Słynny freak fighter potrącił kobietę na pasach. Trafił do aresztu
Denis L., słynny freak fighter został zatrzymany przez policję po potrąceniu kobiety na pasach w centrum Warszawy. Według informacji przekazywanych przez “Fakt”, miał on prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu. To, co zrobił później przechodzi ludzkie pojęcie. Został zatrzymany przez policję i przesiaduje w areszcie.
Denis L. aresztowany. Potrącił kobietę na pasach
Sytuacja z udziałem Denisa L. wydarzyła się w środę 3 kwietnia przy Placu Mirowskim w Warszawie . W okolicach północy 24-letnia Laura wracała od koleżanki do domu, kiedy wjechał w nią samochód marki Volkswagen . Po czasie okazało się, że kierował nim wspomniany freak fighter .
Miałam zielone światło. Ten samochód pojawił się nagle, jak weszłam na pasy. Uderzył we mnie tak, że poczułam to na całym ciele. Wpadłam na maskę, a potem wylądowałam na ulicy. Byłam w szoku. Pamiętam, że próbowałam go zatrzymać, bo zaraz po tym, jak mnie potracił, jego samochód jeszcze jechał - relacjonuje młoda kobieta cytowana przez “Fakt”.
Media: Denis L. prowadził pod wpływem alkoholu
Po zatrzymaniu auta Denis L. dopuścił się wstydliwego zachowania. Potrącona kobieta zrelacjonowała, że ten miał proponować jej pieniądze w zamian za co ona miałaby nie wzywać policji. Dodał jej, że jest “dziabnięty” . 24-latka nie przystała na jego propozycję.
Wyszedł do mnie, jak siedziałam na chodniku i zaczął mnie prosić, żebym nie wzywała policji, bo jest dziabnięty i będzie miał problemy. Próbował mnie przekupić pieniędzmi. Mówił, że zapłaci mi więcej, niż dostanę z ubezpieczenia. Nie chciałam z nim rozmawiać. Wszystko mnie bolało. Zabrali mnie karetką do szpitala na Lindleya. Tam spędziłam wiele godzin. Mam skręconą nogę i boli mnie cały kręgosłup. Jestem cała poobijana i ledwie chodzę o kulach
Na miejscu zjawili się mundurowi. Badanie alkomatem miało wykazać, że Denis L. miał 0,5 promila alkoholu we krwi.
ZOBACZ TEŻ:
Nie żyje Wioletta Nasiłowska. Była medalistką polski w piłce ręcznej
Policja zatrzymała sprawcę
Freak fighter został zatrzymany przez policję i przebywa w areszcie. W najbliższym czasie ma usłyszeć zarzuty spowodowania wypadku samochodowego pod wpływem alkoholu.
Za taki czyn grozi do 4,5 roku pozbawienia wolności . Warto zaznaczyć, że mężczyzna był już karany i przebywał za kratkami. W takim wypadku nic nie wskazuje na to, by uniknął wyroku.
Źródło: Fakt