Rozpędzona piłka uderzyła dziennikarza w głowę. Widzowie Polsatu mieli dość, skrytykowali stację
Nie wszystko na mistrzostwach Europy przebiegło po myśli Polaków. Czasami zdarzały się i dziennikarskie wpadki. Podczas rozmowy Jerzego Mielewskiego z Piotrem Gruszką były siatkarz dostał w głowę rozpędzoną piłką. Kibice dali znać, co o tym myślą.
Polacy ze złotem mistrzostw Europy
Polscy siatkarze osiągnęli wielki sukces i zdobyli złoto mistrzostw Europy po 14 latach przerwy. W finale pokonali gospodarzy turnieju, Włochów, 3:0. Pokazali przy tym wielką klasę i udowodnili, że w tej chwili są najlepszym zespołem na globie.
Nie wszystko podczas imprezy przebiegło jednak zgodnie z planem. Nie chodzi jednak tylko o sędziowanie czy duchotę w hali. Wpadki zdarzały się również telewizjom i dziennikarzom. Do jednej z nich doszło tuż przed rozpoczęciem finału.
Piotr Gruszka dostał w głowę rozpędzoną piłką
Piotr Gruszka tuż przed rozpoczęciem wielkiego finału rozmawiał z Jerzym Mielewskim z Polsatu Sport. Były siatkarz został dla stacji jednym z głównych ekspertów na czas mistrzostw i pojawił się we Włoszech.
Do rozmowy wybrano jednak dość niecodziennie miejsce, bo skrawek boiska. Za plecami panów trwała tymczasem rozgrzewka siatkarzy. W pewnym momencie Piotr Gruszka dostał w głowę rozpędzoną piłką. Na szczęście nic mu się nie stało, ale sprawa mogła się skończyć znacznie gorzej.
Kibice skrytykowali telewizję Polsat
Nagranie ze zdarzenia zamieszczone w mediach społecznościowych miało rozbawić kibiców oglądających telewizje Polsat, tymczasem reakcja była zupełnie inna. Wielu z nich było bardzo złych na działania stacji i narażanie swoich dziennikarzy i gości na niebezpieczeństwo.
- Bardzo mądre ustawienie dziennikarzy podczas gdy siatkarze trenują uderzenia… - napisał jeden z komentujących, a pozostali jedynie mu wtórowali. Może następnym razem pomyśli się jednak dwa razy nim zorganizuje się rozmowę w takich warunkach.
Źródło: Polsat Sport