekają nas w Paryżu kapitalne obrazki. 400 metrów kobiet w naszym kraju, czeka na olimpijskie podium od 1976 roku. Wówczas w Montrealu Irena Szewińska czasem 49.29 zdeklasowała rywalki. Teraz po ponad 48 latach historia może napisać się na nowo.