Sport.Goniec.pl Tenis Trudno uwierzyć, co za granicą piszą o Idze Świątek. Media nie zostawiają złudzeń ws. Polki
fot. FAYEZ NURELDINE/AFP/East News

Trudno uwierzyć, co za granicą piszą o Idze Świątek. Media nie zostawiają złudzeń ws. Polki

3 listopada 2024
Autor tekstu: Michał Pokorski

Iga Świątek wygrała w pierwszym meczu WTA Finals z Barborą Krejcikovą 2:1. Polka w niezłym stylu powróciła do rywalizacji na korcie, a jej batalię uważnie śledził cały świat. Trudno uwierzyć, co za granicą piszą o grze 23-latki.

Iga Świątek wygrała z Barborą Krejcikovą

Iga Świątek powróciła do rywalizacji po prawie dwóch miesiącach przerwy, rozgrywając wymagający mecz z Barborą Krejcikovą w Rijadzie. Początkowo widoczny był u Polki brak rytmu meczowego, co przekładało się na niepewność i trudności w prowadzeniu gry. Krejcikova, prezentując precyzyjną i skuteczną grę, szybko skorzystała z błędów Świątek, przełamując ją już w pierwszym gemie i utrzymując przewagę. Mimo starań, Świątek nie zdołała nadrobić strat, a końcowy rezultat tej partii (4:6) z pewnością odbiegał od jej oczekiwań.

W drugim secie sytuacja stała się jeszcze bardziej skomplikowana. Seria błędów Polki pozwoliła Czeszce na dwa kolejne przełamania i prowadzenie 0:3, co zapowiadało szybkie zakończenie meczu. Jednak w decydującym momencie Świątek zaczęła odrabiać straty, przełamując Krejcikovą po raz pierwszy i odzyskując pewność siebie. Z kolei rywalka zaczęła tracić precyzję, a jej gra stała się nerwowa. Dzięki solidnej grze Świątek zdołała wyrównać, a następnie objąć prowadzenie, wygrywając seta 7:5 i wyrównując stan meczu (1:1).

W decydującym secie Świątek rozpoczęła od mocnego uderzenia, błyskawicznie zdobywając przewagę 3:0. Jej pewne i dynamiczne zagrania sugerowały, że wróciła do formy sprzed przerwy. Najwięcej emocji przyniósł czwarty gem, w którym potrzebnych było aż 15 piłek, by rozstrzygnąć go na korzyść Polki, zwiększając jej przewagę do 4:0. Mimo że Krejcikova odpowiedziała zdobyciem szóstego i siódmego gema, prezentując siłę swojego serwisu. Świątek finalnie zachowała koncentrację, utrzymała przewagę i zamknęła seta wynikiem 6:2.

Występ Igi Świątek był szeroko komentowany przez zagraniczne media. Tak dziennikarze na całym świecie podsumowali grę Polki.

O tym błędzie Nicoli Zalewskiego mówi cały świat. Trudno uwierzyć, co zrobił reprezentant Polski

Zagraniczne media o meczu Igi Świątek

Tenisowy thriller z udziałem Igi Świątek przykuł uwagę mediów na całym świecie, a powrót raszynianki na kort stał się jednym z głównych tematów na sportowych portalach.

Czeski serwis aktualne.cz szczegółowo przeanalizował mecz pod kątem gry Barbory Krejcikovej, nie pomijając przy tym Igi Świątek. Jak można się domyślić, dziennikarze naszych sąsiadów zwrócili uwagę na to, jak blisko zwycięstwa była ich reprezentantka.

Krejcikova była bliska sensacji, niszczyła wielką faworytkę. Prowadziła 6:4 i 3:0, a potem jednak opadła z sił – czytamy na portalu.

Zmagania Igi Świątek nie umknęły również uwadze dziennikarzy BBC. Brytyjczycy zauważyli, że Polka "zrzuciła rdzę" i spotkanie z Krejcikovą było dla niej pewnym sprawdzianem. Serwis, pełen optymizmu, dodał również, że 23-latka rozpoczęła marsz po powrót na pozycję liderki WTA.

Świątek zrzuciła rdzę i pokonała Krejcikovą na WTA Finals (…)

Iga Świątek rozpoczęła walkę o odzyskanie pozycji numer jeden na świecie.

Portal wtatennis.com także szerzej omówił grę Polki, podkreślając, że miejscami wydawała się ona zagubiona. Zdaniem dziennikarki, wpływ na to mogą mieć ostatnie zmiany w życiu Świątek oraz tygodnie przerwy od gry.

Świątek, która nie grała meczu od dwóch miesięcy i przyjechała tu z nowym trenerem, momentami wyglądała na zagubioną. Dopiero przy stanie 0:3 w drugim secie zaczęła przypominać pięciokrotną mistrzynię Wielkiego Szlema - czytamy w serwisie.

ZOBACZ TEŻ: Wielki popis Igi Świątek. Polka była bliska perfekcji, otarła się o własny rekord

Iga Świątek walczy na WTA Finals

Iga Świątek rozpoczęła WTA Finals w znakomitym stylu, odnosząc zwycięstwo nad Barborą Krejcikovą w swoim pierwszym meczu po niemal dwumiesięcznej przerwie od rywalizacji. Wygrana to świetny start w prestiżowym turnieju, gdzie każdy pojedynek ma ogromne znaczenie i decyduje o dalszym przebiegu rywalizacji. Już we wtorek Świątek czeka wymagające starcie z Coco Gauff, a później zmierzy się z Jessicą Pegulą. Oba spotkania z amerykańskimi rywalkami będą dla 23-letniej zawodniczki z Raszyna poważnym testem jej formy po przerwie.

Sukces w pierwszym meczu to sygnał, że Polka jest dobrze przygotowana i gotowa na dalszą walkę. Zwycięstwo nad Gauff może przybliżyć Świątek do półfinału i zapewnić jej komfort psychiczny przed kolejnym wyzwaniem. Polka przyjechała do Rijadu z jasnym celem – obroną tytułu WTA Finals zdobytego rok wcześniej oraz walką o powrót na pozycję liderki światowego rankingu. Jak dotąd, jej występ w turnieju sugeruje, że jest na dobrej drodze do realizacji tych ambitnych planów.

O tym błędzie Nicoli Zalewskiego mówi cały świat. Trudno uwierzyć, co zrobił reprezentant Polski
Poruszające sceny przed meczem Roberta Lewandowskiego. Piłkarze i kibice mieli łzy w oczach
Obserwuj nas w
autor
Michał Pokorski

Dziennikarz portalu Goniec Sport. Swoje pierwsze doświadczenie w mediach zdobywał w redakcji "Mistrzów Polski" oraz akademickiego Radia Luz. Na co dzień student PR'u na Uniwersytecie Wrocławskim oraz amator fitnessu. W sporcie zakochany od dziecka, wielki fan siatkówki i lekkoatletyki. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty