Robert Lewandowski pokazał, jak po wygranej wyglądała jego stopa. Boli od samego patrzenia
Robert Lewandowski popisał się doskonałym zagraniem piętą, które dało szansę na gola jego koledze, Franckowi Kessiemu. Niedzielne El Clasico nie zakończyło się jednak zupełnie bez kontuzji i problemów. Lewandowski pokazał swoją stopę po meczu. Boli od samego patrzenia.
Robert Lewandowski pokazał stopę po meczu z Realem
Robert Lewandowski i Ronald Araujo nie mieli łatwego życia w meczu przeciw Realowi Madryt. Obaj przez długie 90 minut znajdowali się na celowniku innych zawodników. Lewandowski musiał raz za razem zmagać się z Ederem Militao, który nie opuszczał go na krok. Walka z defensorem “Królewskich” zakończyła się urazem stopy.
Ronald Araujo musiał za to coś udowodnić - w pierwszej połowie zaliczył samobójcze trafienie do bramki i żeby nie pogrzebać swojej drużyny, “obudził w sobie bestię”. Na boisku było go wszędzie pełno, a zakończył zmagania również cały zakrwawiony i z urazem uda.
Robert Lewandowski pokazał zakrwawioną stopę
W szatni na Camp Nou Robert Lewandowski mógł wreszcie zdjąć buty i pokazać się w samych białych skarpetkach. Na nagraniach z szatni widać wyraźnie, że jego stopa nie wygląda najlepiej, a przez bielutki materiał przechodzi krew. Urazowi uległ najpewniej któryś z palców lub paznokci, zdaje się jednak, że nie był on zbyt poważny.
Wydaje się więc, że zwycięska pięta Lewandowskiego miała swoją cenę . Ważne teraz, by polski napastnik wykurował się przed eliminacjami Euro 2024. Wielkie emocje czekają nas już za parę dni.
FC Barcelona postawiła się Realowi Madryt
FC Barcelona zwyciężyła w El Clasico wynikiem 2:1. Strzelali sami piłkarze katalońskiego klubu - gol dla Realu był samobójczym trafieniem Ronalda Araujo. To oznacza, że Real ma poważne problemy w rodzimej lidze, traci do Barcelony już 12 punktów w tabeli.
Jednocześnie warto przypomnieć, że to Real Madryt wciąż jest w grze o europejskie puchary, a FC Barcelona walczyć może już jedynie w La Lidze . Możliwe jednak, że mistrzostwo kraju przypadnie klubowi bardziej wypoczętemu i głodnemu walki o kolejne sukcesy.