Szczęsny pożegnał się z kolegami z kadry. Nagle zwrócił się do Lewandowskiego
Sobotni wieczór na PGE Narodowym był wyjątkowy. Mecz reprezentacji Polski z Portugalią, ale również ważne pożegnanie dwóch wybitnych reprezentantów Polski, a więc Grzegorza Krychowiaka i Wojciecha Szczęsnego. Wszyscy zawodnicy spotkali się przy wspólnym stole, aż w pewnym momencie bramkarz FC Barcelony postanowił wstać. Wtedy skierował kilka słów do Lewandowskiego.
Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak pożegnani na Narodowym
W zeszłą sobotę reprezentacja Polski po raz 14 w swojej historii mierzyła się z Portugalią. Ostatnie zwycięstwo Biało-Czerwonych nad graczami z Półwyspu Iberyjskiego miało miejsce w 2006 roku, przy okazji eliminacji do EURO 2008. Od tamtego momentu nie możemy jednak znaleźć sposobu na Cristiano Ronaldo i spółkę. A było blisko, gdy we Francji graliśmy w ćwierćfinale mistrzostw Europy 2016. Pamiętamy jednak, że wówczas w serii rzutów karnych lepsi okazali się Portugalczycy.
W sobotę bilans starć reprezentacji Polski z Portugalią się pogorszył. Biało-Czerwoni odnotowali już siódmą porażkę z tą drużyną, przegrywając 1:3. Gole dla rywali strzelali Bernardo Silva, Cristiano Ronaldo i… Jan Bednarek . Honorowe trafienie dla podopiecznych Michała Probierza zaliczył Piotr Zieliński.
Zanim jednak spotkanie się rozpoczęło, główne role przypadły dwóm legendom reprezentacji Polski. Mowa o Wojciechu Szczęsnym i Grzegorzu Krychowiaku , którzy zostali uhonorowani przez prezesa PZPN-u, Cezarego Kuleszę pamiątkowymi koszulkami z liczbą ich występów z orzełkiem na piersi. Kibice po raz ostatni zobaczyli byłych już reprezentantów na murawie Narodowego, żegnając ich gromkimi brawami.
Szczęsny wstał i zwrócił się do zawodników. Nagle zaczął mówić o Lewandowskim
Aktualne zgrupowanie reprezentacji Polski to była także prawdopodobnie ostatnia okazja do tego, by Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny spędzili trochę czasu zawodnikami, z którymi jeszcze nie tak dawno mieli okazję grać na boisku. Z tej okazji zorganizowano również wspólny posiłek, w którym uczestniczyli gracze kadry Michała Probierza. Wraz z żegnanymi zawodnikami, przy jednym stole znaleźli się m. in. Robert Lewandowski, Jakub Piotrowski czy Karol Świderski. Pozostali zostali rozsadzeni przy stolikach obok.
W pewnym momencie Szczęsny postanowił wstać od stołu. Zwrócił się on do wszystkich obecnych kolegów i zaczął wygłaszać słowa podziękowania za wspólną grę dla reprezentacji Polski. Nagle wskazał na Grzegorza Krychowiaka.
Dziękuję, bo z wami przeżyłem najwspanialszy etap swojej kariery. Z niektórymi z was trwało to krócej, z niektórymi z was dłużej, z niektórymi z was za długo - powiedział bramkarz, wskazując na “Krychę”, oczywiście w ramach żartu.
Za chwilę kontynuował swoją przemowę. Nagle zwrócił się do swojego klubowego kolegi z FC Barcelony, a więc Roberta Lewandowskiego .
Bycie tutaj to najpiękniejszy etap mojej kariery - i taki, z którego będę najbardziej dumny do końca swojego życia, chyba że Robert jeszcze sprawi mi jakiś prezent w tym roku - mówił Szczęsny, lekko się uśmiechając, a wtórował mu “Lewy”.
Na koniec golkiper dał zawodnikom jedną radę, związaną z grą dla Polski. Wprost stwierdził, żeby doceniali to, co daje im możliwość występowania w reprezentacji Biało-Czerwonych, bo to jest coś wyjątkowego .
ZOBACZ: Alarm w polskiej reprezentacji. Dwóch piłkarzy poza kadrą przed ważnym meczem
Grzegorz Krychowiak nagle wskazał na Szczęsnego
Swoje przemówienie wygłosił także Grzegorz Krychowiak . Pomocnik, który ma na koncie równe 100 występów dla reprezentacji Polski również chciał podziękować i podkreślić, że był to dla niego zaszczyt grać dla Biało-Czerwonych.
Dla mnie również to był wyjątkowy czas. Fantastyczne momenty- lepsze i gorsze. Bramki, kilka kartek. Ale teraz jak trochę czasu minęło, doceniam każdy mecz, każde zgrupowanie, które razem spędziliśmy nie tylko na boisku, ale również poza nim - zaczął Krychowiak.
Tak, jak Wojciech Szczęsny , tak i Krycha nie mógł się powstrzymać od wskazania na swojego kolegę obok. Tym razem jednak w szczerych intencjach .
Życzę Wam żebyście wyciągnęli maksa z Waszej kariery i w reprezentacji i w klubie i osiągnęli sukces, zwyciężyli coś. Nam się nie udało. Mając takiego bramkarza [wskazuje na Szczęsnego] nie dziwię się. Ale to było coś fantastycznego- byliśmy blisko we Francji. Niewiele brakowało żeby powalczyć o medale i ten turniej był dla mnie, dla nas najlepszy w naszym wykonaniu i zapadnie nam w pamięci. I tego Wam życzę. Dziękuję - zakończył.