Świątek ledwo zatrudniła trenera, a teraz to. Oficjalne potwierdzenie ws. nowego sezonu
Iga Świątek rozpoczęła pracę z nowym trenerem, który zastąpił Tomasza Wiktorowskiego. Po dwóch tygodniach od rozstania raszynianka podjęła decyzję, że od teraz pieczę nad jej karierą sprawować będzie Wim Fissette. Ledwo kibice zaznajomili się z tym doniesieniem, a już nadeszło kolejne, dotyczące tym razem nowego sezonu w wykonaniu naszej tenisistki.
Wim Fissette dołącza do Igi Świątek. Przed nią końcówka sezonu
Iga Świątek nie wychodziła na kort w oficjalnym spotkaniu od 5 września i już teraz wiadomo, że do końca października na pewno jej nie zobaczymy. Polka zrezygnowała ostatnio z występu w WTA Wuhanu, a także w WTA Tokio, które odbędzie się w dniach 21-27 października. Wcześniej raszynianka odmówiła udziału chociażby w China Open, jednak wygląda na to, że kibice w końcu doczekają się powrotu tenisistki do gry.
Ostatni czas to trudny wybór swojego nowego trenera. To wynik rozstania z Tomaszem Wiktorowskim na początku miesiąca. W swoim komunikacie na Instagramie poinformowała o prowadzonych rozmowach z osobami z zagranicy, jednak brakowało konkretów. Kiedy Rafael Nadal zakończył karierę, wielu podchwyciło temat i domagało się, by to Hiszpan został nowym szkoleniowcem Świątek . Tak się jednak nie stało, ponieważ wczoraj Polka powiedziała wszystkim, co postanowiła.
Nowym trenerem jeszcze aktualnej liderki rankingu WTA został Belg Wim Fissette . Miał on okazję pracować m. in. z pięcioma byłymi liderkami rankingu WTA: Wiktorię Azarenkę, Kim Clijsters, Simonę Halep, Angelique Kerber i Naomi Osakę. Ze swoimi podopiecznymi wygrywał wiele turniejów rangi WTA, a przede wszystkim te spod szyldu Wielkiego Szlema, a więc Australian Open, US Open i wymarzony, lecz przeklęty dla Świątek Wimbledon.
Teraz przed raszynianką ostatnie zawody w tym sezonie. Jak przekazał sztab tenisistki Przeglądowi Sportowemu, Polka została zgłoszona do udziału w WTA Finals w Rijadzie, które odbędzie się w dniach 2-9 listopada. Iga Świątek będzie broniła tytułu wywalczonego przed rokiem. Uda się tam wraz ze swoim nowym sztabem, w którego składzie znajdzie się właśnie Fissette.
To już pewne. Tam Iga Świątek rozpocznie nowy sezon
W czasie, gdy Iga Świątek kończy swój kolejny sezon, to już nadeszło potwierdzenie w sprawie nowego, który rozpocznie się wraz z nadejściem 2025 roku. Jak się okazuje, Polka została wpisana na listę zgłoszeń do turnieju reprezentacyjnego United Cup , który odbędzie się w Sydney i Perth w dniach 27 grudnia 2024 - 5 stycznia 2025. Raszynianka wystąpi u boku Mai Chwalińskiej, Alicji Rosolskiej, Huberta Hurkacza, Jana Zielińskiego i Kamila Majchrzaka. Polacy wystąpią w turnieju z numerem dwa, ze względu na drugi najniższy łączony ranking dwójki naszych liderów. Jedynką będą Amerykanie, mający w składzie chociażby Taylora Fritza czy Coco Gauff.
Poza Polakami i Amerykanami, do turnieju zakwalifikowały się także inne reprezentacje. To chociażby Grecja, Niemcy, Kazachstan, Chiny czy Hiszpania . Wszystkie 16 drużyn znajduje się poniżej:
W zeszłym roku Polska dotarła do finału United Cup. Tam jednak Biało-Czerwoni przegrali z Niemcami w meczu miksta, w którym Iga Świątek i Hubert Hurkacz ulegli Alexandrowi Zverevowi i Laurze Siegemund. Raszynianka wygrała wtedy pięć pojedynków w singlu, dzięki czemu w najbliższej edycji będzie bronić 500 punktów.
Iga Świątek będzie chciała odzyskać prowadzenie w rankingu WTA
Iga Świątek nie występowała na korcie już od dłuższego czasu, co wykorzystała Aryna Sabalenka . Białorusinka jest ostatnio w kapitalnej formie i wygrywa kolejne turnieje. Jej łupem padły już WTA Cincinnati, US Open czy ostatnio WTA Wuhan. Dzięki temu, zawodniczka z Mińska w najnowszym notowaniu rankingu 28 października przegoni raszyniankę i obejmie fotel liderki światowej klasyfikacji. Z racji wygrania ostatniego tysięcznika Sabalenka będzie miała przewagę 806 punktów nad Świątek . Tym samym Białorusinka przystąpi do WTA Finals jako turniejowa jedynka.