Ważna decyzja przed meczem Polska - Estonia. Chodzi o dach na Narodowym
Do meczu Polski z Estonią pozostało kilka godzin. W tym czasie podejmowane są ostateczne decyzje, nie tylko dotyczące wyjściowej jedenastki, ale też kwestii technicznych. Rzecznik prasowy reprezentacji Polski Emil Kopański przekazał dziś informację o tym, że dach w trakcie spotkania będzie zamknięty.
Przygotować się w każdym calu
Reprezentacja Polski będzie gospodarzem dzisiejszego spotkania barażowego z Estonią. Od kilku dni kadra porządnie przygotowuje się do tego meczu, trenując oraz dbając o dobrą atmosferę w szatni. Zresztą, treningi odbywają się na płycie głównej PGE Narodowego , na którym zostanie rozegrany baraż. Dzieje się tak wbrew dotychczasowym praktykom, kiedy to Polacy przygotowywali się na stadionie Legii Warszawa.
Zarządcy Stadionu Narodowego chcą zadbać o jak najlepszy stan nawierzchni. Ostatnio zarówno Polacy, jak i ich rywale narzekali na kondycję boiska. Ludzie odpowiedzialni za dbałość o murawę wymienili więc trawę, która ma być dobrej jakości i chcą, żeby tak było również do rozpoczęcia spotkania. Dlatego też, podczas treningów reprezentacji zawodnicy odbywali je pod zamkniętym dachem .
Dach w trakcie meczu będzie zamknięty
Dotychczas nie było wiadomo jednak, czy zadaszenie będzie obecne podczas meczu Polski z Estonią. Jak przekazał Polskiej Agencji Prasowej rzecznik prasowy kadry Emil Kopański , dach w trakcie starcia będzie zamknięty . Tym samym PZPN nie chciał ryzykować pogorszenia się kondycji murawy, ponieważ wieczorem może lekko padać.
ZOBACZ: Świetne wieści tuż przed barażami. Fantastyczne nastroje w kadrze
Estończycy zapoznają się z murawą tuż przed pierwszym gwizdkiem
Podczas, gdy reprezentacja Polski zapoznaje się z murawą PGE Narodowego, Estonia nie zamierza przybyć wcześniej, by również to uczynić. Z obiektem zaznajomią się dopiero w dniu meczu.
Mecz Polska-Estonia rozpocznie się o 20:45 . W okolicach 20:00 można się spodziewać ogłoszenia wyjściowego składu. Na spotkanie selekcjoner Michał Probierz wytypował 23 z 27 piłkarzy, a już teraz wiadomo, że na trybuny odesłani zostali: Sebastian Walukiewicz, Bartosz Bereszyński, Dominik Marczuk i Damian Szymański .