Sport.Goniec.pl Skoki Narciarskie Po zawodach wypaliła o polskich skoczkach. Stanowcza reakcja Zniszczoła, poszło w świat
Fot. IMAGO/BEAUTIFUL SPORTS/Erlhof/Imago Sport and News/East News

Po zawodach wypaliła o polskich skoczkach. Stanowcza reakcja Zniszczoła, poszło w świat

9 lutego 2025
Autor tekstu: Bartosz Nawrocki

Za nami kolejne zawody w amerykańskim Lake Placid. Polacy rywalizowali w drużynach mieszanych. Biało-Czerwonych reprezentowali Pola Bełtowska, Anna Twardosz, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. Po zawodach, przed kamerami padły słowa, na które stanowczo zareagował 30-letni skoczek. Nie mogły one przejść bez echa.

Polacy rywalizują w Pucharze Świata w Lake Placid

Trwa weekend z zawodami Pucharu Świata w amerykańskim Lake Placid. Do Stanów Zjednoczonych nasza reprezentacja poleciała w składzie: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny i Paweł Wąsek . Wczoraj odbyły się dwa konkursy - indywidualny, a także mikstów.

Z tej okazji Eurosport postanowił przypomnieć, jak w 2023 roku Polacy zdominowali rywalizację duetów. Wówczas odbył się pierwszy tego typu konkurs w historii. Piotr Żyła i Dawid Kubacki nie mieli wówczas sobie równych.

W kwalifikacjach wszyscy polscy skoczkowie uzyskali prawo rywalizacji w konkursie. Jednak nie każdy był zadowoleni z uzyskanych rezultatów. Przed kamerami TVP Sport w język nie gryzł się nasz lider w tym sezonie, Paweł Wąsek, który zajął dopiero 41. miejsce.

Moje dzisiejsze skoki nie były najlepsze technicznie. Warunki, które dzisiaj panowały na skoczni, na pewno bardzo nam przeszkadzały, pogłębiały wszystkie błędy i nie wyglądały tak, jakbym chciał - mówił.

Wyniki kwalifikacji prezentowały się następująco:

Ewa Swoboda po wygranej nagle wypaliła przed kamerami TVP. Szokujące słowa

Takie słowa o polskich skoczkach, wszystko po konkursach w Lake Placid

A więc, w konkursie indywidualnym, który rozpoczął się wczoraj o 16:00 wszyscy polscy skoczkowie reprezentowali nasz kraj. Pierwsza seria przyniosła jednak odpowiedź na to, kto powalczy w finałowej rundzie. Nasi zawodnicy zaprezentowali mieszaną formę.

Najpierw na belce zasiadł Piotr Żyła, który skoczył na 112,5 metra. Następnie mogliśmy zobaczyć w akcji Dawida Kubackiego, który wylądował na 118 metrze. Następny skok oddał Jakub Wolny, który okazał się być najgorszym z Biało-Czerwonych. 29-latek wylądował zaledwie na 109 metrze. Następny skoczył Aleksander Zniszczoł, który z kolei zaprezentował się wówczas najlepiej z Polaków i osiągnął 123 metr. Paweł Wąsek odnotował natomiast odległość 120,5 metra. A więc, w serii finałowej zobaczyć mogliśmy Dawida Kubackiego, Aleksandra Zniszczoła i Pawła Wąska.

W decydującej rundzie trochę się pozmieniało. Jedynie Dawid Kubacki utrzymał równą formę, ponieważ skoczył na odległość 119 metrów, a więc minimalnie dalej, niż w pierwszej serii. Lepiej poszło Pawłowi Wąskowi, który osiągnął odległość 124,5 metra. Za to ewidentnie coś popsuło się u Aleksandra Zniszczoła. Najpierw był najlepszy z Biało-Czerwonych, a za chwilę skoczył na zaledwie 108,5 metrów. Koniec końców, najwyżej z Polaków po sobotnim konkursie indywidualnym był Paweł Wąsek, który zajął 11. miejsce . Dawid Kubacki był 20., a Aleksander Zniszczoł - 25.

Jeszcze tego samego dnia odbył się konkurs drużyn mieszanych. Po nich, z ust jednej z naszych zawodniczek padły słowa o polskich skoczkach, które nie przeszły bez echa.

