PZPN jednym postem rozwścieczył kibiców do czerwoności. Burza w internecie, aż trudno uwierzyć
W tym roku obchodzimy 50. rocznicę pamiętnego “meczu na wodzie”. Wówczas Polacy przegrali z RFN 0:1 i nie awansowali do finału mistrzostw świata. Polski Związek Piłki Nożnej zdecydował się “uczcić” tę rocznicę, ale sposób rozwścieczył kibiców. Na PZPN wylała się fala krytyki.
"Mecz na wodzie"
Trzeciego lipca 1974 roku we Frankfurcie odbył się jeden z najbardziej pamiętnych meczów w historii polskiego futbolu – “półfinał” mistrzostw świata, w którym reprezentacja Polski zmierzyła się z RFN. Spotkanie przeszło do historii jako "mecz na wodzie" z powodu dramatycznych warunków atmosferycznych. Na stadionie Waldstadion od rana padał ulewny deszcz, a murawa była tak zalana, że piłka wielokrotnie zatrzymywała się w kałużach, uniemożliwiając swobodną grę.
Reprezentacja prowadzona przez Kazimierza Górskiego, która w tamtym turnieju zachwycała świat swoją ofensywną grą, musiała zmierzyć się nie tylko z przeciwnikiem, ale i z żywiołem. Mimo to Polacy walczyli ambitnie. Już w pierwszej połowie stworzyli kilka groźnych sytuacji, ale znakomite interwencje niemieckiego bramkarza - Seppa Maiera uratowały gospodarzy przed stratą gola. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Grzegorz Lato, ale jego strzał z bliska został w ostatniej chwili zablokowany.
Po zmianie stron tempo gry wciąż dyktowała woda. Polacy z ogromnym poświęceniem próbowali przełamać defensywę Niemców, jednak to gospodarze stwarzali sytuacje. W 53. minucie sędzia podyktował rzut karny dla naszych rywali. Piłkę z jedenastego metra uderzył zawodnik RFN, ale na posterunku czuwał Jan Tomaszewski, który obronił strzał. Niestety w 76. minucie, Gerd Müller wykorzystał moment zamieszania w polu karnym i pokonał polskiego bramkarza. Stracona bramka była ciosem dla Biało-Czerwonych, którzy mimo prób nie zdołali wyrównać.
Ostatecznie Polska przegrała 0:1, co oznaczało, że to RFN awansowała do finału. Dla Polaków pozostała walka o brązowy medal, którą wygrali, pokonując Brazylię 1:0 po golu Grzegorza Lato. "Mecz na wodzie" stał się jednak symbolem i legendą krajowej piłki nożnej. Dla wielu kibiców do dziś jest jednym z najważniejszych momentów w historii polskiego futbolu.
Z okazji okrągłej rocznicy tamtego pamiętnego meczu, PZPN postanowił wydać specjalną pamiątkę. Niestety zdaniem kibiców był to bardzo nietrafiony pomysł.
Pamiątkowa bluza PZPN-u
Z okazji 50. rocznicy pamiętnego "meczu na wodzie", Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) postanowił uczcić to historyczne wydarzenie, wydając specjalną pamiątkową bluzę. Produkt został zaprojektowany z myślą o upamiętnieniu walki polskich piłkarzy w “półfinale” mistrzostw świata 1974 roku, rozegranego w dramatycznych warunkach przeciwko RFN. Jak można przeczytać w opisie bluzy, spotkanie to było symbolem chwały, waleczności i determinacji Biało-Czerwonych, którzy na zawsze zapisali się w historii futbolu.
W historii reprezentacyjnej piłki widzieliśmy wiele wzlotów, ale i pouczających lekcji. Byliśmy świadkami momentów chwały, przełykając czasem gorycz porażki. Sukcesy cieszą i nas scalają, porażki w trudnych warunkach uczą pokory. Warunki nie mają znaczenia, gramy zawsze o zwycięstwo, nawet na wodzie.
RETRO KADRA to ponadczasowa pasja do reprezentacyjnej piłki, jej historii oraz podziw dla boiskowych bohaterów i bohaterek. To historia, wspólnota oraz duma z naszych korzeni, dzięki którym razem celebrujemy wsparcie dla Reprezentacji Polski - czytamy w opisie produktu.
Bluza wyróżnia się oryginalnym nadrukiem przedstawiającym wspólne wałowanie mokrego boiska.
Niestety, pomysł specjalnej bluzy nie spodobał się kibicom. W internecie na PZPN wylała się fala krytyki, a fani nie zostawili na “pamiątce” suchej nitki.
ZOBACZ TEŻ: Władze FC Barcelony mają dosyć, jest następca Lewandowskiego. W grze ogromne pieniądze
Na PZPN wylała się fala krytyki
Oryginalna pamiątka, którą przygotował PZPN z okazji 50. rocznicy "meczu na wodzie", spotkała się z chłodnym przyjęciem kibiców. Na związek wylała się fala krytyki, a wielu fanów nie kryło rozczarowania projektem. Choć, jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, w opinii sporej części kibiców bluza jest… po prostu brzydka:
Czepki pływackie wypuście z tą grafiką. Więcej osób kupi niż taką brzydką bluzę.
Co jest na tej grafice? Faceci usuwający wodę z boiska?
Nie wkręcicie mnie, że ktoś wpadł na pomysł zrobienia takiej bluzy, a potem ktoś uznał, że to dobry pomysł. Jestem za stary, żeby dać się nabrać, że sprzedajecie taką bluzę jako symbol meczu, w którym padał deszcz. Nie ze mną te numery. - grzmią użytkownicy X.
Dodatkowo, kibiców reprezentacji Polski zirytowała sama idea upamiętnienia tego spotkania. Przypomniano, że tamten mecz, choć przeszedł do historii jako „mecz na wodzie”, był w istocie porażką, która zamknęła naszej drużynie drogę do finału mistrzostw świata. W opinii wielu internautów decyzja PZPN-u idealnie odzwierciedla mentalność związku – celebrację wydarzeń, które mimo wszystko nie przyniosły sukcesu.
Bluza upamietniająca przegrany mecz? To do was nawet podobne.
Byliśmy moralnymi zwycięzcami!
Sto pisiont złotych proszsz.
Kraj mentalnych przegrywów. 50 rocznica ? Przegranego meczu ? Jest co świętować ale to już tradycyjna w Polsce jak widać … kraj zakompleksionych ludzi - czytamy pod postem na profilu PZPN-u.