Policja wtargnęła do Lukasa Podolskiego. Gwiazdor Ekstraklasy może mieć problemy
Lukas Podolski był bardzo aktywny w trakcie drugiej tury wyborów prezydenckich w Zabrzu. Gwiazdor Górnika Zabrze poparł kandydaturę Agnieszki Rupniewskiej, a dzień przed wyborami zapowiedział, że spotka się z kibicami w dzielnicach Zabrza. Teraz grozi mu bardzo wysoki mandat za agitację. Policja podała szczegóły.
Lukas Podolski wsparł Agnieszkę Rupniewską
Lukas Podolski nagrał wideo z Agnieszką Rupniewską w obiekcie Walki Zabrze, gdzie przygotowują się młodzi piłkarze Górnika. Kandydatka na prezydenta śląskiego miasta zapowiedziała, że wie, w jaki sposób podnieść poziom budynków klubowych i podnieść ich zaniedbany dotychczas standard.
Nie trudno odnieść wrażenie, że działania piłkarza wywołane były przede wszystkim niechęcią do kontrkandydatki Rupniewskiej, Małgorzaty Mańki-Szulik , która pełni opiekę nad Górnikiem Zabrze. Piłkarze w dalszym ciągu czekają na zaległe wypłaty, a klub nie ma prezesa. Podolski zwracał także uwagę na nieodpowiednie podejście do akademii klubowej oraz brak dyrektora sportowego .
Lukas Podolski zapowiedział spotkanie z kibicami
Dzień przed wyborami Lukas Podolski zamieścił wpis w platformie X, w którym przekazał, że spotka się z kibicami Górnika w różnych dzielnicach Zabrza , by podpisywać koszulki i robić z nimi zdjęcia.
Kibice! Już jutro ważny dzień dla nas wszystkich. Znacie mnie. Ciężko mi będzie usiedzieć w domu, kiedy chodzi o Górnika zawsze mam duże emocje. Dlatego postanowiłem, że odwiedzę was na dzielnicach, żeby pogadać z wami, porobić zdjęcia, podpisać piłki, koszulki. Do zobaczenia jutro na dzielnicach!!! - napisał Lukas Podolski.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje ratownik GOPR. Wielka tragedia w Tatrach
Policja przyjechała do Lukasa Podolskiego. Zarzuca mu się agitację wyborów
Policja otrzymała zgłoszenie, że faktycznie doszło do spotkania byłego reprezentanta Niemiec z kibicami Górnika . Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Zabrzu, asp. Sebastian Bijok potwierdził, że funkcjonariusze wylegitymowali piłkarza i teraz grozi mu mandat w wysokości nawet 5 tys. zł za agitację wyborów .
Dostaliśmy zgłoszenie o złamaniu ciszy wyborczej przez Lukasa Podolskiego i prowadzonej przez niego agitacji. Na miejsce przyjechał patrol, wylegitymował pana Podolskiego i sporządził dokumentację. Sprawa trafiła do naszego Zespołu ds. Wykroczeń, on zdecyduje o ewentualnym mandacie - cytuje słowa policjanta “Przegląd Sportowy Onet”.