ZOBACZ: Agnieszka Rylik w dramatycznym stanie. Trudno powstrzymać łzy rozpaczy

Nie gryzła się w język. Zniszczoł zaraz odpowiedział

O 23:00 czasu polskiego rozpoczął się konkurs drużyn mieszanych w Lake Placid. Reprezentowali nas: Pola Bełtowska, Anna Twardosz, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Trudno było stwierdzić, na co szykować się mają polscy kibice, ponieważ w ostatnich dniach pierwsza z zawodniczek nieoficjalnie pobiła rekord amerykańskiej skoczni. Bełtowska skoczyła na 131 metrów w konkursie indywidualnym kobiet. Niestety, z powodu warunków atmosferycznych zawody zostały zrestartowane , a więc wynik naszej zawodniczki nie został oficjalnie uznany. W naszej pamięci pozostanie jednak na zawsze.

A więc, z nadziejami patrzyliśmy na występy naszych skoczków w mikście. Niestety, Pola Bełtowska już nie skoczyła tak dobrze. Wylądowała zaledwie na 85 metrze. Kolejny był Aleksander Zniszczoł, który osiągnął 110 metrów. Za chwilę Anna Twardosz skoczyła na 98,5 metrów, a jako ostatni Paweł Wąsek - na 118 metrów. To dało Biało-Czerwonym 7. miejsce po pierwszej serii.

W drugiej serii Pola Bełtowska tylko nieznacznie się poprawiła. Tym razem osiągnęła 88. metr. Aleksander Zniszczoł skoczył za chwilę na 117,5 metrów, a Anna Twardosz - na 103 metry. Skok Pawła Wąska na 123 metry niestety nie pomógł w poprawie sytuacji Biało-Czerwonych, którzy ostatecznie ukończyli konkurs mikstów na 7. pozycji . Wygrali Niemcy.

Indywidualnie jednak, wśród wszystkich zawodniczek i zawodników Paweł Wąsek nieoficjalnie zajął 10. miejsce. A jeśli spojrzeć na jego dokonanie tylko na tle mężczyzn, osiągnął dziewiąty najlepszy wynik.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Zrzut ekranu 2025-02-09 092320.png
Nieoficjalne wyniki indywidualne mikstu w Lake Placid. Fot. screen skijumping.pl

Nie najlepiej poradziła sobie Pola Bełtowska, która w tej nieoficjalnej klasyfikacji zajęła przedostatnie miejsce. Przed kamerami Eurosportu wyznała, że trapi ją przeziębienie, przez które nie czuje się najlepiej.

Troszkę gorzej się czuję. A jeśli chodzi o skocznię, to coś nie gra w najeździe. Mam nadzieję, że to szybko zniweluję - mówiła skoczkini.

Polka została zapytana również o wrażenia związane ze skokami w drużynach mieszanych. Otwarcie przyznała, jak jej się współpracuje z Pawłem Wąskiem i Aleksandrem Zniszczołem. Jej słowa wywołały stanowczą reakcję.

Bardzo fajnie się skacze, ale jednak stres jest większy. To jest inne skakanie, niż jak skaczemy na własne konto - powiedziała przed kamerami Eurosportu.

O tych słowach swojej młodszej koleżanki dowiedział się Aleksander Zniszczoł. Postanowił odpowiedzieć Poli Bełtowskiej, także przed kamerami Eurosportu.

Nie wiem czemu się stresują skacząc z nami. Rozumiem, jakby stresowały się zawodami, ale nie samymi skokami przez nas - przyznał z uśmiechem 30-latek.

Za chwilę dodał słowa otuchy. Powiedział, że nikt nie ma do nikogo pretensji o słabszy wynik.

Zawody jak zawody, każdy chce jak najlepiej. Nikt tutaj na nikogo nie będzie narzekał, bo każdy z całego serca chce skakać najlepiej - mówił Zniszczoł.

Kolejne zawody Pucharu Świata w Lake Placid już dziś. O 14:30 rozpoczną się kwalifikacje, a o 16:00 konkurs indywidualny.

Zalewski wypalił na temat Polski i Polaków. Przyznał to Włochom bez namysłu
Obserwuj nas w
autor
Bartosz Nawrocki

Redaktor portalu Goniec Sport. Jestem studentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ciągnie mnie do sportu, a zwłaszcza do piłki nożnej. Mimo że to sport, w którym 22 osoby biegają za jedną piłką, to i tak pałam wielkim zainteresowaniem do tej "bieganiny".

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty