Sport.Goniec.pl Piłka nożna Trudno uwierzyć, jak rywal potraktował Szczęsnego tuż po wygranej. Jest nagranie, mówi o tym cały świat
fot. screen X/ @@blaugranation_

Trudno uwierzyć, jak rywal potraktował Szczęsnego tuż po wygranej. Jest nagranie, mówi o tym cały świat

10 kwietnia 2025
Autor tekstu: Michał Pokorski

Wojciech Szczęsny błyszczy w bramce FC Barcelony, ale do gry powoli wraca Marc Andre ter Stegen. Niemiec będzie robił wszystko, aby zabrać Polakowi miejsce w składzie. Media już od kilku tygodni żyją rywalizacją obu panów. Tymczasem kamery nagrały, jakie relacje łączą obu panów.

Wojciech Szczęsny w FC Barcelonie

Wojciech Szczęsny oficjalnie zasilił szeregi FC Barcelony już w październiku 2024 roku. Na swoją pierwszą szansę między słupkami musiał czekać kilka miesięcy. Choć od początku wykazywał ogromne zaangażowanie na treningach, jego debiut w barwach Blaugrany nastąpił dopiero w styczniu 2025 roku. Okazja do gry pojawiła się, gdy dotychczasowy numer jeden – Iñaki Peña – stracił zaufanie sztabu szkoleniowego po serii słabszych występów i spóźnił się na odprawę przedmeczową w Superpucharze Króla.

ZOBACZ: Lewandowski zapisał się w historii i oficjalnie to ogłosił. Polak ma jasny cel, kibice na to czekali

Zmiana w bramce wywołała spore poruszenie wśród kibiców i ekspertów, którzy zastanawiali się, czy Polak zdoła na stałe przejąć rolę podstawowego golkipera. Szybko rozwiał wszelkie wątpliwości – jego pewne interwencje i doświadczenie sprawiły, że Hansi Flick bez wahania postawił na niego jako pierwszego bramkarza. Początkowo to Peña cieszył się pełnym zaufaniem niemieckiego trenera, jednak jego niestabilna forma sprawiła, że Barcelona zaczęła szukać solidniejszego rozwiązania. Szczęsny idealnie wpasował się w potrzeby zespołu, zapewniając defensywie większy spokój i pewność siebie.

Szczęsny
Wojciech Szczęsny, fot. KAPiF

Szkoleniowiec Barcelony wielokrotnie podkreślał, że to właśnie Polak jest jego pierwszym wyborem między słupkami. Podczas konferencji prasowych chwalił go za profesjonalizm, doświadczenie i umiejętność organizowania gry obronnej. Mimo to nie wszyscy kibice i eksperci byli przekonani do tej decyzji – nie brakowało głosów, że Peña zasługuje na kolejne szanse. Flick jednak pozostaje konsekwentny i jasno daje do zrozumienia, że jego wybór został dokładnie przemyślany.

Iñaki to świetny bramkarz, ale wybraliśmy "Tek" ze względu na jego charakter i styl gry. Radzi sobie znakomicie. Mamy dwóch bardzo dobrych golkiperów, ale podjęliśmy decyzję i będziemy się jej trzymać. Wszystko robimy z myślą o dobru drużyny – podsumował szkoleniowiec Barcelony kilka tygodni temu.

Trzeba jednak pamiętać, że Polak pojawił się w FC Barcelonie jako zastępca kontuzjowanego Marca Andre ter Stegena…

Cały świat zobaczył, co Hansi Flick zrobił po bramce Lewandowskiego. Tego nikt się nie spodziewał

Wojciech Szczęsny zastępuje Marca Andre ter Stegena

Wojciech Szczęsny dołączył do FC Barcelony w październiku 2024 roku, kiedy klub pilnie potrzebował bramkarza na miejsce kontuzjowanego Marca-André ter Stegena. Niemiecki golkiper doznał poważnej kontuzji w wrześniu, co zmusiło go do długiej przerwy od gry. Początkowe prognozy sugerowały, że jego rehabilitacja potrwa kilka miesięcy, dlatego Barcelona musiała natychmiast znaleźć zastępstwo. Decyzja padła na Wojciecha Szczęsnego, doświadczonego bramkarza, który mimo wielu lat spędzonych w Juventusie, z chęcią podjął nowe wyzwanie i przeniósł się do hiszpańskiego klubu, by zapewnić drużynie stabilność w defensywie. Transfer Polaka do Barcelony okazał się naturalnym rozwiązaniem, gdyż jego doświadczenie w europejskich pucharach oraz regularność w występach sprawiły, że idealnie pasował do wymagań klubu.

