Polskie siatkarki pozbawiły złudzeń rywalki. Kibice przecierali oczy ze zdumienia
Polskie siatkarki odniosły kolejne cenne zwycięstwo w Lidze Narodów. Tym razem ich ofiarami padły Tajki. Zawodniczki Stefano Lavariniego wygrały 3:0 i już wkrótce rozegrają ostatni pojedynek w turnieju. To była absolutna dominacja naszych reprezentantek.
Polki zdeklasowały Tajki w pierwszym secie
Polki rozpoczęły mecz od własnego serwisu i szybko przejęły inicjatywę. Wyszły na dwupunktowe prowadzenie, które utrzymywało się do stanu 8:6. Później powiększyły ją do trzech “oczek” i choć Tajki zdołały odrobić dwa punkty, to, kiedy tablica wyników pokazywała 11:10, wówczas podopieczne Stefano Lavariniego wzięły sprawy w swoje ręce.
Zdobyły sześć punktów pod rząd, w tym jeden po asie serwisowym Natalii Mędrzyk. Skutecznie blokowała Kamila Witkowska, a w ataku “szalały” Martyna Czyrniańska oraz Magdalena Stysiak. Siatkarki z Tajlandii nie potrafiły znaleźć sposobu na rozpędzoną “masznę” włoskiego szkoleniowca i przegrały pierwszego seta 15:25 .
Konsekwentna gra Polek w drugiej odsłonie meczu
Wszystko wskazywało na to, że siatkarki Stefano Lavariniego przejmą inicjatywę już do samego końca meczu, jednak nie była ona tak wyraźna, jak w pierwszym secie. Do stanu 7:7 gra była bardzo wyrównana a rywalki czterokrotnie wychodziły na prowadzenie . Następnie reprezentantki Polski “uciekły” im na dwa “oczka”, lecz utraciły przewagę.
Na szczęście taki stan rzeczy trwał tylko przez chwilę, ponieważ Agnieszka Korneluk dwukrotnie skutecznie zaatakowała a asa serwisowego zanotowała Martyna Czyrniańska. Od tej chwili polskie siatkarki utrzymywały bezpieczną przewagę trzech punktów na zmianę z czterema. Mimo tego Tajki zdołały nawet jeszcze wyjść na prowadzenie 21:20 .
W tej chwili doświadczenie i mentalność Polek wzięły górę. Mimo poważnych problemów w rozegraniu skutecznego ataku, zdołały przebić mur rywalek i zdobyły trzy punkty z rzędu. Przeciwniczki nie zdołały się już podnieść i Biało-Czerwone wykorzystały pierwszą piłkę setową, wygrywając 25:23.
ZOBACZ TEŻ: Zapytali Michała Probierza, kto wygra Euro 2024. Jego odpowiedź zaskoczy niejednego
Cenne zwycięstwo polskich siatkarek w Lidze Narodów
Na początku trzeciego seta Tajki nie pozwalały Polkom na ucieczkę, jednak wciąż nie potrafiły przejąć inicjatywy. Z wyniku 3:3 w kilka minut zrobiło się 10:6 i przewaga siatkarek znad Wisły jedynie wzrastała. W pewnym momencie wynosiła ona już 17:9 , a jedną z najlepiej grających zawodniczek była Malwina Smarzek .
Nie było odwrotu - Biało-Czerwone musiały doprowadzić prowadzenie do samego końca i tak też uczyniły. Zwyciężyły trzeciego seta 25:17 i w konsekwencji całe spotkanie . W następnym, a zarazem ostatnim meczu Ligi Narodów zmierzą się z Chinkami.