Wielki sukces Andrzeja Bargiela. Kolejny zdobyty ośmiotysięcznik
Kolejny sukces w karierze Andrzeja Bargiela. Polski alpinista pomyślnie ukończył atak szczytowy na Gasherbrum II (8035 m n.p.m.). Co więcej, z ośmiotysięcznika… zjechał na nartach. W ten sposób 35-latek zrealizował jeden z najważniejszych tegorocznych celów.
Andrzej Bargiel zdobył Gasherbrum II. Kolejny ośmiotysięcznik w kolekcji alpinisty
Misja rozpoczęta we wtorek przez polskiego alpinistę zakończyła się pomyślnie. Andrzej Bargiel zdobył Gasherbrum II (8035 m n.p.m.) i tak jak zakładał, zjechał z niego na nartach . Jest to kolejny ogromny sukces w jego karierze.
- Dziś o godz. 4ej rano czasu polskiego Andrzejowi udało się zdobyć szczyt Gaszerbrum II . Trwa zjazd na nartach z tego ośmiotysięcznika. Obecnie Andrzej jest poniżej obozu 1 i zmierza w kierunku base camp - poinformowano na instagramowym profilu Bargiela.
Andrzej Bargiel nie krył ekscytacji przed wyprawą. "To świetne tereny do uprawiania narciarstwa"
Celem uczestników wyprawy Gasherbrum Ski Challenge jest eksploracja rejonu Gasherbrumów oraz zdobycie dwóch ośmiotysięczników – Gasherbrum I i Gasherbrum II. Następnie śmiałkowie zjeżdżają z obydwu szczytów na nartach. Akcja przebiegać ma bez zastosowania dodatkowego tlenu z butli.
- To świetne tereny do uprawiania narciarstwa . Możesz w czasie zjazdu wybierać najbardziej optymalne linie, które uciekają od tych najłatwiejszych dróg. To są dwa szczyty koło siebie, nie trzeba się więc przemieszczać na duże odległości. L ubię Karakorum, lubię Pakistan, dlatego tam jedziemy. Jest lato, najlepsza pora roku, aby tam działać - mówił przed wyprawą podekscytowany alpinista.
Wspólne wyprawy Andrzeja Bargiela z Kacprem Tekielim. Od śmierci alpinisty minęły już dwa miesiące
Jeszcze kilka miesięcy temu Andrzejowi Bargielowi w zdobywaniu kolejnych szczytów towarzyszył Kacper Tekieli . Mąż Justyny Kowalczyk zginął jednak dwa miesiące temu w trakcie wyprawy w szwajcarskich Alpach.
18 lipca minęły dwa miesiące od tragicznej śmierci alpinisty. Utytułowana biegaczka narciarska postanowiła uczcić pamięć zmarłego męża kolejnym emocjonalnym wpisem . Justyna Kowalczyk przytoczyła niezwykle wymowny cytat z Victora Huga. " Umierać - to nic, strasznie jest nie żyć " - oznajmiła, nawiązując do trudów, z jakimi musi się mierzyć po stracie ukochanej osoby.
Źródło: sportowefakty.wp.pl