Polski mistrz olimpijski z zarzutami. Grozi mu do pięciu lat więzienia
Od wczoraj sportowa Polska żyje sprawą zatrzymania Szymona Z. Były lekkoatleta został ujęty przez policję z własnego domu pod wpływem alkoholu. Teraz podano w tej sprawie najnowsze wieści. Grozi mu więzienie!
Afera wokół Szymon Z.
To miał być spokojny poniedziałkowy wieczór, z 7 na 8 kwietnia. Dla policjantów ze Swarzędza jednak noc okazała się znacznie bardziej pracowita – wszystko przez incydent z udziałem Szymona Z. złotego medalisty olimpijskiego z Sydney, byłego posła Platformy Obywatelskiej i obecnego trenera Pawła Fajdka.
ZOBACZ TEŻ: Nie do wiary, czym zajmuje się córka Małysza. Mało kto o tym wie, kibice będą w szoku
48-letni Szymon Z. to postać doskonale znana fanom lekkiej atletyki. W 2000 roku sięgnął po złoto olimpijskie w rzucie młotem, a rok później został mistrzem świata podczas czempionatu w Edmonton. W trakcie swojej imponującej kariery zdobył łącznie trzy medale mistrzostw świata, jeden medal mistrzostw Europy, sześciokrotnie poprawiał rekord Polski i aż 14 razy zdobywał tytuł mistrza kraju.
Sportową karierę oficjalnie zakończył w 2016 roku, choć już rok wcześniej zadebiutował w Sejmie jako poseł VIII kadencji z ramienia PO. W polityce nie zagrzał jednak długo miejsca – w 2019 roku bez powodzenia ubiegał się o reelekcję, zdobywając ponad dwukrotnie mniej głosów niż w poprzednich wyborach. Ostatecznie w 2022 roku formalnie opuścił szeregi partii.
W ostatnich latach Szymon Z. wrócił do lekkoatletyki jako szkoleniowiec. Od trzech lat współpracuje z Pawłem Fajdkiem – pięciokrotnym mistrzem świata, mistrzem Europy i brązowym medalistą olimpijskim z Tokio. Tym razem jednak były mistrz znalazł się w centrum niechlubnych wydarzeń – według ustaleń mediów, doszło do awantury, która zakończyła się jego zatrzymaniem i przewiezieniem na izbę wytrzeźwień.
Szymon Z. zatrzymany pod wpływem alkoholu
We wtorkowy poranek media w całej Polsce obiegła wiadomość o interwencji policji z udziałem Szymona Z. – mistrza olimpijskiego z Sydney z 2000 roku w rzucie młotem. Według doniesień, w jego domu doszło do awantury, podczas której były lekkoatleta miał znajdować się pod wpływem alkoholu. Na miejsce została wezwana policja – interwencję zgłosiła żona sportowca. Funkcjonariusze zdecydowali się zatrzymać mężczyznę i przewieźć go do izby wytrzeźwień.
Niestety jak się okazuje, Szymon Z. ma postawione bardzo poważne zarzuty. Grożą mu lata w więzieniu!
ZOBACZ TEŻ: Anglicy docenili Kiwiora po pokonaniu Realu Madryt. Od rana rozpisują się o Polaku
Szymon Z. z poważnymi zarzutami
W środowe popołudnie media, w tym stacja Eurosport, przekazały, że Szymon Z. został przewieziony do prokuratury w Poznaniu. Tam przedstawiono mu oficjalne zarzuty w sprawie, którą śledczy kwalifikują jako mającą charakter przestępstwa o podłożu kryminalnym.
Sprawa dotyczy poważnych oskarżeń o stosowanie przemocy psychicznej wobec najbliższej osoby. Śledczy zarzucają Szymonowi Z. kierowanie gróźb oraz długotrwałe nękanie żony. Zgodnie z obowiązującym kodeksem karnym, takie czyny podlegają karze od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Sam były mistrz olimpijski stanowczo zaprzecza tym zarzutom i nie przyznaje się do winy.
Prokurator zakończył czynności z podejrzanym o groźby i znęcanie psychiczne nad żoną. Podejrzany nie przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokurator nie zastosował środków zapobiegawczych wobec podejrzanego - przekazał rzecznik prokuratury Łukasz Wawrzyniak w rozmowie z TVN24.