eleven.png
Kontuzja Marca Andre ter Stegena, fot. screen/ Ziggo Sport

Niemniej jednak, rehabilitacja Ter Stegena postępowała szybciej, niż początkowo zakładano. Niemiecki golkiper wrócił do pełnej sprawności i rozpoczął treningi znacznie wcześniej, niż przewidywano. Kilka tygodni temu pojawiły się pierwsze zdjęcia i nagrania z jego powrotu na boisko, gdzie z uśmiechem chwalił się swoimi pierwszymi kontaktami z piłką po długiej przerwie.

Ter Stegen nie tylko szybko odzyskał formę, ale także zaczyna ponownie rywalizować o rolę podstawowego bramkarza drużyny. To z kolei stawia Szczęsnego w trudnej sytuacji, ponieważ po początkowym entuzjazmie wokół jego transferu, jego miejsce w składzie Barcelony może zostać zagrożone, zwłaszcza po powrocie niemieckiego golkipera do pełni zdrowia. Teraz media ujawniły nagranie, na którym widzimy jakie relacje łączą obu panów. Wymowne obrazki.

ZOBACZ TEŻ: Lewandowski zapisał się w historii i oficjalnie to ogłosił. Polak ma jasny cel, kibice na to czekali

Kamery nagrały Wojciecha Szczęsnego i ter Stegena

W środowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów FC Barcelona odniosła imponujące zwycięstwo nad Borussią Dortmund, pokonując niemiecki zespół aż 4:0. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Robert Lewandowski, który rozegrał jeden ze swoich najlepszych meczów w obecnym sezonie. Równie bezbłędnie spisał się Wojciech Szczęsny, który zachował czyste konto, skutecznie neutralizując nieliczne zagrożenia ze strony rywali.

Po ostatnim gwizdku atmosfera na stadionie Camp Nou była pełna euforii. Piłkarze FC Barcelony nie kryli radości z osiągniętego wyniku, a kibice zgotowali drużynie owację na stojąco. Wśród wielu emocjonalnych momentów uwagę kamer przykuła wyjątkowa scena – spotkanie dwóch bramkarzy: Wojciecha Szczęsnego i Marca-André ter Stegena.

Choć obaj rywalizują o miano pierwszego golkipera katalońskiej drużyny, na boisku nie było cienia zazdrości czy napięcia. Wręcz przeciwnie – Szczęsny z uśmiechem podszedł do Ter Stegena, panowie wymienili serdeczne uściski, przybili piątkę i przez kilka chwil rozmawiali, jak starzy znajomi. Ujęcie to szybko obiegło media społecznościowe, zyskując wiele pozytywnych komentarzy.

Ta chwila pokazała, że w profesjonalnym sporcie, mimo ostrej rywalizacji, możliwa jest prawdziwa przyjaźń i wzajemny szacunek. Relacja między Szczęsny a Ter Stegenem może być też dobrym sygnałem dla całego zespołu – pokazując, że zjednoczenie i duch drużyny są równie ważne jak indywidualne ambicje.

Cały świat zobaczył, co Hansi Flick zrobił po bramce Lewandowskiego. Tego nikt się nie spodziewał
Lewandowski zapisał się w historii i oficjalnie to ogłosił. Polak ma jasny cel, kibice na to czekali
Obserwuj nas w
autor
Michał Pokorski

Dziennikarz portalu Goniec Sport. Swoje pierwsze doświadczenie w mediach zdobywał w redakcji "Mistrzów Polski" oraz akademickiego Radia Luz. Na co dzień student PR'u na Uniwersytecie Wrocławskim oraz amator fitnessu. W sporcie zakochany od dziecka, wielki fan siatkówki i lekkoatletyki. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty