Trudno uwierzyć, co zrobił Szczęsny podczas meczu. Kibice nie dowierzają
FC Barcelona rozgromiła Valencię w 21. kolejce ligi hiszpańskiej. Dla Wojciecha Szczęsnego był to debiut w LaLiga, ale niestety nie wystrzegł się on błędów i niemal sprokurował rzut karny. Niestety Hiszpanie o tym nie zapominają i po raz kolejny uderzyli w Polaka. Aż trudno uwierzyć, czym ich zszokował.
FC Barcelona rozgromiła Valencię. Szczęsny bez pola do popisu
W 21. kolejce La Liga FC Barcelona zmierzyła się w Barcelonie z Valencią, która aktualnie zamyka tabelę ligi. Spotkanie wywołało spore zainteresowanie już przed jego rozpoczęciem, gdyż trener Hansi Flick zdecydował się na wystawienie Wojciecha Szczęsnego w roli podstawowego bramkarza. Dla Polaka był to debiut w La Liga, a także kolejne spotkanie, w którym zaufał mu szkoleniowiec Barçy.
Gospodarze od początku narzucili swoje warunki gry. Już w 3. minucie Frenkie de Jong otworzył wynik meczu po świetnym podaniu młodego Lamina Yamala, wywołując eksplozję radości na trybunach. Barcelona nie zamierzała zwalniać – kilka minut później Alejandro Balde precyzyjnie dograł w pole karne, a Ferran Torres wykończył akcję pewnym strzałem, podwyższając prowadzenie na 2:0.
Dominacja Blaugrany była przytłaczająca. W 14. minucie Raphinha, po znakomitym podaniu za linię obrony, minął bramkarza Valencii i posłał piłkę do pustej siatki, podwyższając wynik na 3:0. Zaledwie dziesięć minut później młody Fermin Lopez po dokładnym zagraniu Cubarsiego zdobył czwartego gola, a w 30. minucie ponownie trafił do siatki, ustalając wynik pierwszej połowy na 5:0.
Druga połowa rozpoczęła się w spokojniejszym tempie, choć Barcelona wciąż kontrolowała przebieg gry. W 60. minucie na boisku pojawił się Robert Lewandowski, który kilka chwil później dołożył swoje trafienie, podwyższając wynik na 6:1. Ostateczny rezultat ustalił Tarrega, który w 73. minucie strzelił samobójczego gola. Honorową bramkę dla Valencii zdobył Hugo Duro w 59. minucie, wykorzystując nieporozumienie w defensywie gospodarzy.
Kolejny błąd Wojciecha Szczęsnego. Hiszpanie mają dosyć
Spotkanie zakończyło się efektownym pogromem Barcelony, ale Wojciech Szczęsny raczej nie zapamięta go jako udanego występu. Choć "Duma Katalonii" całkowicie zdominowała rywali, ograniczając ich do zaledwie siedmiu strzałów (z czego tylko dwa celne), Polak nie ustrzegł się poważnego błędu, który mógł zakończyć się katastrofą.
W 33. minucie Hugo Duro znalazł się w polu karnym Barcelony z piłką przy nodze, wyprzedzając obrońców. Szczęsny postanowił opuścić bramkę i podjąć interwencję, jednak źle ocenił sytuację, podciął rywala, a sędzia natychmiast wskazał na jedenasty metr. Na szczęście dla polskiego bramkarza, po analizie VAR rzut karny został anulowany, gdyż chwilę wcześniej jeden z graczy Valencii faulował zawodnika Barcelony. Mimo to sytuacja wzbudziła spore kontrowersje i była kolejnym przykładem niepewności Szczęsnego, który po raz kolejny w tym sezonie sprokurował faul na rzut karny.
Hiszpańskie media nie szczędziły Polakowi krytyki. Kataloński dziennik „Sport” napisał, że błąd Szczęsnego był „aż nadto ewidentny” i tylko system VAR uratował go przed konsekwencjami.
Ewidentny rzut karny, ale tym razem VAR pomógł Szczęsnemu - czytaliśmy tuż po spotkaniu w prasie.
Jak się jednak okazuje, Hiszpanie mają za złe Polakowi jeszcze jedną rzecz. Aż trudno uwierzyć, czym im podpadł.
ZOBACZ TEŻ: Znany siatkarz wypalił bez ogródek o życiu w Polsce. Jego słowa rozgrzały kibiców
Wojciech Szczęsny spokojny, Hiszpanie oburzeni
Hiszpanie nie kryją irytacji wobec Wojciecha Szczęsnego, wypominając mu pewną sytuację z niedawnego meczu. Tuż po jego faulu w polu karnym sędziowie VAR analizowali zdarzenie, aby rozstrzygnąć, czy rzeczywiście doszło do przewinienia na Julesie Koundé. Ostatecznie orzeczono, że faulu nie było, a rzut karny został anulowany. Jednak największe poruszenie wśród hiszpańskich mediów i kibiców wywołało zachowanie polskiego bramkarza podczas oczekiwania na decyzję. Szczęsny, z typowym dla siebie stoickim spokojem, stał z opuszczonymi rękami, bez żadnych emocjonalnych reakcji, co kontrastowało z wybuchowym temperamentem hiszpańskich zawodników.
Taka postawa polskiego golkipera wprawiła w osłupienie szczególnie Katalończyków, którzy przyzwyczajeni są do pełnych pasji, ekspresyjnych reakcji na boisku. Hiszpańscy piłkarze, w tym zawodnicy FC Barcelony, nie ukrywali swoich emocji, co tylko uwydatniło różnicę w zachowaniu między nimi a Szczęsny. Jeden z komentatorów sportowych w humorystyczny sposób skomentował tę sytuację, dodając do nagrania bramkarza zabawną muzykę, aby podkreślić jej komizm.
Nasz Tek jak emeryt podziwiający w spokoju dzieło sztuki. Emanuje spokojem i w ciszy czeka na werdykt. Ubarzile mówi, że Gaya faulował Kounde. VAR rozwiązuje ten problem. Ręce opuszczone, spokojne gest, karny anulowany - powiedział komentator Movistar Plus+